Skocz do zawartości
Nerwica.com

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. Wiekszość rzeczy wydaje sie byc odwracalna. W pielęgnowanej Psychozie amfetaminowej mialem uro: przesladowcze, ksobne, oddziaływania, odsloniecia- to z tych wkurwiajacych. Tak mialem jeszcze blizej niezarysowane wielkosciowe i te cielesne. Co dzien slyszalem 2 glosy ktore przybieraly postac rozmowy za sciana, na biezaco mnie "podpalali", wtedy to bylo realne przy calym systemie w ktorym to wisze na jakiejs stronce ktorej za /cenzura/ nie moglem znalezc a ktora to w peaku generowala 200k widzow. Bezposrednio do mnie zwrocili sie ze 3 razy wtedy juz czułem najgorsze stany lekowe w życiu. Ludzie na ulicy przybierali nastroje ktore byly jakims odbiciem mnie- dostrzegalem sie tylko na swoich czynach? Moglem sie skupic tylko na tym co akurat robie a i tak szlo mi to słabo. Wszystko bylo ze soba w jakis sposob powiazane. Odskakiwalem od osob co przenosily na mnie spojrzenie. Kazdy wiekszy ode mnie typ był jakims kryminalista co mnie sledzi albo chce mi zrobic kuku. Pare miesiecy z nozem i gazem w kieszeniach spodni. Calosc na jakis tam omamach. Neurolepy w tym stanie wylaczaly mi ta kreatywnosc" chodz dalej na kazdym kroku chcieli mnie zajebac. To wynik ciąglego przestymulowania i "wierzeń". Po jakims czasie zaczalem sobie przetlumaczac te najbardziej abstrakcyjne rzeczy, w miedzy czasie pozar w ciele sie wypalał a olanzepina kasowala wszystko co bylo jakkolwiek kreatywne odciazajac mnie. Zostala mi lekka ksobnosc ale ta juz jest efektem samej baki i lęków. Nwm co muszą czuć ludzie którzy takie jazdy mają na codzień
  3. Justynka. Ja brałam 150mg od kwietnia chyba i dopiero od czerwca zaczęłam sie stopniowo lepiej czuc, ale jestem tez na terapii i pracuje nad soba I moimi błędnymi schematami. To jest ciężka praca, ale daje naprawdę efekty. Jak chcesz napisz na priv to Ci coś zaproponuje do posłuchania. Daj sobie troche czasu i nie rób sobie takiej presji, bo to bedzie jeszcze bardziej skupiać Twoja uwagę do środka.
  4. U mnie leki mają wpływ na motywację - lepszy lub gorszy. Obecnie jestem kompletnie bez motywacji, bo nie chce mi się nawet pograć na komputerze, bo nic mnie nie cieszy.
  5. Dzisiaj
  6. Istotne jest też że mamy do czynienia z konfliktem symetrycznym, a nie tylko dużej skali co nie powiedziałam. Spadaj nikt mi na privie nie narzeka że nie może mnie zrozumieć, choć tu mmi kilka osób zarzuciło Nie mam
  7. Nie. Małe fora mają swoją specyfikę, łatwiej być zauważonym. Niestety znikają (są nieopłacalne) i stąd częste przemieszczanie się ludzi.
  8. Haha to nie ma co posypywać głowy popiołem. no właśnie nie wiem bo jak z gen zetami se czasem gadam to oni mówią ze strasznie są zwróceni w internet te tindery itd. Bo strasznie mnie dziwiło ze osoby w wieku studenckim mówią ze w necie szukają jakichś połówek czy przyjaciół. Akurat najwiecej czasu i pretekstu na poznanie a oni i tak wola net. Tzn oni jako oni ale trz mówią ze generalnie tak jest
  9. Dobrze pomyślane. Gorzej napisane co prawda, ale i tak mądrze prawisz. Po co ten sprzęt na tu leżeć i rdzewieć (i kosztować, utrzymanie to też pieniądze), wroga trzeba odpierać jak najdalej od własnych granic. W tym czasie można sobie nowy sprzęt naprodukować. No i właśnie, doświadczenie to jest coś o czym nasi mogą pomarzyć. Jak Hitler w 41 wleciał do ZSRR, to im ani przewaga liczebna, ani nawet techniczna, (tak, tak, ruskie w 41 miały lepsze tanki niż Niemcy, zmieniło się to dopiero pod koniec 42) nie pomogła. Ale nazistowskie wojsko było doświadczone (jak i dowództwo) po kampaniach w Polsce, Francji i Norwegii, a Luftwaffe w (co prawda przegranej, ale jednak) bitwie o Anglię. Niemcy nie wiedzieli co z jeńcami zrobić, których liczba szła w miliony. Oczywiście porównanie jest trochę na wyrost, bo z niemiecka armia z tamtego okresu nie miało szans żadne europejskie państwo, ale chodzi o zasadę. A czy plecaki ewakuacyjne macie już spakowane na wszelki wypadek?
  10. Widziałam tu kogoś poznanego na innych forach. Poznałam po zdjęciu. Uwierz mi. My jesteśmy jak święci przy niej I tyle w temacie. Taaaak. Kiedyś cykałam zdjęcia chmur i robiłam obrys tworząc swoją wizję. Raz wyszła mi świnia nijak nie dało się z tego obrysować kota.
  11. tak boomerów tera jest moda na rozmowy na żywo
  12. W wodzie, przy zachodzie słońca można zobaczyć dużo. To zależy od naszej wrażliwości, wyobraźni i synchronizacji z otoczeniem.
  13. Kurde trochę ta sraka z tym naszym przybyciem przesadzona. Przyszło pare osób i nagle stan wojenny. Bez przesady. dobra zobaczymy jak będzie. Przydałaby sie alternatywa - takie forum, tak działające ale o luźniejszej tematyce. Ale skoro modzi są spoleczni to pewnie o takie miejsca będzie coraz trudniej. Szkoda widać ze jest parcie na fora ale może to tylko wśród boomerow i już sie nikomu nie opłaca w to isc
  14. Dzięki, przywraca wspomnienia sprzed lat. Koty chyba wszędzie chcę widzieć, ale tak jakoś naprawdę w tym kocie odbicie też widzę.
  15. Chyba mnie znasz. U mnie kultura i zasady na pierwszym miejscu. Moje zasady.
  16. Za tekst: mogą mnie cmoknąć Wiem, mogłam być miła, ale wolę szczerość i oddałam pięknym za nadobne. Możliwe, bo ostatnio dużo jeździmy i zmieniamy miejscówki. Poznam ciebie dryblasie po kolanach
  17. może się kiedyś spotkamy nie wiedząc że to my xD
  18. Oryginalna fotka, zero przeróbek. Kota nie było To nasz zalew rybnicki 2 tygodnie temu To taki prezent pożegnalny.
  19. zrobiłem zdjęcia tej fontanny i ananasa w centrum
  1. Pokaż więcej elementów aktywności
×