Skocz do zawartości
Nerwica.com

StahuPL

Użytkownik
  • Postów

    99
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez StahuPL

  1. Ja to wogóle chronicznie się nie wysypiam, od wielu lat. Już organizm się przyzwyczaił do 5 godzin snu. No, wakacje to odstępstwo od reguły. Nie wychodzę? No, trochę w tym prawdy jest, ale staram się, chociaż co 3 dni zrobić 20 KM rowerem przez miasto. Masz rację, dzień idzie na zmarnowanie. Całe wakacje mi przelaecą przez palce, już minęła połowa, a czuję się jakby był to tydzień. A miałem takie plany, że popracuje nad soba, odpoczne - a tu nic. K*rwa!!! Ułłłłłłłłłłłłłaaaaaaaaaaaaaaaaa. Dlaczego?! Hehe [Dodane po edycji:] ale to nic smiesznego.. Już czuję że będę żałował we wrześniu tego że nie wykorzystałem wakacji. I znowu katorga i męczarnia przez 10 miesięcy roku szkolegno, z lękami i nerwicą.
  2. Wtedy miałem 13 lat, i nie potrafiłem wyrazić słowami nerwicy natręctw, pwiedziałem że coś mi każe robić natręctwa i stwierdziła schizofrenie. Ale teraz chodzę do, przynajmniej taką mam nadzieję, do lepszego psychologa.
  3. Jak sobie pośpie 5 godzin na dobe to jest dobry wynik. Ale teraz mam wakację, więc nawet jeżeli położę się o 6 rano i wstane o 16 to nie robi mi to większej różnicy. Cały dzień i tak by poszedł na zmarnowanie.
  4. Ja nie mam, bo też byłem na oddziale. W ogóle przez instytucje - takie jak sądy, łatwo można być uznanym za osobę chorą psychicznie. Wiem o tym z własnego doświadczenia.
  5. od kiedy biorę mocniejszy Olzapin - czyli od 2 tygodni to nie. Ale ja w ogóle tak sypiam, to już przyzwyczajenie. OD kąd pamiętam nie kładłem się spać przed północą. Bezsrenność? Tak, miałem, i to dużą, i chyba to jest powodem takiego mojego sypiania. Ale ja w ogóle lubie noc, jest cicho, nikt z sąsiadów nie hałasuje, w domu też cisza.
  6. Mi psycholog imbecyl stwierdził schizofrenie, pijechałem na oddział i mi to wykluczyli, więc nie wierz nawet jak Ci psycholog mówi że jesteś chory/a, bo to tylko na oddziale można sprawdzić.
  7. Ja zazwyczaj siedzę w nocy na forum, tak zazwyczaj od 23 do 4 rano. I zawsze jestem sam
  8. Dziś nawet dobrze. Nie kładłem się wczoraj w nocy i z rana zrobiłem sobie rundke rowerem. Przejechałem z 20 KM o 6 rano - z rana najlepiej, mówie wam. Wróciłem wykończony do domu, i zasnąłem jak dziecko. Obudziłem się o 21 i chyba dziś też sobie taką runde zrobie przez miasto. Polecam każdemu - zajebista sprawa. Aha, jadąc sobie przez wioski, zatrzymałem się i siadłem na przystanku. Tak siedze i przysiadli się do mnie dwa dziadki co zaowocowało ciekawą rozmową, o wszystkim, seksie, szkole, pieniądzach itp. Bez takich ludzi świat byłby nudniejszy..
  9. Jakbyś pisała o mnie. Przez moich "rodziców" byłem blisko rok w domu dziecka, od małego nie miałęm lekko, byłem poniżany itp. Dałem sprawę do sądu. Kiedy wyczuli że mogą siedzieć za to co robili, powiedzieli w sądzie że żekomo jestem psychiczny, a tak, żeby nikit nie brał tego co mówię pod uwagę. Załatwili mi też przez to pobyt w szpitalu przez miesiąc. Sprawa została umożona z powodu braku dowodów i 2 lata temu znowu wróciłem do "domu". Teraz jest jeszcze gorzej, dalej mnie poniżają, na nic nie dają mi pieniędzy, prawia codziennie słyszę że odetną mi internet. Jakaś pomoc ze strony sądu? Zero. Mam zamiar, odrazu kiedy będe mógł wyprowadzić się bo mam dość tej rozjebundy. Na pewno będę studiował jak najdalej od nich, tylko nie wiem skąd będe miał pieniądze na studia.. Ale chyba u Ciebie tak źle nie jest jak u mnie?
  10. StahuPL

    "Komputerowe cioty"

