Cała aktywność
Kanał aktualizowany automatycznie
- Z ostatniej godziny
-
Witam,ja mam od roku problem i nikt nie może mi pomóc.mam napięcie wewnętrzne i napięcie mięśni przez to wszystko nie moge funkcjonowac i łapie mnie depresja bo mam tak spięte mięśnie że nie moge chodzić a napięcie mam takie jakby mi ktoś głowę w imadło włożył. nie jestem w stanie przejść skutków ubocznych leków bo tak mi nasilają napięcie mięśni do takiego stopnia ze jest masakra nie moge ruszyć się ze sztywności.musse leżeć moze i trochę jest mniej tego napięcia mięśni po wenlafaksynie i duloksetynie ale za dużo tej seretoniny czuje się fatalnie.jakby były za mocne dla mnie w najniższych dawkach. nie wiem co już mam brać.
-
super, ze Ci służy To samo z melisą, ja daję cztery torebki. Ale rumianek jest chyba lepszy, przynajmniej dla mnie. A waleriana też jest sztosik w jakimś syropie. Lub tabletkach. Szyszki chmielu też uspokajają. A mi się właśnie skończył Nervosol. Taki okropny "syrop" czy to "nalewka" - na sporej ilości ohydnie smakującego alkoholu i mocna mieszanka ziół. Radzę to czymś popić, ale też mocno uspokaja. Najgorsza jest dla mnie hydroksyzyna, ale to tabletki. Ale wtrącę, że jako środek uspokajający jest słaby, a na drugi dzień człowiek chodzi jakiś zmulony i bez życia.
-
Haha, okeeeej
-
Oczywiście, że rodzice mają duży wpływ. ALe nie do końca. Jest w nas również zapisany genetycznie stwór, który albo będzie tym, albo tamtym. No bo skąd te choroby? Nie wiemy. Duża rolę odgrywają, w naszym ksztaltowaniu, - równieśnicy. To co oglądamy, to czego słuchamy. Też ma na nas wpływ. I w ogóle chyba wszystko... I tak powoli, powoli tworzy się nam konstrukt osobowości, temperamentu, charakteru, potencjalności jakiejś choroby. Geny i środowisko. To jedno łączyć się może z drugim. Zresztą...nie znam się. To są moje teorie, i to co się gdzieś usłyszało. Zresztą nie jesteśmy juz tymi, którymi byliśmy x lat temu. ZMieniliśmy się. ZMieniły nas nasze wyobory, nasz decyzje i ogólnie całokształt życia. Poza tym autorytety się zmieniają, co nie zmienia faktu, że w jakiś sposób nas ukształtowały.
-
no musiałam ratować, bo bym obiła indyczy pojazd, nagle tyle śniegu spadło, kierowcy zszokowani!
-
jestem bardzo niewyspana, mam pod opieką dziecko i co chwilę budziłam się w nocy sprawdzić czy wszystko ok
-
Ty w sumie to takie dziecko. Ale ja mam podobnie. Uwielbiam wesołe miasteczka, jakieś zjeżdżalnie...
-
Moja dzisiejsza hipomania. Przeprosiny, i dziękuję, że pomogliście mi to zauważyć.
Verinia odpowiedział(a) na Verinia temat w Depresja i CHAD
no tak. Bo hipomania jest naprawdę przyjemnym stanem...I weź tu kurna zrezygnuj ze szczęścia. -
Ja się cieszę jak dziecko z np fajerwerków, wszelkich karuzeli, aquaparku. Ojoj Wkurzam się w sumie śmieje ale mam ochotę coś napisać A ma być temat. Patrzę największy klub A tam wejście 400 zł XD
- Dzisiaj
-
Moja dzisiejsza hipomania. Przeprosiny, i dziękuję, że pomogliście mi to zauważyć.
Dalila_ odpowiedział(a) na Verinia temat w Depresja i CHAD
Bosz ogar miczek -
Moja dzisiejsza hipomania. Przeprosiny, i dziękuję, że pomogliście mi to zauważyć.
Catriona odpowiedział(a) na Verinia temat w Depresja i CHAD
No osoba która tego nie przeżyła nie zrozumie tego w pełni nigdy. Co najwyżej jest w stanie doświadczyć czegoś na kształt delikatnej hipomanii, ale nadal to jest dalekie od tego co się może dziać w CHAD. Moja lekarka kiedyś się śmiałą, że ona by chciała kiedyś przez jeden dzień mieć hipomanię (ale tylko to), żeby poczuć jak to jest być tak zmotywowanym i pełnym energii. -
Przy programach lekowych sponsorowanych przez NFZ są bardziej skrupulatni i tu rzeczywiście proszą o dostęp do dokumentacji pełen, bo pamiętam jak moja lekarka przeglądała dokumentację żeby sprawdzić czy da się coś zrobić, żeby mnie zakwalifikowali do programu z esketaminą i tu już nie było szans, bo połowę dokumentacji musiałaby zmieniać, a to już za duże oszustwo.
-
Moja dzisiejsza hipomania. Przeprosiny, i dziękuję, że pomogliście mi to zauważyć.
MicMic odpowiedział(a) na Verinia temat w Depresja i CHAD
Brzmi jak coś nie z tego świata dla mnie. Naprawdę trochę zazdroszczę. Jestem totalnie z innego bieguna. -
Ja chcę whiteout! Jedynie to poprawi mi humor!
-
U mnie chyba najszybciej spadł z tego co widzę. No spoko, ładnie jest, ale mróz jak nie wiem. Dziś czuję się jakos tak... wypruta z euforii, ale na szczęście bez jakichś większych zjazdów. Normalnie. Zwyczajnie. pwrót do świata
-
Moja dzisiejsza hipomania. Przeprosiny, i dziękuję, że pomogliście mi to zauważyć.
Verinia odpowiedział(a) na Verinia temat w Depresja i CHAD
Niekoniecznie bez zabezpieczenia. ALe ryzykowne zachowania też, różnej maści. Można wtedy np. wyjechać gdzieś samemu, bo tak. Bo przygoda. Napisać do kogoś obcego i się nie bać. A gdy mania, to u mnie trafiają się plany, bo misja.Misja goni misje. Już wtedy dziewaczne zachowania u mnie. Nie panuję nad sobą, i jest się w swoim poczucie bogiem. Królem. -
Moja dzisiejsza hipomania. Przeprosiny, i dziękuję, że pomogliście mi to zauważyć.
MicMic odpowiedział(a) na Verinia temat w Depresja i CHAD
Jak euforia i dopamina to pewnie przygodny, niekoniecznie bezpieczny seks. Najlepiej bez zabezpieczenia, wtedy dodatkowa dopamina, zajdę czy nie?? Xd -
A od kiedy sponsorzy mają dostęp do IKP? Odpowiedź, nie mają. Zwykły lekarz specjalista ma co najwyżej dostęp do recept, do reszty, tylko jeśli go upoważnisz przez IKP. Ja żadnej dokumentacji lekarzowi sponsora wysyłać nie musiałam. A nawet jeśli to raczej chcą tylko z ostatnich 2 lat. Starsza ich nie obchodzi (chociaż to nadal zależy od badania/lekarza).
-
No serio. Zero nadal.
-
braku asertywności a Ty?
-
tak czekasz na coś z niecierpliwością?
-
nie grasz w szachy?
-
-
nie masz słodycze na Sylwestra?
-
Najpopularniejsze
-
Najczęściej czytane