dokladnie. choc mam ogromne problemy z wychodzeniem z domu, nie mowiąc juz o pracowaniu, to zmuszam sie by chodzic 2 razy na tydzien na zajecia, na terapie indywidualną, czeka mnie jeszcze grupowa, plus w calkiem obcym miescie mam byc 2 miechy na oddziale dziennym, i to calkiem sama, bez rodziny itp. jest to dla mnie ogromny problem, i czasem nie mam juz na nic checi i sily, ale walcze z tym ! nie pojde na latwizne, nie chcialbym siedziec na rencie w domu, bo bym juz chyba do reszty zglupiala. uwazam , ze i tak jest wiele ludzi ktorzy powinni miec rente ale ten durny ZUS nie widzi potrzeby wyplacania im swiadczenia. ale to juz inna bajka.