Skocz do zawartości
Nerwica.com

Rena

Użytkownik
  • Postów

    118
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Rena

  1. Moja córka już za chwilę zacznie mnie wyzywać, chowam się na pół godziny ale wrócę, wysłałam ci PW
  2. Przestań, nie poddawaj się, błagam cie nie rób głupstw, na to zawsze jest czas, a spróbuj teraz dla odmiany trochę pożyć i skup się na planowaniu tego, przeciez jest chyba cos co lubisz robic rozwijaj to, a nie pomyślałaś o swoim kotku? co on zrobi bez ciebie? Goplaneczka wyperswaduj jej to, ja już nie wiem jak ją wyciągnąć z tego doła, to totalna deprecha.
  3. nie jesteś sama, jestem tu, wysłałam ci PW. Groskova, nie bierz tego świństwa to pomaga ale tylko na trochę, a poczucia winy nie musisz mieć, bo w końcu chcesz się ratować jak umiesz i nie ma w tym nic dziwnego, nie obwiniaj się, ja też w kryzysowych sytuacjach robie głupie rzeczy. Nie pisałaś a ja martwiłam się o ciebie.
  4. Cholera, weź coś na uspokojenie, masz tam jakieś tabletki? To chyba nerwica, szkoda, że jesteś tak daleko, ty lepiej przebukuj te bilety na Gdańsk i przyjeżdżj do mnie na pare dni, chciałabym cię poznać, nawet nie znam twojego imienia. Jak juz nie bedziesz mogła to trudno zwolnij się jak możesz i idź na spacer, najlepiej jakbyś poprzytulala się do jakiegoś drzewa i cały zas musisz myśleć pozytywnie, typu: jestem silna, jestem zdrowa, dam sobie z wszystkim radę, jeste dzieckiem Boga, a on nie opuszcza swoich dzieci i mam wielu przyjaciół tu w necie. W końcu twój mózg przyswoi to jako prawdę. [ Dodano: Dzisiaj o godz. 1:22 pm ] co się dzieje? Czemu nie piszesz? Bardzo martwię się o ciebie.
  5. Tego twojego szefa to troche uziemnij, nie daj się [ Dodano: Dzisiaj o godz. 12:43 pm ] No teraz jest ok, strona sie ustawiła, czy teraz jesteś w pracy, do której pracujesz? [ Dodano: Dzisiaj o godz. 12:46 pm ] pisz do mnie Groskova bo boje sie o ciebie!
  6. O Jezu! Naprawde masz dzisiajj fatalny dzień, Boże co ja mam ci napisać, chcialaby, zebyś tu była ze mną, przytulam cię z całej siły do serca, nie daj się, pomyśl jestes silniejsza niż ci się wydaje, po twoich próbach samobójczych jednak żyjesz a więc masz żyć, każde życie ma sens trzeba go tylko odkryć, chociaż ja do tej pory nie mogę, póki nie znajdziemy swojej drogi przeznaczenia bedziemy sie miotać między jednym wydarzeniem a drugim, jeszcze troche wytrzymasz, ja wierzę, że jak tu przyjedziesz będzie lepiej, ty też w to uwierz.
  7. Coś do mnie napisałas ale ja mam białą plamę, co się mogło stać, ani moje wiadomości nie są widoczne ani twoje, to cholerstwo mnie wkurza, czyżby mój komputer?
