Cała aktywność

@sailorka @Dalila_ to ja z Wami wieczerzy jadać nie zamierzam

O ile nie stanie się coś bardzo, bardzo, ekstremalnie bardzo złego, to raczej będzie u mnie po prostu stabilnie – leki działają, a jak nie do końca działają to mam swoje sposoby radzenia sobie. Nie jest super, ale jakoś funkcjonuję. Poza tym raczej nie ma takiej opcji, że mi się posypie psychika tak bardzo, że nie będę w stanie pracować zdalnie. Nigdy nie miałem np. stanów psychotycznych, a coś podobnego do depresji tylko raz (przez źle dobrane leki).

Przerósł mnie tamten wątek mentalnie. Są ci gorsi i lepsi. I jestem ja, ten normalny

Efectin 75 mg. Ta, prawie 20 lat zmarnowanych na w sumie 5 różnych terapii, gdzie każdy terapeuta pod koniec poddawał się twierdząc, że nie potrafi mi pomóc. Dla mnie było. Ale to kwestia indywidualna. Są ludzie, którym pomagają leki, które mi nie pomagają, i na odwrót. Trzeba próbować i znaleźć taki, na którym jest na tyle OK, że można na nim zostać.

Mogę żywić się tylko plackami ziemniaczanymi ze śmietaną

Każdą

Weź, mi gorąco było w samej bluzie Ptaszyska tak mają – pióra, te sprawy

czasem sobie myślę że mam taki talent a nawet że powinienem się mu wyłącznie poświęcić " Wydzieraliśmy oczy palcami Tak jest Przegryzaliśmy gardła zębami Tak jest Przez trzydzieści lat bez wytchnienia Zabijaliśmy w sobie sumienia Tak jest Zdobywaliśny twierdze i miasta Tak jest Wyżywaliśmy się na niewiastach Tak jest Niemowlęta na halabardach Poznały co gniew i pogarda Tak jest W wypełnionych ciałami okopach Tak rodziła się Europa Tak jest" zawodowym sadystą a lubię kwiaty

Masz na myśli nerwicę lękową, tak?

Jak można lubić placki i dobrowolnie je przygotowywać?

Zmarznięty jak eskimos. Nawet spotkanie z @Doktor Indor mnie nie rozgrzało. Zimni ludzie chyba już tak mają

Każdy może sobie wyobrażać Jezusa jak chce. Dla jednych może być hipisem, dla mnie metalowcem a dla innych normalnym mężczyzną uduchowionym, synem Bożym. Wiele cytatów świadczy o tym, że nie był idealny, ktoś idealny jest neutralny, nie narzuca innym swoich zachowań, jednakże to co robił, że potrafił swoją boską mocą przekonać tłumy jednak o czymś świadczy. Tak czy inaczej lud był i jest głupi, znalazł się taki Piłat, który go skazał na śmierć i zaraz wierni odwrócili się od Niego, nie wszyscy ale już nie był dla nich tak niezwykły skoro można go zbiczować i powiesić na krzyżu. Słowa Jezusa jak pisałam nie powinno się odbierać tak dosłownie, gdy ktoś zastanowi się nad głębszym ich przesłaniem wtedy zmierza w dobrą stronę. Jak wiele razy pisałam w różnych miejscach, Judasz był uczniem Jezusa i wcale nie musiał go zdradzić dla pieniędzy czy czegokolwiek innego a tak być musiało by Jego misja miała sens. Judasz wbrew pozorom mógł być najwierniejszym uczniem Jezusa i zdradzić go by ten umarł, potem Zmartwychwstał i pokazał jak silny może być człowiekiem, jaki On sam byl niezwykły. Dlatego potem mógł popełnić samobójstwo z bólu, że go zdradził, że Jego Pan tak chciał, bo gdyby sam tak chciał nie miały by sensu Jego nauki. Choć mógł nie sądzić, że ten okaże się słaby by tego dokonać. Niestety był potężny, ale w Jego słowach czuć egoizm, biblia kryje wiele kłamstw więc można snuć różne teorie.

No to cierpliwie poczekam...myślałem ze SNRi bedzie w tym temacie lepsze jak SSRi.. A czy fakt ze biorę do Dulo Trittico i Pramolan moze cos znaczyć w temacie ppsd?

A korzystałeś może z porad dobrego psychoterapeuty? Bo napisałeś że masz problemy z odczuwaniem bardzo negatywnych emocji. Może na takie problemy by Ci bardziej pomógł dobry psychoterapeuta, pomógłby Ci wyjśc z pewnych schematów myśleń, które te problemy napędzają. Ja mam inny rodzaj depresji. Ja mam wielką anhedonię, stępienie emocjonalne już miałem przed przyjmowaniem leków. I na moje problemy psychoterapeuta nie pomoże. Ale na twoje problemy może psychoterapia by dała lepsze efekty od leków. Korzystałeś już porad psychologa? @Doktor Indor

Ja to wszystko na własnej skórze przeszłam. Na błonie bębenkowej też mam ślady czegoś tam, infekcji jakiejś czy coś. Dziwne bo generalnie to nie miewam zapaleń ucha. Nie wiem czy mi coś lekarz też nie mówił o perlaku. Mam nadzieję że jednak go nie mam. Może chyba doprowadzić do perforacji błony bębenkowej. Nie polecam antybiotyków 3-dniowych. Po Azycynie wziętej we wrześniu zauważyłam niemal od razu przytępienie słuchu. Można po nim i ogluchnac. I po dziś dzień ten słuch jest trochę słabszy, o 5%-10%.

