Skocz do zawartości
Nerwica.com

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. Nie daje sobie wyjść na głowę, ale wkurzają mnie jego fochy. Lubię swój dom, mam pokój w którym jestem sama i mam spokój, ale jak się znajdzie mieszkanie to od razu się tam przenoszę co chwilę ktoś rezygnuje, bo si wyprowadzają do rodziny. NIe dają rady finansowo. ALbo sie para rozstaje. Jeden się buduje i też niedługo znika. No, zobaczymy.
  3. Weroana

    Co teraz robisz?

    Oglądam film, przygotowuję sie psychicznie do nadchodzących świąt, które w tym roku będą dla mnie wyjątkowo smutne..
  4. Verinia

    Dzisiaj czuje się...

    Dzisiaj było bardzo dużo ludzi w kolejce. Ale akurat miałam bardzo dobry humor, aż mama mówiła, że się dziwnie zachowuje. Spotkałam babcię i ciocię, bo ciocia choruje na schizo. I pogadałam z babcią. Trochę za dużo gadałam, przepuściłam je w kolejce. Z doktorką zadowolonaa porozmawiałam. NIc nie zmienione w lekach. Jeszcze wcześniej zajęłam kolejkę i pojechałyśmy z mamą do sinsaya. I trochę ludzi ubyło. DO niej chodzi bardzo dużo ludzi i tak wyszło, że przed Świętami multum pacjentów. tak, masz rację. Warto się ruszać. U mnie dzisiaj przełom. Może lekka hipo. Zjadłam tylko kanapkę, a to oznaka, że mogę być żywsza i gadatliwa i tak jest. Zbaczymy jak ze spaniem. Ale szczerze? Wisi mi to. Hipomania niech trwa. To przyjemny stan dosyć. Choć ja mam mieszanyChaD często i czasem jestem zbyt bezpośrednia. Aż ciekawa jak będzie jutro przy stole Szpagat umiem, bo dużo się rozciągałam za młodu i teraz jak byłąm w szpitalu to nad ranem ćwiczyłam, a w dzień się rozciągałam i teraz bez problemu zrobię
  5. MicMic

    Szalony indycznik

    No jak tam wolisz, ile już czekasz? Po co się męczyć jak masz kasę? Zdrowie psychiczne to chyba priorytet.
  6. Mój pokój to moja oaza. NIkt tu nie wchodzi bez pukania przeważnie.... Ale nie mam kluczy, więc trochę lipa.
  7. Dlatego kocham organizację w przychodni u mojej psychiatry: zakaz przychodzenia do poradni wcześniej niż 10 min przed planowaną godziną wizyty, a moja lekarka przeplata telewizyty z wizytami stacjonarnymi. Człowiek praktycznie nie widzi się z innymi pacjentami a nawet jak ktoś przychodzi do innego lekarza to najczęściej drugi lekarz przyjmuje piętro wyżej, także tylko tyle, że podchodzą do rejestracji i zaraz sobie idą. Rzadko się zdarza, żeby w poczekalni siedziały więcej niż 2 osoby, a to tylko w sytuacji gdy w drugim gabinecie na parterze też przyjmuje inny lekarz akurat.
  8. nooo, to ten! Mam go dzisiaj. Jest bardzo delikatny, ale też go lubię. Choć częściej robię sobie full rzęsy. Swoje mam długie, więc jak wytuszuję mocno, to są jak sztuczne Nie znam się na składach tuszów, ale mnie też niektóre trochę uczulają. Ale ten o którym mówimy z dalilą powinien przypaść do gustu. Dziś nie płakałam przez niego xD
  9. Verinia

    Tfurczość własna

    obczaj moją twórczość może coś się spodoba
  10. Verinia

    Wkurza mnie:

    Hahahh dobre pójdę w niej na Boże Narodzenie, a na to czarna koszula i nie będzie tak widać, ale kuzynkom pokaże
  11. Bredzisz. Ja się zakochałam w skrajnym introwertyku, który tworzy muzykę i ją sprzedaje. Jest to muzyka house i trance. NIe podoba mi się jego muzyka, ale jest człowiekiem o głębokiej samoświadomości i jest cholernie inteligentny. Tak jak pisałam. Wiele się od niego nauczyłam. On mnie też dobrze wspomina. Czasem piszemy, ale już nie jesteśmy razem. Szanuję go jako człowieka. Ma dobre serce, i sam mówił, że ja takie mam. Ale nasze osobowości się często gryzły. i było dużo kłótni. CHociaż było dużo dbrych i nieziemskich chwil. Po prostu podobnie myślimy w pewnych kwestiach i mamy mnóstwo tematów gdy się widujemy. On często zajęty, bo uwielbia swój świat muzyki. POznałam jego mamę, polubiła mnie. No ale cóż... jest więź i on też to czuje, ale życie nie jest takie oczywiste.
  12. xD tak gdzieś slyszalam tez No ale nie chcesz by geny twoje musiały taki świat zastac. Dla mnie to empatia, ja jak i większość ludzi właśnie inne potrzeby by zaspokajalo przez takie geny, egoistyczne
  13. To raczej niespecjalna miłość do otaczającego świata i rzeczywistości.
  14. Byłam głupia z tym mieszkanie. Trochę zarobiłam, ale kosztem ;psychiki. POwiedziałąm mamie, że jak się coś zwolni to idę na jakiekolwiek mieszkanie. przecież nie będę wynajmować skoro mamy dużo mieszkań. Czekam aż ktoś zrezygnuje, bo to często się zdarza. Ludzie się wyprowadzają, albo to dla nich za duża suma. Nie po to zbierałam pieniądze, żeby teraz wynajmować.
  15. MicMic

