Skocz do zawartości
Nerwica.com

agaska

Użytkownik
  • Postów

    680
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez agaska

  1. magdalenabmw, o matko, to co to za uczelnia? U mnie tego nie ma! dominika92, ty sie nie zastanawiaj tylko skuj jej lico na makijaz o trwalosci blizej nieokreslonej... No ja bym sie odwinela i nie zastanawiala tylko poszlaby piesc w ruch za takie chamstwo...
  2. Wlasnie wstala. Taaak, wiem, bardzo wczesnie Zaraz pojde z jakim kijem i natrzepie sasiadce z gory po lbie, bo od rana puszcza mi techno nad glowa z wiezy...
  3. dominika92, life is brutal Ale trzeba sie go nauczyc. Ja jestem mloda, po 20, przed 30... I dobrze mi teraz tak jak jest - chodzi o uklad ja & amant. Choc nie umie sie chlopak okreslic, to wiem, ze mnie kocha. Ja kocham jego. I jest nam z tym dobrze. A on ma dobre serducho i nie sadze zeby mnie zranil. Nawet jesli nie bedziemy razem (w sensie pelnoprawnej pary) to bedziemy razem (w sensie superprzyjaciele i to mi tez w sumie wystarczy).
  4. VasqueS, najpierw to ty zawalcz o siebie. Tj, doprowadz sie "do stanu uzywalnosci", a potem odnawiaj jakiekolwiek znajomosci. Oczywiscie mozesz jej zaproponowac przyjazn, ale pamietaj, ze narzucaniem sie jej mozesz tylko doprowadzic do tego co juz napisal scrat - znienawidz Cie. A chyba tego bys nie chcial, nie? Druga sprawa... jestes mlody, niejedna dziewczyne jeszcze poznasz i niejedna da Ci kosza (i vice versa, bo i ty bedziesz dawac kosze dziewczynom). Takie zycie niestety. Widzisz, ja bylam z facetem 2 lata, mielismy juz plany na przyszlosc i "zdradzil" mnie z narkotykami. Bolalo, to fakt, boli do dzis, tez fakt, ale dalam mu wybor - ja albo jego kumple i dragi. Wybral dragi, wiec z mojej strony kontakt zostal definitywnie zerwany. Pozniejszy facet dal kosza mi, bo sie zabujal w mojej znajomej. A obecny amant to obecny amant. Szkoda tylko, ze nie umie sie od 5 lat okreslic...
  5. wovacuum, znajoma ma torbiel, ale tez nie usuwali. Zastosowali jakies leczenie dzwiekami czy swiatlem i przeszlo. A ma dziewczyna 24 lata i strachu sie najadla juz, ze to rak. Czeka ja natomiast operacja kregoslupa, bo ma silna dyskopatie i takie rwy kulszowe, ze nie moze sie bieda bardzo czesto z lozka podniesc. Juz wielokrotnie ladowala z tym w szpitalu.
  6. wovacuum, nic nie robia, bo nie ma co robic. Nie powieksza sie, nie uciska, nie boli. Po prostu sobie jest. A moja mama ma tendencje do tluszczakow. Ma tez 1 na przedramieniu, 1 na ramieniu i 1 na plecach. Usunela chyba tylko 1 z plecow z linii stanika, bo ja uwieralo w srodku od gumy.
  7. wovacuum, moja mama ma tluszczaka... U mnie bylo +12 ale silny wiatr, wiec raczej sie tego nie czulo. magdalenabmw, ja teraz mam tak samo, ale w zeszlym roku to pytalam o wszystko co mnie strachalo Rooibos + czekolada z nadzieniem malinkowym...
  8. magdalenabmw, no ale wiesz, hipochondria daje oznaki realnych chorob i zagrozen... Wiec jak ktos sobie wkreci guza mozgu, to bedzie miec jego objawy. Ale jedz, niech sprawdzi Ci zeba. Dziaslo Ci sie troche rozciagnelo od ropy, stad sterczenie i nieco inny kolor. Ale skoro ropa zlazla, to jest ok.
  9. magdalenabmw, no nie tylko nerwice, bo tez mam zeby do leczenia. Choc odpukac, nie mam zadnej ropy... Ale i tak pietram przed sepsa Mialam latem faze, ze co sie czyms przycielam czy skaleczylam to co chwile sprawdzalam czy mi zakazenie nie idzie (wiecie, ta czarna kreska). Nie da sie wiec powiedziec, ze ktos ma tylko nerwice, bo ta tylko nerwica to rowniez szereg dodatkowych "zboczen". Glownie dotyka nas niestety hipochondria. A i jeszcze mi paznokiec u duzego palca u nogi rosl nie tak jak trzeba - zle go scielam - i mi sie ropa zbierala, musialam ja ciagle wyciskac i przelewac spora iloscia spirytusu dobre 2 miesiace.
