Skocz do zawartości
Nerwica.com

Tygryska

Użytkownik
  • Postów

    599
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Tygryska

  1. ashley przytulam mocno. Zobaczysz będzie dobrze. Często mam bardzo podobne mysli, ale potem znów jest lepiej, zyskuję nowe siły.Wierzę że ci się uda i znów zaswieci słonko ewa125 ciebie też przytulam, trzymaj się dzielnie.
  2. Tygryska

    Czas wolny

    Jak się jest czyms zajętym, zapracowanym to nasz uwaga jest odwrócona, nie myslimy o wielu sprawach więc nerwy się chowają, a potem po pierwsze odreagowujemy a po drugie nie mamy niczego co pochłonełoby naszą uwagę. Ja starma sobie pomóc na dwa sposoby: po pierwsz organizować sobie odpoczynek tzn. planuję i staram się jakos aktynie spedzić ten czas (ale nie na sprawach związanych z pracą, nauką etc) ale jednocześnie staram się mieć trochę czasu na takie spokojne przemyslenia, zatrzymanie się w miejscu (bo przeciez nie można ciągle uciekać od samego siebie).
  3. bethi bedzie dobrze, proszę potem o sprawozdanie jak tam nowy image Wczoraj zasypaijąc myslałam o wielu rzeczach i moje przemyslenia znów mi się nasuneły jak przeczytałam wasze posty. Chodzi o to że mamy prawo byc sobą, zupełnie sobą, bez skrepowania, ralizować swoje marzenia, ŻYĆ.Popatrzcie ile dziwnych osób jest na tym świecie, są jacy są i wcale sie tego nie wstydzą. Dlaczego oni mogą a my nie?Dlaczego my nie dajemy sobie takich samych parw jakie dajemy innym?Sporo osób mogłabym zjechać po całosci za to jacy są, co robią ze swoim zyciem ale jednak nie uważam że są źli, że nie mają prawa życ własnym zyciem.Dlaczego więc dla samej siebie jestem taka surowa?
  4. U mnie raz lepeiej, raz gorzej. Chwilami męczę sie strasznie Staram się myślec pozytywnie, staram sie przezwyciężać te leki ale chwilami łapki mi opadają i chce mi się wyć.
  5. mist współczuje, nie mam pojęcia dlaczego tak może być.
  6. A ja was wszystkich strasznie lubie Dzięki że jesteście. Sasanka, Darek wydaje mi się że te złe wspomnienia trzeba sobie przetrawić, wypłakać, wykrzyczeć, obgadać na terapi a potem raz na zawsze "zakopać" i postanowić że więcej nie będą decydować o naszym życiu, starczy zaczynamy nowe życie.To my sami jestesmy przede wszystkim odpowiedzialni za swoje życie. Na ulicy, w sąsiedztwie spotyka się dziwnych ludzi i tak zawsze z którejś ambony jest się wyklętym. Ja staram się skupić po pierwsze na trosce o samą siebie (bo zasługuję na to, bo jestem ważna, bo mam takie samo prawo być jak inni) i na trosce o tych którzy sa dla mnie ważni. To i tak pochłania sporo energii psychicznej, nie ma co jej marnować na buraków.
  7. mist a czy z hormonami wszystko ok?Rozważałaś może branie pigułek anty?
  8. ashley zmiana perspektywy czasem dużo daje, czesto wychodze z terapii i myslę sobie kurcze czemu wczesniej na to tak nie spojrzałam, to może wydawać się dziwne ale potem często o tym myślę i na wiele spraw zaczynam patrzeć inaczej Darek też obstawiam że to zmęczenie po "przejściach", nie martw się tylko odpocznij i porządnie się wyśpij. Co do zmiany smaku to nie wiem. A smakuje lepiej czy gorzej niż wcześniej? Makcia dobrze że problem się rozwiązał Rzuciłam się w wir roboty i teraz juz mi lepiej. Chyba mam jakies zadatki na pracoholika Jutro dzień wypoczynku u lubego No i jeszcze cos co naprawdę dobrze na mnie wpłyneło: dziś moje szczękościski dały mi trochę świętego spokoju, paranoja że się udławię troche przycichła i mogłam spokojnie się najesć Jeju nie myślałam że kiedys będę miala takie problemy i będę się cieszyć z możliwości jedzenia Świat jest dziwny.
  9. Makcia wierzę ze dasz radę a jeśli naprawdę nie masz siły na takie zmagania to moze wytłumacz to koleżance, myślę że powinna zrozumieć. Sasanka nie ma co się przejmować, może miał zły dzień, może poprostu jest paskudnym burakiem i ma tak wobec wszystkich. nie jesteś beznadziejna i nie krępuj się pisać, warto takie rzeczy wyrzucać z siebie.Większości osób byłoby niemiło gdyby ktoś obrzucił ich takim spojrzeniem. Wczorajszy wieczór był paskudny. Kłótnia z lubym i mega dół. On się może o mnie martwić i dopytywać gdzie jestem a ja już o niego martwić się nie mogę bo wtedy słyszę że jestem zaborcza i chcę go kontrolować Ech...niby się pogodziliśmy, niby mój dół przeszedł ale jakaś przygaszona dziś jestem