    Szalony indycznik

    Przecież ten hajs, który dostajesz za wynajem swojego mieszkania możesz przeznaczyć na wynajęcie sobie czego innego. A jakby zabrakło, to mama ci nie pomoże?
  16. dziś np. powiedział, że to dzięki niemu zdałam dobrze maturę, bo on to wymodlił i chodził często na mszę św. A ja do niego, że to nie przez Boga i Maryję, ale to moja ciężka praca. Naprawdę uczyłam się całymi dniami, korki, testy, streszczenia i w ciul tego wszystkiego. A on, że kurde to głównie jego zasługa. Idzie dostać szału.... bo teraz moje mieszkanie jest wynajęte a umowy są na rok i nie ma wolnego mieszkania. A mieszkań mamy dużo i nie wiem. Czekam aż się ktoś wyniesie albo dopiero jak zrobią nowy blok.... Tak, masz rację. W sumie już mi chyba przeszła niechęć do dzieci. Może było tak, gdy wszystko mnie wkurzało. A moje kuzynki są super. Nakupiłam im prezentów, z wielkim staraniem i sercem. NIe mogę się doczekać aż jutro otworzą prezenty One też mnie bardzo lubią. Dziś mi już ulżyło, bo się wygadałam mamie i rodzinie tez wygarnęłam co mnie boli. Teraz zamknęłam się w pokoju i mam gdzieś, co czuje ojciec po tym co mu powiedziałam. Byłam szczera. NIe tylko ja jestem ta najgorsza. Mimo, że zawsze staram się wprowadzać radosną atmosferę. Chyba tylko mama jest moja przyjaciółką. Zawsze mnie wspiera i wie wszystko o mojej chorobie. OJcu nie chciało sie nawet przeczytać czym jest ChAD.....
  17. MicMic

    Szalony indycznik

    Czemu się nie wyprowadzić, jeśli Twoi rodzice są majętni?
  18. Zdjęli mu kartę, gdy opowiedziałam policji, że to była moja wina. Ze to przez moją chorobę to wszystko. Zdjęli mu choć byli podejrzliwi trochę. Teraz jest przemoc psychiczna. Ale ja sobie nie pozwalam. POtrafię go zwyzywać, tak jak on to potrafi robić. Jestem twarda babka, nie wejdzie mi na głowę. POtem obraża się. Czasem na kilka dni, czasem nawet na miesiąc. Mama po mojej stronie, brat ma wywalone.
  19. MicMic

    Szalony indycznik

    No właśnie wydaje się, że sena życia się zmienia w trakcie jego trwania. No a dużo osób sensu nigdy nie miało i szukają go w potomku, żeby mieć coś dla siebie. Dużo kobiet tak myśli. I nawet przekazuje te wierzenia dalej swoim córkom. Typu facet, to nigdy nie wiadomo, zostawi, zdradzi etc. A takto, córciu, będziesz miala coś tylko dla siebie. To są autentyczne poglądy kobiet z pokolenia moich rodziców.
  20. Napisałam długi post i mi się usunął. Pozwól, że nie będę cytować tylko napiszę wszystko od razu. Ojciec miał w 2018r. założoną kartę niebieską, po tym jak zadzwoniłam na policję, gdy zagroził, że mnie uderzy.. Policji opowiedziałam całe moje życie. Brat schował się w pokoju. Mama słuchała. Policja od razu go przesłuchać chciała a on uciekł do piwnicy. Poszli tam, a on powiedział, że nic nie powie. Niebieska karta była założona na kilka lat, ojciec się wyprowadził. Miałąm spokój jakiego nigdy nie miałam, ale zaczęła się u mnie mania. WYjechałam do Warszawy. Rotrwoniłam dużo kasy. Byłam tam miesiąc. NIe pracowałam, tylko wydawałam i imprezowałam. Fajne czas, fakt, bo miałąm hipomanię i każdy był moim przyjacielem. Fajni ludzi. NIestety zapaliłam jakiś syf, dostałam pierwszej w życiu psychozy
  1. Pokaż więcej elementów aktywności
×