  10. magdalenabmw, od ropy? Nie, ale od antybiotyku moze. I od zeba. Moze Cie boli zab, a promieniem idzie na glowe i stad "migrena". Btw, powinnas isc do dentysty i sprawdzic te rope. Nie powinna sie tak dlugo trzymac na lekach.
  11. klaudunia, morze (powinno byc moŻe) to jest glebokie i szerokie Na migrene nie dzialaja zwykle leki, dostepne w aptekach. One tylko troche zagluszaja bol, ale tak naprawde trzeba sie przemeczyc. Joaśka, ja sie boje zaraz, ze cos mi sie stanie i nikt mi nie pomoze polakita, dziekuje :) Jak widac naturalne rzeczy czesto bywaja tak samo dobre (czasem nawet lepsze) niz chemia Niestety na wlasna reke brac nic nie bede, wole jednak konsultacje z lekarzem, a do mnie juz ta od medycyny naturalnej nie zaglada... Paranoja, ja sie klade spac srednio miedzy polnoca a 3am, wstaje miedzy 9 a 12 Tak mialam przed nerwica i znow tak potrafie, bo bardzo dlugo chodzilam spac okolo 4 a nawet 5 i wstawalam o 13/14. Victorek, masz absolutna racje. Ja natretnie sprawdzalam jak bije moje serce. Wciaz mi sie to zdaza. Dzis sprawdzalam sobie na zajeciach, bo mialam przez chwile wrazenie, ze czuje sie zbyt normalnie i musialam sprawdzic czy w ogole bije
  12. magdalenabmw, no sporo, sporo. To jak wejscie na Mount Everest. Kazde takie "zaliczenie" szczytu jest dla nas duzo wartosciowsze niz dla ludzi, ktorzy obcuja z tym na codzien i nie odczuwaja zadnego lęku przed takimi rzeczami. Dlatego tak niewiele osob jest w stanie nas zrozumiec. Joaśka, raczej lęk przed smiercia
  13. Joaśka, kazdy alergik kocha deszcz A ja jeszcze uwielbiam snieg, bo w grudniu urodzona jestem, heh. magdalenabmw, bedzie dobrze - to sobie nalezy powtarzac. A jak boli... No boli. Mnie tez wtedy lapie lęk, ze cos jest nie tak jak byc powinno, ale znajduje jakies zajecie i przechodzi. Jestem z siebie DUMNA! Poszlam na uczelnie, wysiedzialam tam od 11 do teraz, jeszcze przeszlam przez Biedronke potem! Kolo napisalam jako pierwsza (wydaje mi sie, ze bylo bardzo proste, sie okaze za tydzien). Jutro kolejne kolo, juz chyba mniej pietram przed nim, choc nic nie umiem, bo to hiszpanski, a ja dopiero wczoraj kserowki porobilam
  14. Joaśka, zrob tam jakies czarymary i podeslij tego deszczu do stolicy kujaw klaudunia, jeszcze ma sypnac sniegiem. Nawet w maju ponoc
  15. Pierwszy sukces dnia dzisiejszego - zjadlam cwierc bulki. Moze zjem jeszcze cwierc, to bedzie razem pol bulki. Dawo tyle na wczesne sniadanie nie zjadlam (zazwyczaj kilka lyzeczek Danio). Teraz mocny rooibos z miodem. Cos mnie czkawka dorwala, zapilam mineralna z babelkami (jak to mowi Maklowicz - perlage ). Humor mi dopisuje, wiec nie jest jakos bardzo zle.
  16. Budzik dzwonil mi od 9am. Wlasnie wstalam, zaraz walne sobie rooibosa i validola. 11:20 kolokwium... Od roku nie bylam na zajeciach, wiec bedzie to dla mnie ciezkie, ale mam nadzieje podolac. Niby jest telepka i niby jej nie ma. Tzn czuje jakies napiecie i stres przed pojsciem na uczelnie, ale do paniki mi na razie daleko - i oby tak pozostalo. A jeszcze psa musze wyprowadzic nim wyjde. Na szczescie na uczelnie mam 5min piechota.
  17. A u mnie o dziwo w miare. 4 dawke spamilanu wzielam i czuje sie... spokojnie A jutro kolo - powinnam miec pelne gacie ze stresu, tymczasem juz mysle o polozeniu sie spac, heh. Mam nadzieje, ze dam rade. Moja kolezanka wie z czym sie borykam, wiec mam pewne wsparcie. Chcialabym zaczac powolutku wracac sobie na zajecia.
