Skocz do zawartości
Nerwica.com

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. Cześć Lucy Dziękuje wam wszystkim ,ze odpowiadacie, w rodzinie już dawno by mnie nazwali jebniętą a tutaj chociaż czuję ,że nikt mnie nie traktuje jak panikare, miła odmiana... U mnie w rodzinie niestety uważają,że nerwice to sobie wymyślili ludzie bo im za dobrze i się w dupie poprzewracało, więc cięzko tam o jakąs dyskusję , także jak coś sie dzieje to jestem sama.
  3. Nie podoba ci sie obecna praca?
  4. No co wy wszyscy, na działkę na letnią popijawe nikt się nie odważy założyć, ku uciesze biesiadnikow? Trzymamy kciuki
  5. O tym, że jutro aplikuję do pracy w.........urzędzie pracy
  6. Lucy32

    Cześć wszystkim.

    Przy newicy wszystkie odczucia sa mozliwe,bole,dusznosci, różne dziwne palpitacje serca ,doslownie kalejdoskop ,kazdy znajdzie cos dla siebie.Wlasnie mierzylam sobie cisnienie i mam 135/85 a puls 95. Jeso a jestem spokojna i zmulona jak baranek.Wogole nie czuje bicia serca.No ale kardiolog by sie juz mógł do mnie uśmiechnąć.Czesto mam puls powyzej 100,ale ja tego wcale nie odczuwam ,w zaden sposob.Tak samo cisnienie bywalo wyzsze.Te leki mnie wykończą
  7. Brak celów życiowych i trudność z ich realizacją Brak wyraźnych celów życiowych lub trudność w ich realizacji to poważny problem motywacyjny, który może prowadzić do apatii, poczucia bezsensu oraz obniżenia jakości życia. W DSM-5 brak motywacji do działania często wiąże się z objawami depresji. W sytuacjach skrajnych może również być wynikiem zaburzeń osobowości lub zaburzeń adaptacyjnych. Osoby, które mają trudności z wyznaczaniem lub realizacją celów, często doświadczają: Braku kierunku w życiu Niskiego poziomu energii i chęci do podejmowania działań Poczucia braku sensu życia Chronicznego niezadowolenia i frustracji Przyczyny mogą być złożone i obejmują brak umiejętności planowania, niską samoocenę, brak wsparcia społecznego lub traumy życiowe, które zakłóciły naturalny rozwój motywacji i poczucia własnej wartości. To o mnie...
  8. Mężczyzna nie czuje odpowiedzialności wobec potomstwa? Na ostatniej sesji terapeuta powiedział, że zapytałby mojego byłego, po co mu żona. Myślę, że ciekawe pytanie... po co ci żona/mąż/partner/partnerka? Ja, jeśli chodzi o związki, to jestem ostrożna. W sensie, że zniechęca mnie to, jak to wygląda u innych. Fakt, że w Warszawie rozwodzi się co druga para. Podejrzewam, że to są ludzie, z których przynajmniej jedna osoba liczyła na to, że będą żyli długo i szczęśliwie. Jeśli chodzi o to, dlaczego ludzie nie wchodzą w związki, to mi przychodzi do głowy to, co napisałam powyżej, tzn. dużo osób widzi, jak wygląda np. małżeństwo ich rodziców i nie chcą powtórki z rozrywki. Po drugie po prostu nie muszą... to już nie te czasy gdzie rodzice mówią, kto z kim ma się związać (w tamtych czasach już pewnie bym była mężatką), no i kobiety stały się niezależne... . Jeśli chodzi o to, dlaczego związki się nie udają, to według mnie jesteśmy zbyt dużymi egoistami.
  9. A to przy nerwicach też można mieć stany podgorączkowe i gorączki?
  10. Ogarnij się, po co taka chmaska odpowiedź? Problemów z emocjami ciąg dalszy
  11. Ta historyjka nie wywołała we mnie żadnych emocji. Nie wiem nic o klaczeniu kotów, ale zapewne żart był śmieszny
  12. Dzisiaj
  13. Raz spróbowałem Tylko to z kimś znanym na żywo (tzn. poznanym na innym forum ale potem na żywo). – Masz jakieś zainteresowania? – Nie – To co robisz w wolnym czasie? – Yyyy piję wódę z chłopakami na osiedlu a co Przez to, że była taka głupia i nudna, pieszczotliwie nazywałem ją pokemonem. Moja jedna ex widząc nasze zdjęcia razem stwierdziła że do siebie pasujemy. Tia… Tu pełna zgoda. Niepełnosprawność fizyczną widać, nikt komuś na wózku nie każe biegać. To nie był portal randkowy tylko jakaś grupa na fejsie, gdzie byłem jako dziewczę piękne i powabne. No ale można to zrobić inteligentniej niż zostawiając numer i mówiąc „przystojniaku” Pierwsze co mi przyszło na myśl, bo niestety nie byłem zainteresowany usługą seksualną w wykonaniu tej pani. Dla mnie status społeczny nigdy nie miał znaczenia. Znaczenie miało to, co ktoś sobą reprezentuje a nie to, czy udało mu się gdzieś dojść w wyścigu szczurów. Ja już nie wrzucam swojej japy do internetu. Jak nagrywam filmy na yt to też tak żeby ryja nie było widać. Nie ma takiej potrzeby. Gdzieś tam w ludziach z forum są jakieś moje stare foty jak tu byłem lata temu na innym koncie i w sumie tyle wystarczy.
  14. Ja często słyszałam/czytałam, że jednak czuli się gorzej jakoś. Osoby co tak nie mają pewnie dzięki swojej tożsamości, czuciu się sobą, nie chce mówić pewności siebie bo tu może być różnie. Natomiast ten mechanizm jest taki sam jak powiedziałeś o kobietach. Mi zawsze jest daleko do oceniania kogokolwiek. Do uczuć każdy ma prawo i jak komuś coś wadzi to wadzi. Zresztą to też jest powiązane z biologią, że mężczyźni w stadzie musieli zapewniać byt i ten odruch wg mnie jakoś w naszej krwi pozostał (to samo z tym co indor doktor pisał wyzej) @Kiusiu
  15. bei