    Nie powiesz że gruba 14 letnia ciota w okularach mogła by być huliganem.. Oni po prostu są za bardzo rozpieszczeni. Rodzice od najmłodszych lat dbali o synalka i wyrósł taki frajer. Tylko w jednym poszłeś za daleko, mi nie chodzi o rozwałke, gry typu FPS, mi chodzi o takie typowe gry RPG, a raczej MMORPG (pff większego siedliska frajerów nie ma) typu MU czy Last Chaos, coś takiego jak Second Life, mają w gierce swojego avatara o którego dbają, zapominając o swoim życiu a kolegów mają tylko na serverze. I gdyby takie cioty były bez kompów to byliby huliganami? Nie nie, akurat tak się składa że zazwyczaj właśnie tacy "wielcy maniacy gier" sami są bici przez kolegów z podwórka czy szkoły, bo jak już wspomniałem w realnym świecie są frajerami. Dlatego chcą w gierce się wyrzyć. Ale nie wyrzyć w tym pozytywnym znaczeniu, a tym jak najbardfziej negatywnym - odreagować niepowodzenia życiowe i bawić się w wirtualne zabijanie. Ogólnie to też nie chodzi mi o aż takich. Ciotami komputerowymi moga też być inni, niekoniecznie muszą być bici, ale na pewno nielubiani. Bo po co ktoś lubiany, mający kolegów, dziewczynę miał by siedzieć 24 na dobę przed gierką ?? Jak ja to mówię, w gierce się biją, a w realu to frajery.
  11. StahuPL

    nowa, szukajaca pomocy

    siemanko. Chciałbym mieć tylko takie problemy jak Twoje
  12. StahuPL

    usunięte

    Po prostu nie znasz sprawy. W ogóle co to ma być Ty MNIE pouczasz?? A może masz jakąś wiedzę o temacie?? Co? Zapytaj się jakiegokolwiek psychologa niezależnego, czyli nie zrzeszonego w jakieś organizacji gejowskiej i przyzna rację moim słowom. Dziecinne przedstaiwanie sprawy i przeinaczanie, nie zasługuje na żaden komentarz A co ja jestem, twój opiekun ażeby cie pouczać i wykładać ci na tacę tak jak ty chcesz?? Poszukaj sobie w internecie, chyba nie jesteś niepełnosprawna albo na tyle zaburzona by tego nie zrobić. Te informacje nie są specjalnie ukrywane. Tak zaznaczę że ty nie dałaś żadnego argumentu, nawet najbardziej żałosnego
  13. StahuPL

    "Komputerowe cioty"

    Zdecydowałem się na ten dział, bo jest to problem o podłożu psychologicznym. A mianowicie chodzi o, tak jak ja to nazywam - komputerowe cioty, czyli w większości dzieciaków lat 15 (choć tutaj przedział wiekowy jestes dość szeroki) którzy ciągle grają na komputerze, świata po za gierkami nie widzą, mają w gierce może najwyższy level a w realu to frajery. Ja nie jestem jakimś pasjonatem gier komputerowych, ale zagram od czasu do czasu, i zawsze jak wchodzę na server, od razu startuje do mnie jakiś dzieciak (bo ma w nicku np. 1995), zabija mnie i potem się śmieje używając typowo dziecinnych tekścików "i co czopku zabiłem cie buehheheheh" ( wtedy leże ze smiechu ). W gierce może jest mocny ale w realu już niekoniecznie. Siedzą prawie 24 na dobę przed komputerem, nie wychodzą, czasami nawet się nie umyją by dłużej pograć. Jednym słowem cioty. Można też podejść do tego psychologicznie. W gierkach mogą osiągnąć dużo, czego by nie osiągneli w realnym świecie. Nie radzą sobie w realu, mało tam osiągneli, nie mają znajomych, i ciągnie ich do gierek gdzie mogą odreagowac niepowodzenia z reala. Ale czy virtual jest lepszy niż real? Co o nich sądzicie? A może wy macie taki 'komputeorwy problem'? te pytania wam zostawiam.
  14. znowu cały dzień przeleciał mi przez palce. Sąsiadka z góry znowu napie*dalała (czyt. głośno hałasowała, bo zwykłym hałasowaniem nie można tego nazwać) a ja znów nie miałem odwagi iść i zwrócić jej uwagi. Trochę sobie pograłem - choć wolę bardziej świat realny niż wirtualny. Boże, aż się trzeba za łeb łapać jak się widzi te 'komputerowe cioty', które żyją tylko tą gierką, świata po za nią nie widzą, mają w gierce 50 levele a w realu to są frajery.. Zawsze jak wchodzę na server od razu jakiś do mnie startuje o levelu 20 razy większym od mojego, i mnie zabija, potem sie śmieje że nie dałem rady, ja mu pisze że w gierce może jesteś mocny a w realu już niekoniecznie.. Uf, o jakich głupotach pisze Wygląda jak bym był jakimś maniakiem, na komputerach znam się tak samo jak wy, wiem gdzie się włącza a gdzie wyłącza i tyle. Ale to mnie wkurza.
  15. StahuPL

