Helvetti

Łoś superktoś- kreskówka

JESTEM W SZOKU Mój tata jechał z moimi dwoma siostrami przyrodnimi, walnął w słup, samochód się jakoś odbił i wylądowali na dachu Nic im nie jest (tylko samochód skasowany), ale i tak jestem zszokowana.

Właśnie to chyba jest najgorsze- trafić na odpowiedniego terapeutę. Najgorsze, w sensie najtrudniejsze.

Tak. Ulubiony drink?

Nie pocięłam się. Podrapałam. Efekt nie ładny, i boli. Nawet długich paznokci mieć nie mogę. Ale mam potłuczone lusterko... A co się stało? Impuls. Kilkugodzinny. Miałam ochotę cos sobie zrobic, to z tej nienawiści

Ja wtedy nie patrzę jej w oczy, w ogóle na nią wtedy nie patrzę. Ponoć dwie osoby narzekają na moją terapeutkę. Że jest nie taka jak by chcieli. Ale nie potrafią podać szczegółów. Dla mnie jest OK. Może dlatego że miałam w życiu do czynienia z wieloma psychologami etc. inaczej na to patrzę

Jestem tak popierdolona, że nie mogę mieć nawet długich paznokci. Myślę o potłuczonym lusterku. Płakałam na terapii dziś, czego nie przewidziałam

Nie. często boli cie głowa? [Dodane po edycji:] Nie. często boli cie głowa?

[videoyoutube=aYmUtpy4evU][/videoyoutube]

Świeżo po terapii...

milano3, ty również w to uwierz. Spokojnej nocy życzę

Nie pomogło. To chyba nie było to, czego ja potrzebowałam. [Dodane po edycji:] Lece oddać komputer do dyżurki, dobranoc

Jak mam zły dzień to za dużo jem

to głupie ale kisiel morelowy

Ja na grupowej byłam 22 miesiące. Mieliśmy 2x1,5h i 1x1h na tydzień

Byłam w dyżurce. Psiknęła mi na te ręce czymś szczypiącym, i nie wierzyła że zrobiłam to paznokciami. zła wiadomosć dla mnie: potłuklam lusterko, co równa się ostre odłamki....

Mam podobny problem z moim przyjacielem. On pisze do mnie w tajemnicy przed dziewczyną, paranoja! Właśnie moją najbliższą koleżankę zabrali na oddział 6 (zamknięty) Pytanie! Czy w zaburzeniach osobowości może być tak, że nie mam typowego doła, a mam ochote coś sobie zrobić? Pociąć się, podrapać etc... [Dodane po edycji:] Biję się z myślami, czy iść do dyżurki...

W teorii to wiem, ale czuje że nie ma tu na to teraz miejsca... Mam bardzo duży problem z tym, że boję się mówić o sobie, swoich problemach etc, bo się boję że słuchać pomyśli że wymyślam sobie, i takie tam...

[videoyoutube=_w1TSY6zCzk][/videoyoutube]

Fajny film. Może też obejrzymy. O której? Korba, mysle ze mogą tak pomyśleć bo koleżanka z pokoju przeżywa naprawde cieżkie chwile

Ale boję się że pomyślą, że robię to żeby zwrócić na siebie uwagę. Ale jakby tak było to bym poszła po jakąś maść, bo mnie szczypie.

Tak a Ty co jadłas?

Myślę, że powinnaś. boje sie boje sie boje się. Ich reakcji Byłam w dyżurce, głowa mnie boli. Chciałam ibuprofen. Zmierzyli mi temperaturę. 73,3. Ale ręki nie widzieli. Nie zauważyli. Albo nie chcieli. I dobrze. Modliłam się o to, aby mi nie chcieli ciśnienia mierzyć, bo by zobaczyli... Najdziwniejsze jest to że nie miałam takiego typowego doła. Po prostu miałam ochotę coś sobie zrobić.

Nie, nie chciałam być nie miła. Raczej chodziło o to, że dla mnie to bardzo oczywiste, patrząc na mój dzisiejszy dzień. Że Cię rozumiem.

No co Ty nie powiesz...