A jakie Indorze bierzesz leki, bo chyba nie doczytałem w innych tematach( albo mi umknęło)?

No i pięknie. Wierzę że realnie poczułeś się zdecydowanie lżej. Grunt że odzyskałeś nadzieję, że może być poprawa, może być lepiej

Piękne ten ksiądz to musiał być taki prawdziwy duszpasterz z powołania. Głębokiej wiary i dobrego serca. Chyba też wierzę że takie osoby mogą uzdrawiać świat. Ja miałam styczność z wieloma takimi głębokiej wiary, jeden nawet dał mi różaniec swoj! w konfesjonale. Szkoda ze moja wiara jest taka płytka zdystansowana. Ale różaniec mam do dziś w swoim łóżku xd

Zastanów się sam, która z tych opcji jest gorsza. Jeśli jesteś krótko na duloksetynie, to to się może wyregulować jeszcze.

Wydaje mi się że Ty studiowałaś medycynę;o

@tizziano Ja po duloksetynie dostałem PSSD, które mam juz z 3-4 lata... Ja bym na nią uważał.

Nie mogłem spać bo misja Wsm bez zmian Utonąłem w tych maniakalno obsesyjnych jazdach, tak to się czasem "wszystko" odzywa ale to echo Miałem nie pewność co do własnej seksualności przez te obsesję zjebane Np. nurtowało mnie to żeby zapoznać jakąś damę plus size i takie odbijanie pytania od ściany- ale kiedy co jak po co serio Miał ktoś podobnie?

Kiedyś miałem bardzo nasiloną depresję. Odczuwałem uczucie ogromnie przemęczonej psychiki tą depresją co miałem. Byłem już naprawdę na skraju załamania nerwowego, przez długi okres czasu. Miałem takie uczucie już pękającej w środku psychiki, nie wiem jak inaczej ten stan wytłumaczyć. Było po prostu ze mną bardzo zle. Przyjmowałem wiele różnych leków nie pomagały. Zszedłem w końcu z tych leków, dalej odczuwałem te bardzo silne objawy. Przyszedł do mnie ksiadz na wizytę duszpasterską. Nie mówiłem księdzu o mojej depresji, lecz powiedziałem że miałem problemy ze snem i że mam ADHD. A od dziecka miałem ADHD, które bardzo silnie odczuwałem. Miałem straszne problemy z usiedzeniem w miejscu. Całe dziecinstwo az do czasu tej modlitwy czyli do wieku 26 lat z powodu bardzo silnych objawów ADHD chodziłem codziennie godzinami od pokoju do pokoju, bo miałem tak nasilone objawy ADHD. Miałem nawet kiedys badanie na biofeedbacku fal mózgowych. I ja nie mówiłem mojej psycholog, że mam objawy ADHD. Tylko Pani psycholog mi powiedziała że pierw ona mi powie na podstawie wynikow fal, jakie mam problemy z psychiką a pozniej dopiero ja opowiem o swoim problemie. I na wynikach wyszło że miałem w wielkim stopniu podwyzszone fale to theta sie chyba nazywały, które świadczą o ADHD- nadpobudliwosci psychoruchowej, problemach z koncentracja itp. Powiedziałem księdzu że mam ADHD i problemy ze snem. Położył na mnie ręce i wypowiedział słowa by te choroby w Imie Jezusa odeszły. Problemy ze snem trochę się poprawiły, lecz w ogromnym stopniu zmniejszyły mi się w wielkim stopniu objawy depresji. O których ksiedzu nie mówiłem. Wyszedłem z tego stanu wyczerpanej psychiki, juz nie jestem na skraju załamania nerwowego. To uczucie takiej pękającej psychiki znikło. Do tego obniżyły się w wielkim stopniu objawy ADHD. Od tamtego momentu nie musze chodzic godzinami w kolko po pokoju. Np. teraz wrocilem z zagranicy siedzę w domu od tygodnia i cały dzien potrafie przesiedziec przy komputerze, gdzie dawniej to było nie możliwe! Mam dalej anhedonię, dalej depresje, ale w wielkim stopniu sie zmniejszyła. Ja jeszcze pojdę do paru osób po modlitwe wyleczenia z depresji i wierze ze bede zdrowy. W uzdrowieniu ważna jest wiara. Ja w to bardzo wierzyłem że będę uzdrowiony i zaznałem zmniejszenia się w naprawde znacznym stopniu objawów i ADHD i tej depresji. Wazne jest by też osoba modlaca miała wiare w uzdrowienie. Wczesniej byłem u dwóch osób na modlitwach uzdrowienia, ale osoby co się za mną modliły nie miały wiary w moje uzdrowienie, miały watpiwosc o czym mi mowily. Ksiadz mial wiekszą wiarę od tych pozostałych osób i przez to mogłem przyjac laske uzdrowienia.

Czy chwilowa erekcja, tzn na 5 minut a potem jej komplet brak na Duloksetynie juz zostanie ? Bralem Parosetyna i na niej fujara stała nawet przez 3 godziny ale brak wytrysku, teraz duloksetyna ktora niby to nie ma tkaich uboków i kupa od tygodnia brak erekcji... jestem na 90mg cóz poczynić?? pomóżcie