  8. Groskova, próbuję jeszcze raz, wkurza mnie to, zobaczę czy tym razem się uda
  9. Groskova! Uspokój sie, spróbuj trochę spokojnie pooddychać i spokojnie pomyśleć, ja mialam do dupy dzieciństwo, można to okreslić, moich rodziców oczywiśie: pijak i wariatka, matka apodyktyczna i znerwicowana, obrywalam od niej czym popadlo, nie bylo łatwo, więc szybko wyszam za mąż, to też nie pomogło. Ale mimo wszystko zawsze wierzylam w ludzi, bo przecież każdy z nas tak naprawdę jest dobry, nie zawsze mu wychodzi ukazywanie tego. Wrócisz tu, napewno coś się zmieni. Błagam cię nie myśl o samobójstwie, to ostatnia rzecz, próbuj iść śmiało do przodu i nie bierz sobie do głowy wszystkie niepowodzenia, człowiek ma ich w życu dużo, ale pomyśl może to jest właśnie dla naszego dobra, czy wszystkie marzenia, które chcemy spełnic byłyby w końcowym rachunku dla nas najlepsze? Na to skończenie z wszystkim jeszcze nie czas, chociaż to też jest wyjście. Może ty wróć tu szybciej. Czy masz oparcie w swojej mamie? [ Dodano: Dzisiaj o godz. 11:48 am ] Groskova! Uspokój sie, spróbuj trochę spokojnie pooddychać i spokojnie pomyśleć, ja mialam do dupy dzieciństwo, można to okreslić, moich rodziców oczywiśie: pijak i wariatka, matka apodyktyczna i znerwicowana, obrywalam od niej czym popadlo, nie bylo łatwo, więc szybko wyszam za mąż, to też nie pomogło. Ale mimo wszystko zawsze wierzylam w ludzi, bo przecież każdy z nas tak naprawdę jest dobry, nie zawsze mu wychodzi ukazywanie tego. Wrócisz tu, napewno coś się zmieni. Błagam cię nie myśl o samobójstwie, to ostatnia rzecz, próbuj iść śmiało do przodu i nie bierz sobie do głowy wszystkie niepowodzenia, człowiek ma ich w życu dużo, ale pomyśl może to jest właśnie dla naszego dobra, czy wszystkie marzenia, które chcemy spełnic byłyby w końcowym rachunku dla nas najlepsze? Na to skończenie z wszystkim jeszcze nie czas, chociaż to też jest wyjście. Może ty wróć tu szybciej. Czy masz oparcie w swojej mamie? [ Dodano: Dzisiaj o godz. 11:51 am ] Coś mi nie chce wysłać, tyle sie napisałam a tu pusta plama, spróbuję jeszcze raz [ Dodano: Dzisiaj o godz. 11:53 am ] Coś mi nie chce wysłać, tyle sie napisałam a tu pusta plama, spróbuję jeszcze raz
  10. No cześć! Widzę, że najlepsze konwersacje są o tej porze, kiedy czas siedzenia przed komputerem ma moja córka, musimy się teraz jakoś dzielić skoro mamusia wpadła w szał internetowy. Ja też się tak załatwiłam odstawiając sobie leki, lekarz mi uswiadomił, że jak czujemy się lepiej to nie należy zmniejszać dawki tylko zwiększyć, bo to nie ma być lepiej tylko całkiem dobrze. Goplaneczka, trzymaj się, dasz radę! Musisz, nie ma wyjścia a w zasadzie jest tylko ku lepszemu. Groskowa, za moimi dziećmi bardzo tęsknię, ale oni twierdzą, że tam jest im dobrze, więc to jest dla mnie najważniejsze aby byli szczęśliwi wtedy i ja będę. Są już dorośli, wybrali taką drogę i ja to muszę uszanować. Dzieci nie rodzisz dla siebie ale dla świata. Jak się dzisiaj czujesz? A ty Jaśkowa? Jak tam dzisiaj? [ Dodano: Dzisiaj o godz. 9:21 am ] Tomek, jeżeli nie możesz sobie sam poradzić z problemem, to idź do tego świrologa, nie bój się, wiek niegra roli, myślę, że potraktują cię poważnie, przecież każdy tego typu problem jest dla tej osoby poważny, odważ się, może nawet kiedyś polubisz te wizyty. Będzie dobrze, napisz nam jak było. Pozdrawiam
  11. Jestem, jestem kochana i póki ty będziesz to ja też. Pojechałam ale z córką no ale to też już coś, po południu czuję się lepiej, byłam naet dziś u mojej koleżanki na herbatce, chociaż nie mam jeszcze pociągu do ludzi. Dla mnie najgorsze są ranki, budzę się ze straszliwym lękiem i trochę to trwa nim dojdę do siebie, jest ciężkawo, ale dzięki wam lżej. Przyjedziesz tu, zaczniesz nowe życie, może kogoś poznasz, może podejmiesz naukę a może tylko jakiś fajny kurs, zacznij od robienia czegoś co lubisz, będzie dobrze, musi być bo nie ma wyjścia.
  12. Groskowa, tak bym chciała cie przytulić, jesteś wspaniałą dziewczyną, swoim pisaniem do mnie bardzo mi pomagasz, nie dziw się ludziom oni się boją takich anomalii, ja tu yeż nikomu nie opowiadam, bo kto to zrozumie? Dla nich będę tylko wariatką. W tej chorobie to trudno o prawdziwego przyjaciela. Ale pamiętaj myślę ciągle o tobie i bardzo, bardzo cię lubię. Dobrze, że zostałaś dziś w domu trochę odsapniesz ale za bardzo nie rozmyślaj ani nie użalaj się, popatrz pół Afryki umiera z głodu, może my nie mamy jeszcze tak źle. Trzymaj się, całuję cię mocno.