  18. magdalenabmw, na pewno stosunki polepsza sie jak zamieszkacie na swoim, najlepiej daleko od nich i wpadac bedziecie doslownie na obiadki np w weekendy czy jakos odswietnie. A rozmowy jak najbardziej powinny w koncy dotrzec i moze jednak X zaciagnie ich na terapie. Never say never
  19. Hmm... Moi rodzice nigdy nadopiekunczy nie byli. Wrecz przeciwnie. Ojciec byl tokstyczny w sensie terroru psychicznego jaki w domu wprowadzal. Kazdy musial byc podporzadkowany jemu. Jak dowodca armii... Matka popadla przez niego w depresje, brat w agresje, a ja jako jedyna walczylam o swoje. W koncu matka wziela sie za siebie, wyszla z depresji, chciala sie rozwiesc, ale ojciec sie zabil, wiec... Wszystko ucielo sie nagle, w przeciagu niespelna 2 tyg. Potem to juz mialam wolna reke na swoje zycie. Nie zabroniono mi nawet wyjazdu do Dublina. Mysle, ze na pewno X musi poddac sie terapii. Przydalaby sie terapia grupowa - z rodzicami, ale najpierw psycholog musi wiedziec na czym stoi, czyli porozmawiac kilka razy z samym X (swoja droga to X kojarzy mi sie z "eks" - z angielskiego, heh. Nie moglas go jakos pieszczotliwiej nazwac? Misiu - przykladowo? ). I na pewno X powinien porozmawiac z rodzicami na spokojnie. Do skutku. Meczyc temat tak dlugo az trafi do nich, ze robia synowi krzywde.
  20. magdalenabmw, a jakis konkretny link?
  21. wovacuum, znajdziesz, wpisz w google Tianshi :) Hm, to dziwne, ze miala migreny w czasie ciazy. No, ale wyjatki sie zdarzaja. 90% kobiet jednak zapomina co to migrena. magdalenabmw, no ok, a po 9 miechach masz male dziecko, ktore wyje dzien i noc i do tego migrenei teraz znajdz tu rozwiazanie
  22. magdalenabmw, no leczy. Na 9 miesiecy Joaśka, no problem. Ziolka nie zaszkodza
  23. Joaśka, owszem, prochy przeciwbolowe Tianshi to naturalna, chinska/tybetanska medycyna - ziololecznictwo. Oczywiscie taka "herbatka" to tania nie jest i warto byloby sie udac do lekarza medycyny naturalnej, bo to u niego sie chyba kupuje tak w ogole... Ale polecam. Do mnie do miasta przyjezdzala jedna babeczka i to u niej sie zaopatrywalam w te specyfiki. W aptece medycyny naturalnej brak. Troche kasy na to poszlo, ale migreny nie mecza mnie juz 3 miesiace w ciagu roku tylko pojawi sie raz czy dwa na dzien i nie jest juz taka przesadnie silna. A w ogole to ponoc leki uspokajajace tez dobrze robia na migrene. Melisa, nervimix... Na pewno pomaga Validol, bo sama sprawdzilam na sobie. wovacuum, no niby konowaly, ale... patrzac na to realistycznie to mowia jednak prawde. Nic nie pomoga, bo co moga zrobic? Tego sie nie wyleczy, tu mozna tylko usmiezac bol za pomoca lekow - czesto bardzo silnych lekow...
  24. magdalenabmw, migrenowy bol glowy jest okropnie uporczywy. Mnie zazwyczaj boli wtedy 1 polkula wraz z okiem. Jakby mi je ktos wciskal do srodka i jakby to czula az w kosci policzkowej. Sa przy tym nudnosci, a jakze, nie moze byc inaczej jak boli i boli i boli... Najmocniej chyba na wieczor. Na migrene nic nie dziala lepiej jak Tianshi Przeszlam roczna kuracje i jak reka odjal, sporadycznie sie trafi jednodniowa. Poczytaj troche o migrenach, jak Cie tak lapie to sie poloz z zimnym okladem na czolo, powinno pomoc. A od neurologa uslyszysz tylko jedno - jak zajdziesz w ciaze to Ci przejdzie Ja mialam badania wszelkiego rodzaju jako dziecko na glowe, bo mialam takie migreny, ze cala noc z klozetem w objeciach spedzalam. I teraz wyobrazcie sobie, ze 12-latka slyszy tekst, ze jak zajdzie w ciaze, to minie...
  25. magdalenabmw, juz skrobnelam privem. Daleko od Szczecina, heh. Studiuje filologie angielska - tlumaczeniowa. Troche zarywanka jest, zawsze bylo i zawsze bedzie. W zeszlym roku, na 1 semestrze mialam nawet 3 dziennie. Czasami mysle, ze oni sie nie dogaduja miedzy soba. Jeszcze mamy 2 takie kobitki, co potrafia naprawde zrobic tak zawiniete kolo, ze sie 100% studentow wylozy. A herbatka... no coz, wielu ludzi ja lubi. Kregoslup to choroba narodowa i oczywiscie kazdy student narzeka na nawal pracy [Dodane po edycji:] Oho, zaczyna sie telepka... Musze sie jakos uspokoic... Pizgne valka dodatkowo chyba. Chleje rooibosa za rooibosem, na noc jeszcze meliska... Grrrrrrrrr!
×