bliksa

Razorbladerka_, 2 lata starsza, bedziemy grac w scrabble

Razorbladerka_, na allegro jest fajna kamasutra http://www.allegro.pl/item802290825_personalizowana_kamasutra_przesylka_gratis.html zabawa z alkoholem czy bez?

zaciesz - zaczeska (w sensie przedzialek a'la tomasz lis )

dzwonilam do sąsiadki, wpadnie do mnie za godzinke i bedzie u mnie nocowac. wiec przez godzine bede was zamęczac

tet, własnie chciałam to napisać, zgadzam sie w 100%

radość - euforia

Razorbladerka_, próbuje sie uspokoic grą w kosci na necie, ale jestem sama w domu i zaczyna mnie przerazac nawet skrzypnięcie monitora

bylam przekonana , ze potrafie sobie radzic z atakami, dzis widze, ze nie

Adaś2222, moze po prostu ktos nie ma nic do powiedzenia na jakis temat zarzucony przez ciebie, wiec sie nie wypowiada.

tet, ja chyba umieram, wiem, ze pewnie sobie wkręcam ale za chwile mi sie cos stanie chyba

Budyń z warzyw Składniki: 40 dag włoszczyzny z kapustą 15 dag ugotowanych ziemniaków 5 dag bułki czerstwej mleko do namoczenia 4 dag witaminizowanej margaryny 2 łyżki szczypiorku, zielonej pietruszki i koperku sól gałka muszkatołowa pieprz 6 białek tłuszcz i bułka tarta do formy Sposób wykonania: Włoszczyznę opłukać, oczyścić, zalać wrzącą wodą i ugotować do miękkości, jak najbardziej odparowując wywar. Miękkie warzywa odcedzić, przestudzić i drobno posiekać nierdzewnym nożem. Opłukać i drobno pokrajać szczypiorek i pietruszkę. Ugotować i rozetrzeć ziemniaki. Namoczyć w reszcie wywaru z warzyw i w mleku bułkę, odcisnąć. Utrzeć margarynę, dodając kolejno szczypiorek, przyprawy, bułkę, 1 surowe białko i roztarte ziemniaki. Na końcu masę wymieszać z posiekanymi, ugotowanymi warzywami. Ubić białka, lekko wymieszać z masą budyniową. Jeżeli masa za rzadka, dodać 1-2 łyżek tartej bułki: Masę wyłożyć do formy, zamknąć i ugotować (3/g godz.). Podać z sosem koperkowym, pomidorowym, chrzanowym - zależnie od sezonu.

makabra, mialam taki atak w autobusie, ze 2 godziny dochodzilam do siebie, dalej mam miękkie kolana i jestem na granicy paniki

potępienie - wybaczenie

nie przechodzilo mi wcale, musialam dopasc pierwszej lepszej ławki i przeczekac z głową w kolanach, smiesznie to musialo wyglądac, ale mi nie bylo do smiechu lekarze pytali czy to czasem nie przez nerwice, skoro nikt u mnie w rodzinie tego nie miał, a to nie bierze sie ot tak z niczego.

Tunia03, ja 260

nie ma to jak wizyta u psychiatry na początku nie mogliby mnie wołem tam zaciągnąć a teraz nie opuszczam zadnej wizyty

malenka20, ja biorę paromerck (bardzo dobry lek) , antydepresant miansec i xanax doraznie. powinnas wrocic do paromercku jak ci pomaga.

Tunia03, wysokie masz tętno podczas ataków?

pehnelope cruz - muza

Tunia03, kardiolog pokazal mi co robic podczas ataków. nalezy nabrac gromną ilosc powietrza , napiąc miesnie brzucha na wysokosci przepony i tak jakby wypychac to powietrze, mowie tak jakby, bo sie go nie wydycha wtedy. nie wiem czy to zrozumiale co napisalam poza tym pokazal mi jak oddychac prawidlowo.

bardzo interesujący pomysł dziewuszki

szklanyczlowiek, co masz na mysli, mowiąc zakonczyc?

po ablacji juz luzik. mialam tak czeste ataki i utraty przytomnosci, ze zaplacilam gdzie trzeba, i przyjechali lekarze z wawy i zrobili mi to raz dwa w moim miescie. u mnie wystepowalo zagrozenie zycia wiec mialam pierwszenstwo. to nic przyjemnego mdlec na srodku ulicy, na przejsciu dla pieszych itp.

nie wiem nic o pochodnej b6. ja łykam magnez+b6

wlasnie mialam to migotanie, nic ciekawego