  13. Ja też trochę naćpana, brak ochoty na cokolwiek, dziwny stan zawieszenia, a życie jakby płynęło obok. Już nie wiem jak cię pocieszyć, wiem że trudno to przetrzymać, leki ci nie pomagają? Napisz coś mi o sobie może trochę odewiesz umysł od tego paskudztwa.
  14. Goplaneczka! trzymaj się! Nie daj się i walcz! My tu wszyscy się z tym borykamy, bierzesz jakieś leki? Weź coś na uspokojenie i koniecznie się czymś zajmij, może to śmieszne ale mnie pomagają krzyżówki, mam wtedy zajęty umysł i przynajmniej myśleniem nie dodaję sobie objawów. Jesteśmy z Tobą. Pisz do nas jak się czujesz.Pozdro
  15. No tak. Z nim źle, bez niego jeszcze gorzej, ja bym nawet chętnie trochę się pokłóciła ale nie mam z kim. Krzyczeć też mi się chce ale z innego powodu a często nawet wyć. Dziś trochę lepiej, chociaż daleko do normalności, muszę jechać do apteki wykupić leki bo mi się kończą i nie wiem jak to zrobić. Jak pomyślę, że niedługo do pracy robi mi się niedobrze, coś takiego jak groskovej przed pakowaniem. Czasem myślę czy zmiana środowiska nie mogłaby tu pomóc, może trzeba by było zmienić środowisko? Ale z drugiej strony ten potworny strach przed nowym nieznanym jest jeszcze gorszy, no i koło się zamyka. Groskowa, z tobą nie jest jeszcze tak źle soro możesz wychodzić z domu i w dodatku latać samolotem!!!! No do boju! Zobaczymy co przyniesie nam dzisiejszy dzień.
  16. No hej dziewczynki! Witam w klubie, ja też naćpana nie wiem czy ten Cital działa chyba jeszcze nie dopiero trzei dzień, ale rano biorę hydro i afobam, potem muszę się przespać i dopiero po południu jakoś funkcjonuję, dzisiaj nawet wsiadłam do samochodu i odwiozłam moją mamę do domu, ale ochoty to specjalnie jeszcze nie mam na nic, jeść mogę dopiero po południu. I dziwne jak zawsze lubiłam ludzi tak teraz unikam towarzystwa, nie mam cierpliwości wysłuchiwać ani odpowiadać na pytania. Jedynie z wami jest mi cudownie, bo wy wiecie o czym piszę. Jak rano wstaję to biegnę do koputera sprawdzić czy któraś coś napisała. Jesteście dla mnie najlepszą terapią. Wielkie dzięki.
  17. Groskova! Co ty wypisujesz o tych studiach? Ja zaczęłam studiować jak miałam 33 lata i skończyłam mając 37, dwa ostatnie robiłam w jednym roku i do tego z prządną już nerwicą lękową, na uczelnie musiał ktoś ze mną jechać istny koszmar ale jakoś dałam radę, potem z tą cholerną nerwicą robiłam prawo jazdy, chociaż nie wiedziałam czy wogóle będę mogła jeździć, okazało się to zbawienne, bo tylko samochodem mogę jeździć. A moja córka w twoim wieku najlepiej zdała mature na całym roku i nie studiuje tylko siedzi w Dublinie i mówi, że nigdy tu nie wróci do tej nędzy. A tak apropos rozmawiałam dzisiaj z nią przez telefon i opowiadałam o tobie, więc mam ci przekazać, że jeśli chcesz to mogę ci podać jej adres to sobie popiszecie, a gdybyś jednak chciała zostać to pomogłaby ci dostać się do tej firmy, w której ona pracuje, są to zakłady komputerowe HP, napisz czy ci podać adres mailowy. Jesteś wspaniałą młodą kobietą, tyle w życiu przeszłaś, dasz sobie radę, wszystko przed Tobą, jak będzie ci bardzo źle to pisz my cię tu podniesiemy "Z ziemi". Jestem z Tobą i często o tobie myślę. Jaśkowa! O tobie również myślę, jak się dziś czujesz?