    usunięte

    Ah, jak mnie bawi takie dziecinne odwracanie kota ogonem i przedstaiwanie sprawy w taki sposób Już i tak się skompromiotowałaś, i nie wiem czemu kiedy chciałem ci wytłumaczyć to i owo, ty piszesz że "nikt nie jest w stanie ci niczego wytłumaczyć" (co jest oznaką ostrego zaburzenia i dość załosną zagrywką), a teraz jak się skompromitowałaś piszesz "A to był tylko żart" ba, piszesz jeszcze ciągnąć tą żałosną wymówkę "Ty nie zrozumiałeś" [Dodane po edycji:] betty_boo to jak nie śledzisz to siedź ciocho, co jest niepełnosprawna że sie sama nie obroni ? z reszta sama zaczeła tą "dyskusję" i wychodzi że nie ma ani jednego argumentu i ani jednego faktu jaki za nią stoii
  16. StahuPL

    usunięte

    Peace and love? Po prostu głupota ale żyj w błędzie , za mną stoją fakty, i coś czuję że się zbłaxniłaś i uciekasz od teamtu ale i tak bym z tobą nie dyskutował bo nie masz nawet najmniejszego argumentu Nie chcesz aby ktokolwiek ci coś tłumaczył? To ty jesteś ostro zaburzona.. Typowe zachowanie dla mocno 'psychicznych' typu "A bo ja wiem lepiej i nic mi nie udowodnicie".. ale ty nic nie wiesz
  17. StahuPL

    usunięte

    masz rację nie kompromituj się Ale mogłaś mi odpowiedzieć na pytanie, czyli co ma gif z podpisu do treści postu ? no chyba że chcesz uciec od odpowiedzi
  18. StahuPL

    usunięte

    "Stahu dużo jadu w Twoich wypowiedziach jest..." Jadu? Jak to prawda. Ale ktoś kiedyś powiedziałże prawda boli to nie jad, takie sa fakty. [Dodane po edycji:] Buahaha Stopka? (to mnei roz*ebało) a co ma gif z podpisu do treści postu ?? wytłumacz po za tym jakiś strasznych scen tam nie widzę, po prostu brak argumentów i powodu do czego się przyczepić
  19. StahuPL

    usunięte

    Żyłka..? Ah, to ty się spinasz i pierwsza do oceniania wypowiedzi innych a tak na prawdę nie wie nic "Ach ach, kolejny, który pozjadał wszystkie rozumy". Oj to dziecinne przeinaczanie akurat to ty się wypowiadasz w sprawach o których nie masz pojęcia - żadnego. Gdybyś miałą choć jeden argument, chociaż taki najmniejszy to może bym mógł ci to i owo wytłumaczyć, ale ty.. hmm... dziecinne zagryweczi - czyli tylko przeinaczanie. Odnosisz się do formy a nie do terści załosne
  20. StahuPL

    usunięte

    Myślełem że napisałem dość prosto, ale jak zwykle zjawi się ktoś kto nie zajaży, mimo iż dziecko lat 13 by to zrozumiało. Pisałem że to nie są twarde reguły, a nawet gdyby miał ojca to skąd wiadomo że był dla niego męskim wzorcem? Powiedzmy że mam ojca, ale co to za ojcec którego ciągle nie ma w domu lub gdzieś wyjeżdża co drugi dzień. Jażysz już? Jeżeli nie to nie mam zamiaru ci drugi raz tłumaczyć. Ale widocznie jeszcze jednego nie rozumiesz, pisałem o homoseksualistach, a lesbijki też są homoseksualsitami więc to nie jest oddzielna kategoria. I nie przeinaczaj moich słów bo to żałosne. Po za tym używasz słów "śmieszne generalizacje" przez co jesteś mega śmieszna, z racji takiej że owych słów używasz tylko dla tego że nie zajażyłaś i przeinaczyłaś moją wypowiedź, dając temu taki wyraz. Po za tym oje 'teorie' nie muszą być ciekawe, ważne że są prawdziwe.
  21. ja miałem krioterapię na kolano po wypadku i operacji
  22. u mnie w mieście był incydentalny przypadek, że ktoś z rodziny kogoś kto przyjechał z dojczland. Niemcy w ogóle roznoszą mnóstwo chorób
  23. Borderline? Raczej borderline. Też mam borderlajna i da się z tego wyjść. I dobrze że wszystko gra.
  24. Bardzo dobrze że z tego ywszłaś i odżywiasz się normalnie. Jak byłem na oddziale miałem kontakt z anorektyczkami, nawet ładne dzieczyny, ale nic. Ty masz władzę nad swoimi emocjami i reakcjami, więc nie dawaj się opanować przez ten marazm, przecież jakieś złe emocje nie mogą toba kierować.
×