    Dzisiaj czuje się...

    Nie wiem co chcesz przez to powiedziec. Że ludzie mogą nie lubić, jak się im wchodzi w kompetencje. Nie wiem co chcesz przez to powiedziec. To jest ogólna uwaga? Że ludzie mogą być bardziej przychylni, jeśli czują do kogoś sympatię. Roszczeniowość zwykle nie jest mile widziana. Tak, to jest ogólna uwaga.
  16. Ciebie nie pytałem. Często odpowiadasz za innych? Można spytać taką osobę, jakie lubi książki, filmy, muzykę, co lubi robić w wolnym czasie, jakie ma zainteresowania i pasje. To ciekawe, kiedy wreszcie zacznie tak być. Gdy ludzie rzeczywiście będą podążać za własnymi pragnieniami i nie oglądać się na to, co ktoś może sobie o nich pomyśleć ani co ktoś może oczekiwać. Nie żyjemy dla innych, a ci, którzy mają jakieś domniemane oczekiwania społeczne, nie przeżyją naszego życia za nas. Przy okazji: oczekiwania społeczne wobec osób z nerwicą, depresją czy autyzmem, niepołączone ze wsparciem dla tych osób, są po prostu bezdusznym okrucieństwem. Chyba nieściśle się wyraziłem: przez wyszumienie rozumiem nie tyle rozwiązłość i szukanie z założenia przelotnych kontaktów z wykluczaniem jakiejś trwalszej i głębszej relacji, tylko spontaniczność i słuchanie swoich emocji i uczuć bez konkretnego planu na przyszłość. Dość dziwnie brzmi to dla kogoś, kto odkąd tylko pamięta, czuje się wyobcowany i nijak nie potrafi się utożsamić z jakąkolwiek społecznością ani wspólnotą. I komu zauważanie zasad społecznych przychodziło z dużym trudem, nie wspominając o ich przyswajaniu i uznawaniu za własne. Czyli o treści PW na portalu randkowym dowiedziały się przypadkowe osoby, bo ktoś był niedyskretny i ujawnił treść prywatnej korespondencji? To rzeczywiście paskudna sytuacja. Czasem ktoś się śpieszy i/lub nie ma akurat pomysłu, bo jest zabiegany/a, niewyspany/a, zmęczony/a - rozumiałbym to, i na pewno nie skreślałbym takiej osoby tylko ze względu na technikę podrywu. Poza tym, mam naprawdę dużo zrozumienia i tolerancji dla ekscentryczności różnych osób. Ten tekst to rzeczywiście żenada, ale odpowiedź o gonieniu pułapki przez mysz też była nietrafiona. ^^ Nie wiem jak inni i nie znam statystyk o preferencjach w tej kwestii, ale np. ja nie miałbym problemu ze związaniem się z kobietą o wyższym statusie, jeśli i ona nie miałaby problemu ze swojej strony.
  17. Nie wpadają rubelki, są po prostu krotkowzroczni, zamknięte umysły. Najlepiej sami się dogadamy z Rosją, a za x lat okaze się że dużo nam niezależności od niej nie pozostało @MicMic
  18. To się samo nakręca. Taka pętla. Serducho wali, więc się tym stresujesz. Stresujesz się tym, więc serducho wali. Jeśli 88 to twój rocznik, i jeśli nie masz stwierdzonej jakiejś wady serca (to już by pewnie wyszło), to statystycznie jesteś jeszcze za młoda na poważne problemy z sercem. Wpadnij do nas na forumowego Discorda, memy pooglądasz, pozałamujesz się historiami, oderwiesz się trochę od tego. https://discord.gg/NaG9ESG4
  19. No i pani z mema zrobiła już reaserch, wystarczy szybka obczajka, i nie tracą czasu @Doktor Indor tak napisałam przykład o sobie, równie dobrze można tam w ogóle buźki nie umieszczać i masz sito @Kiusiunie mówię że się przejmujemy tak świadomie nadal konwenansami. Tylko że to jakby w genach naszych siedzi xd dziedzicznie, taka moja teoria :v A zapomniałam wczoraj napisać- a co do tego statusu, no to jest jedna strona medalu. Przecież druga strona jest taka że mężczyźni znowu nie chcą wiązać się z kobietami o wyższym statusie od nich bo źle się czują zwykle
  1. Pokaż więcej elementów aktywności
×