Skocz do zawartości
Nerwica.com

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. Chyba w podstawówce, przedszkolu było znośnie. Mógłbym się cofnąć chyba do tego okresu. Potem liceum /cenzura/owy okres. Studia w porządku, poza jednym rokiem, gdy miałem pierwszy epizod depresyjny, nerwicowy, czy /cenzura/ wie jaki. I wtedy zawaliłem rok, to były koszmarne 3 miesiące. Oczywiście było to związane z relacjami d-m. No i potem to już coraz gorzej chyba...praca... ucieczka z pracy... Jeszcze dobrze wspominam czas studiów filozoficznych i rok kulturoznawstwa. Potem znów był mocny zjazd i silny epizod depresyjny, znów w górę, bo związek, I znów w dół, bo koniec związku Takie to życie.
  3. tak! Dzisiaj spędziłam miły dzień z rodziną. Graliśmy w taką grę towarzyską, zwaną Czółko. Może ktos kojarzy. Ogólnie często z rodziną spotykamy się w salonie na rozmowy i wygłupy. Bardzo ważne jest dla mnie ciepło i wsparcie rodzinne.
  4. Podobne objawy. Wybudzam się w nocy, i już czuję siłę, by wstawać,a jednocześnie odczuwam niewyspanie. Trudno się zasypia. Czasami biorę wtedy ketrel... U mnie bardzo ważny jest sen. Jak i pewnie we wszystkich zaburzeniach. Apatia... kompletna niechęć na cokolwiek. Dzisiaj natomiast widzę zmianę i poprawę, chociaż nie nazwałabym to stanem stabilnym, bo rano było ok, potem jakieś lęki i smutek, teraz znowu przypływ energii, gdzie popołudniami mi się to nie zdarza, bo zwykle już bym chciała zakończyć dzień. Zobaczymy jak dzisiaj będzie ze snem. Od paru dni jestem dopiero na escitalopramie i flupentiksolu, dodatkowo biorę kwetapinę, lamotryginę i trittico, i pregabalinę. Trochę tego jest, przyznaję. Wcześniej brałam abilify, które było dla mnie niewypałem. Ale często trudno jest mi się w tym wszystkim połapać, bo mam dużo leków i nie jestem w stanie powiedzieć dokładnie co jak na mnie działa i czy w ogóle. Brałam 2 lata temu lit. Hamował manię, ale nie pomagał na depresję. Także... no tylko się dzielę swoim doświadczeniem. NIe mam diagnozy ADHD, ale w jakimś stopniu Cię rozumiem. Pozdrawiam
  5. Verinia

    Nasze sny

    Są wspomnienia z takich miejsc. U nas była udana, zgrana paka. Malowali palarnię. Pięknie to wyglądało. Wszędzie były jakieś rozmowy, śmieszki, miłostki... Płakania też. Ale dobrze się czułam, zwłaszcza ten ostatni pobyt. Mogę powiedzieć, że uratowali mi życie. A trafiłam... no może już więcej nie będę pisać, ale byłam w bardzo złym stanie.
  6. Dzisiaj
  7. Happyandsad

    Nasze sny

    Brzmi super. Świąteczny klimat może i dałoby się zauważyć, tak jak dawniej. Ciekawe jak to jest znaleźć się w takim miejscu, pośród ludzi którzy mają swoje problemy. Ty wiesz, że oni mają, a oni, że masz Ty. Wydaje mi się, że poczułbym jakąś ulgę. Nie trzeba ukrywać się, udawać, że wszystko okej. Chociaż na chwilę. Ale może się mylę i żadnej ulgi się nie doświadcza.
  8. Dziękuję za odpowiedź, ale muszę zaznaczyć, że forma, w której ją napisałaś, jest dla mnie zwyczajnie przykra i pozbawiona empatii. Przeszedłem naprawdę długą, żmudną, obciążającą drogę diagnostyczną, brałem wiele leków - nie dlatego, że „oczekuję cudów”, tylko dlatego, że przez długi czas moje objawy były interpretowane wyłącznie jako depresyjno-lękowe i żadne leki na mnie nie działały (jeśli chodzi o zaburzenia lękowe, to chyba najlepiej reagowałem na paroksetynę, ale ona mnie całkowicie pozbawiła libido). Dopiero teraz, kiedy został rozpoznany główny komponent - ADHD - staje się jasne, dlaczego wcześniejsze leczenie mogło nie działać, a może i w niektórych przypadkach szkodziło, wywołując lekooporność, ponieważ moje receptory dopaminergiczne stały się mniej wrażliwe. Nie uważam, że „nic nie działa”, ani że jestem jakimś „ewenementem”. Nie będę obarczać się winą i wyrzutami sumienia za to, że źle się czuję, ani nie będę przyjmować sugestii, że problemem są moje oczekiwania. Oczekuję jedynie minimalnej stabilizacji, która pozwoli mi funkcjonować, a to jest jak najbardziej realistyczne. Warto też pamiętać, że po drugiej stronie ekranu jest człowiek w kryzysie - i czasami kilka niefortunnie dobranych słów może bardziej zaszkodzić niż pomóc. Nie szukam złotych rad, tylko normalnej, ludzkiej rozmowy i perspektywy. aktualnie jestem stale rozdrażniony, zdenerwowany, drażliwy, przygnębiony, smutny, bez energii, chęci do robienia czegokolwiek, dominuje u mnie anhedonia. Do tego absolutny brak apetytu i ogromne problemy ze snem, mimo przyjmowania trazodonu (zasypianie, wybudzanie się, kłopoty z ponownym zaśnięciem). Jeżeli masz doświadczenie w podobnych problemach, którym chcesz się podzielić - chętnie przeczytam. Ale proszę o formę, która nie ocenia i nie umniejsza czyichś trudności, bądź przerzuca odpowiedzialność za nie na osobę w kryzysie. najprawdopodobniej dam jeszcze czas (dwa-trzy tygodnie) duloksetynie w dawce 60 mg, bo to „dopiero” 2 tygodnie na tej dawce, wcześniej były 3 tygodnie na 30 mg, więc w sumie łącznie na samej duloksetynie 5 tygodni. Czytałem, ze u niektórych rozkręca się nawet do kilku miesięcy. pozdrawiam i zachęcam do merytorycznej dyskusji.
  9. Dalila_