  10. Witam przy śniadanku Niestety nadal moje paranoje i szczękościski utrudniają mi jedzenie jakoś idzie, ale męczy mnie to i trochę martwi. Co do zaburzeń osobowosci to jeszcze wszytsko zależy o jakich dokładnie zaburzeniach mówimy bo moga byc różnego rodzaju i nie można ich wrzucać do jednego worka. Ja muszę się nauczyć z kolei właśnie tego jak się bronić, jak krytykować, wyrażać negatywne emocje (oczywiście w odpowiedni sposób) zamiast gnieść je w sobie.Ciężka praca nad sobą
  11. ashley gratuluję takiego "przebudzenia" U mnie raz gorzej raz lepiej ale ogólnie do przodu Staram się cieszyć tym co mam i różnymi drobiazgami. Uściski dla wszystkich.
  12. maiev tez tak często mam przed spotkaniami, ale na ogół jakoś się mobilizuję i potem bardzo się z tego cieszę Darek pamiętaj że to minie, trzymaj się ciepło Ja ostatnio mam sporo zajęć i dobrze mi z tym, nie mam czasu się wkręcać
  13. Ech jakoś to idzie, ale ja lubię pisac krótko, zwięźle i na temat Niestety nie mam talentu do rozpisywania się. Justynka nie płacz, może ktoś ci to objaśni.
  14. Ratunku, pomocy! Podsumowanie i wnioski to jakiś koszmar Siedze nad tym i siedzę a mam dopiero jedną strone
  15. Docieranie się to jedno, ale traktowanie drugiej osoby jak śmiecia, agresja to coś czego nie wyobrażam sobie w związku. Stanowczo bym powiedziała czego sobie nie życzę, popróbowała porozmawiać, ale: No właśnie.
  16. ahley ja bardzo mocno wierzę że wszyscy w końcu będziemy zyć normalnie, że "to" kiedyś odpuści Mizer przez ciebie poczułam się staro Za karę odpowiem ci jak stary piernik :szkoła kiedyś w końcu się skończy, będzie tylko wspomnieniem, nie rozumiem czemu w szkole robi się tyle szumu o najmniej istotne kwestie ale staram się pamiętać tylko to co było pozytywne, śmieszne, to tylko szkoła
  17. Darek co za baba Mam nadzieję że znajdziesz jakieś miejsce i sensowną terapię. Trzymam za to kciuki. Trzymaj się ciepło. Sama jestem raczej w podłym nastroju, smutno mi, jestem zła na kilka osób i ogólnie buuuu
  18. gardenio a czemu przerwałaś psychoterapię?Moim zdaniem praca z psychoterapeuta to jedyne wyjście, wiem że trudne, żmudne i często kosztowne ale... Trzymaj się ciepło, dzielna z ciebie kobieta.
  19. Darek nie bardzo wiem o co chodzi tej pani psycholog jekieś dziwne pomysły.Wcześniej nie wiedziała ile masz lat? Nie rozmawiała z tobą?Jak miałam mieć terapię grupową (ale w końcu nie mam) to najpierw miałam konsultacje, potem miały byc spotkania indywidualne i stopniowe wprowadzanie do grupy.Okazało się że potrzebna mi indywidualna i na nia właśnie chodzę, ale od poczatku wszystko było obgadywane i jasne. Powiedziała ci co w takim razie masz zrobić?
  20. jevii polecam zrobienie pilotażu, jednak wychodzą pewne słabości ankiety na które człowiek by nie wpadł albo rzeczy o które warto by "dopytać" Justynka mi pomogło pozyczenie pracy koleżanki która broniła się w zeszłym roku, pisała na zuełnie inny temat ale zobaczyłam sobie jak to ma wyglądać
  21. Darek super, strasznie się cieszę Ja wczoraj spotkałam się z Purgą z forum i było bardzo sympatycznie Zachęcam wszystkich do takich spotkń.No właśnie idea zlotu ogólnoploskiego coś upadła
  22. Było bardzo sympatycznie Kto nie był niech żałuje. Kto będzie chętny po długim weekendzie to niech daje znać, ja jestem za.
  23. Ja jak najbardziej Będę Do zobaczenia
  24. Przebadałam ok 85. Sama stworzyam ankietę, namęczyłam się z nią, mogłaby być lepsza ale cóż jest jak jest. Teraz żałuję że nie zrobiłam badań pilotażowaych :?Jak ankieta była gotowa to poprostu poszłam do mojej profesorki na wykład i rozdałam studentom. Wszystko zależy od tego co chcesz zbadać
×