  18. Groskova, tak mi przykro, co takiego się działo, że to zrobiłaś, uważam że jesteś mimo wszystko odważna, tak miałaś tego dość? [ Dodano: Dzisiaj o godz. 8:13 pm ] Musi ci być chyba tam ciężko na obczyźnie, czy masz tam jakiś przyjaciół? Możesz z kimś pogadac o swoich problemach? A gdzie mieszkasz w Polsce?
  19. Cześć! Ja choruję na nerwicę 13 lat, od dwóch lat po śmierci męża doszła depresja, i jeszcze nie zwariowałam, chociaż przy każdym ataku tak mi się wydaje. Koniecznie trzeba to leczyć i nie poddawać się. Wiem, że to trudne, mnie też jest bardzo ciężko, ale chyba nie mamy wyjścia. Zazdroszczę normalnym ludziom, już nie pamiętam jak to jest. Pozdrawiam.
  20. Cześć! Ja jestem z okolicy Pruszcza gdańskiego, zazdroszczę wam tych spotkań, ja na razie przy moim stanie nie ruszam się z domu, biorę nowe leki i przechodzę kryzys. Poza tym jestem chyba za dużym dinozaurem, który nie pasowałby do was. Pozdrawiam
  21. Wzięłam afobam, trochę lepiej mi się układa w głowie ale jestem jak naćpana, chodzę jak w zwolnionym tempie, dzięki, że mnie podtrzymujecie, nie wiem co bym sama zrobiła bez was. Boże jak to dobrze że trafiłam na to forum. Zjadłam małą miseczkę rosołu, chociaż coś, ja nie należę do puszystych więc nie mam z czego chudnąć. Najgorzej, że nie mogę na dłużej się na niczym skoncentrować, wszystko mnie nurzy, nawet moje ulubione krzyżówki, przynajmniej te okopne myśli się wyłączają. Ja mieszkam na wsi, więc do lekarza muszę jechać samochodem a na to muszę być w miarę normalna, więc tutaj czuję się jak uwięziona, nawet ludzi nie oglądam, w mieście można chociaż przez okno popatrzeć i przypomnieć sobie jak to było przedtem, jak normalne życie sie toczy, ale ja nie mam wyjścia, bo gdzie pójdę, pracę mam na miejscu, prędzej czy później zwariuję tu sama. [ Dodano: Dzisiaj o godz. 2:07 pm ] groskowa! Trzymam za ciebie kciuki, a tak apropos, jeśli można, skąd te blizny?
  22. Dzisiaj jest okropnie! Wogóle nie mogę jeść, jestem rozbita na kawałki, jak długo to potrwa? Najgorsza jest samotność. Moja córka ze strachu ma wielkie oczy, ja nie mam siły nawet pisać. Czy ja to wytrzymam? W poniedziałek muszę iść do pracy, mamy poprawki, mnie się już nic nie chce. Prosiłam, żeby mama przyjechała, ale ona nie przyjedzie, bo mamy psa, który się cieszy i na nią skacze i niszczy jej ubrania. Co za koszmar... Czemu was tu nie ma, jestem taka sama w całym kosmosie, ręce mi się trzęsą, żołądek zwinięty w kulkę, znikąd pomocy ni ratunku. módlcie się za mnie. myślę o was. Pozdrawiam
  23. Mam jeszcze jedno pytanie, czy niektóre moje objawy nie są związane z hormonami, może nalezałoby się pod tym względem przebadać? [ Dodano: Dzisiaj o godz. 9:06 pm ] Ale już po jednej tabletce?
  24. O ironio, wlaśnie dzisiaj jest odwrotnie, czuję się okropnie, dopadają mnie lęki, a tu jeszcze idzie noc, płakać mi się chce, wzięłam hydro, Boże jak ja to wytrzymam, jutro dopiero drugi dzień citalu czy to podziała, nawet nie wiem gdzie bym chciała teraz być albo z kim nie ma człowieka ani miejsca gdzie poczułabym się trochę lepiej, czy ja wytrzymam jaki dziwny stan, dzisiaj nie mogłam prawie nic jeść, chociaż w brzuchu burczy, siedzenie tu mnie dobija, nie mogę się na niczym skupić, nic mnie nie zajmuje na dłużej. Ratunku!!!
  25. Chciałam się jeszcze spytać, czy wy też wieczorem czujecie się trochę lepiej? Dla mnie najgorsze są poranki, śpię raczej dobrze ale jak sobie pomyślę że niedługo nastanie poranek i kolejny dzień, boję się czy czasem już nie wariuję, jak długo można siedzieć w domu. Jestem z wami wszystkimi kochani, dzięki, że jesteście i się odzywacie.
×