Boże. Nienawidzę niedzielnych wieczorów. Nie dlatego, że następnego dnia jest szkoła. Nie dlatego, że następnego dnia na oddziale jest znienawidzona doktor. Nie dlatego, że nie mam co zrobić sobie na kolację. Ale dlatego, że rozstaję się z K.
I to też nie dlatego, że tęsknię (choć tęsknię). Ale dlatego, że dochodzę do przerażających mnie wniosków.
Cytuję moją koleżankę lesbijkę:
„O nie. Ja nie mogę być w związku. Bo zwiazek to seks”
Właśnie. Do takich wniosków dziś dochodzę.