    Nasze sny

    O la super. To jeszcze było dużo ładniej na oddziale! I wigilię, tyle życzeń składasz, tylu osobom jak nigdy w życiu. To musi być magiczne i wzruszające, takie wiecie, doniosłe i "czlowieczenstwo" się czuje. Też miałam starsza panią agentke obok, jak ona rozbawiała swoim gadaniem
  10. Dobre. Chociaż kwoty zawyżone tyle nie dają:p
  11. No z taką starszą panią miłą miałam klimat, właściwie z dwiema jedną miałam w pokoju chociaż ta pierwsza to taka spokojna, mądra a ta druga to niezła agentka, ale fajnie było. Poza tym też dużo młodzieży było w moim wieku, chłopaków więc czułam się dobrze, ubieraliśmy choinkę , robiliśmy różne ozdoby, słuchaliśmy kolęd, przybywali księża, zakonnice, potem był Sylwester chociaż tańczyć nie miałam ochoty, ale w święta zwłaszcza zaraz przed czy Wigilia ciepło było i rodzinnie na tym oddziale.
  12. Dalila_

    Siwe włosy

    No ale człowiek się starzeje 70 lat życia. Od 40 do 70 masz czas na zrozumienie że jesteś w wieku średnim Kup sobie suva żeby to zagluszyc Xd 30 lat to i tak późno. Pojedyncze włosy pojawiają się po 20 już
  13. Dalila_

    Nasze sny

    O ja święta to też musi być klimat jak ludzi się spotka spoko to jest fajnie i nie nudno
  14. W jakich czasach marzy C się urodzić? Ja nie tęsknie do dzieciństwa. Czasem tęsknie do różnych fragmentów życia, że gdybym jeszcze raz to przeżył to byłoby inaczej, lepiej. Ale to mało realne.
  15. : ) a pomyśl jaka będzie jak ją wypełnisz kolorem aż po same brzegi... Trzeba trenować, trenować, trenować... zerkając co jakiś czas na wcześniejsze prace, a postęp na 100% zauważysz... ale to proces i nie da się tego przyśpieszyć. Jest to do wyuczenia tylko właśnie trochę trzeba temu czasu poświęcić czyli trzeba się uzbroić w cierpliwość nie oczekując z dnia na dzień oszałamiających efektów. Na początku wystarczy chęć do... Talent do to po części mit owszem są osoby którym coś przychodzi z większą łatwością, ale i oni też dużo czasu temu poświęcają nad swoim rozwojem. Trzeba trenować, trenować, trenować... zerkając co jakiś czas na wcześniejsze prace, a postęp na 100% zauważysz... ale to proces i nie da się tego przyśpieszyć. Jest to do wyuczenia tylko właśnie trochę trzeba temu czasu poświęcić czyli trzeba się uzbroić w cierpliwość nie oczekując z dnia na dzień oszałamiających efektów. Na początku wystarczy chęć do... Talent do to po części mit owszem są osoby którym coś przychodzi z większą łatwością, ale i oni też dużo czasu temu poświęcają * pracują nad swoim rozwojem.
  16. Najlepsza modlitwą do Pana Boga jest miłość do blskich osób oraz kilka słów dla nieznajomych.
  17. Chciałem mieć talent do malowania / rysowania. Trochę miałem zajawki na graffiti - to mi tak troche wychodzilo. zatrzymalem sie na jakims stopniu rozwoju. Inne rzeczy tez probowlaem rysowac ale wygladaly jak rysunki dziecka
  18. konstruktywnie to ja dzisiaj wstalem. przed południem a nie o 14
  19. kamysto

    Co dziś na obiad?

    pizze na dowóz capricciosa
  1. Pokaż więcej elementów aktywności
×