Skocz do zawartości
Nerwica.com

Cała aktywność

Kanał aktualizowany automatycznie

  1. Z ostatniej godziny
  2. Most krymski, UKRAINA xD
  3. alone05

    Czekam na...

    Czekam na Wigilię, na Boże Narodzenie i na Sylwestra
  4. Ale miałam dzisiaj dzień. Umyłam głowę, umówiłam się do dentysty, pozmywałam naczynia, wykapałam córeczkę, obrałam ziemniaki na placki, wstawiłam pranie, poprasowałam to, co już wyschło, wymieniłam żwirek w kocich kuwetach, sprzątnęłam pokój męża i jeszcze planuję pobiegać, jak da radę.
  5. Wypożyczyłam nowe książki z biblioteki: "Zauroczenie" Krystyna Mirek oraz "Mikołaj do wynajęcia" Agnieszka Olejnik.
  6. Tak to już bywa z tymi lekami już. Czasem działają dobrze, czasem nagle przestają. Bywa, że na krótko i oby tak było w Twoim przypadku, że to tylko chwilowy kaprys leku. Dawka oczywiście robi różnicę. Ja zaczynałem od 50 i doszedłem do 150. Obecnie wróciłem do 100, bo była zamułka spora, mimo tego, że dostałem ostatnio bupropion. Nie mógł się przebić. Ogólnie to ciekawe, że tak Ci dobrze zadziałała na lęki sertralina, bo akurat u mnie to tak średnio z tym sobie daje radę. Chociaż może dlatego, że porównuję do paroksetyny, która jest jak młot na lęki. Najlepsze co możesz zrobić to zadzwonić do lekarza i pogadać o obecnym stanie. On najlepiej Ci powie. Może zwiększy dawkę, a może dorzuci coś typowo na te lęki. A co brałaś wcześniej, bo nie znalazłem informacji w poście? Niestety, ale to gówno z którym się mierzymy bywa silniejsze od leków.
  7. Nie wiem o co jej chodzi i gdzie tak napisalam @Catrionai Doktorze Indorze, przepraszam za zarzut ale jak wiecie nie ma nas na discordzie stąd pomyślałam że pijecie do dyskusji o Jezusie. Tak już mam że wszędzie widzę atak
  8. Takie skakanie po lekarzach może kiedyś nie wyjść na dobre. Już mówię dlaczego: przykładowo spierdzieli się coś w samopoczuciu dokumentnie, z różnych przyczyn nieistotnych akurat dla przykładu, tak, że nie będziesz w stanie pracować i będziesz musiał przejść chociażby na świadczenie rehabilitacyjne. Samo zaświadczenie do wniosku każdy lekarz może wypisać, ale już od żadnego nie uzyskasz historii choroby bo jej nie masz, a to jest klucz przy przyznawaniu jakichkolwiek świadczeń z tytułu choroby. Żadna instytucja też przychylnie nie patrzy na pacjenta "skaczącego z kwiatka na kwiatek", a nigdy nie masz pewności co będzie za 2,3 czy 5 lat. Jedną, dwie zmiany lekarza da się wytłumaczyć przed orzecznkiem, ale nie 20.
  9. To ja mam zupełnie inaczej. Tylko teleporady, i zawsze zapisuję się do tego lekarza w przychodni, który ma najbliższy termin, bo w sumie nie potrzebuję nic innego, niż wypisania recepty na kolejne miesiące, a do tego nie muszę się pokazywać, ani tym bardziej tworzyć jakiejś więzi z konkretnym lekarzem.
  10. Happyandsad

    zadajesz pytanie

    Tak, "Demon Copperhead" Wolałbyś/aś polecieć na tydzień w kosmos czy przez ten czas odkrywać tajemnice w najgłębszych miejscach oceanu?
  11. Znaczy się jak się nic nie dzieje i wiem, ze żadnych zmian w lekach nie będzie to też mi się nie chce specjalnie jeździć do lekarza, wolę napisać smsa z prośbą o wystawienie recepty/sama wystawić sobie receptę/zrobić telewizytę, ale mimo wszystko moja lekarka wymaga nawet przy dobrym samopoczuciu pokazania się chociaż z 2x w roku. Jak jest bardzo źle, to nie ma zmiłuj, wizyta tylko osobista. Czasem osobista trwa 5 min. a czasem 40, wszystko zależy czy coś się dzieje, czy robimy zmiany w lekach etc. No ale ja się leczę prywatnie u psychiatry akurat. Na NFZ kiedyś chodziłam, ale krótko i wizyty były krótsze niż czas przewidziany u mojej obecnej lekarki, ale i tak zawsze chwilę pogadał lekarz i popytał o samopoczucie, życie etc.
  12. brum.brum

    zadajesz pytanie

    Słabo niestety. Czytasz jakąś książkę obecnie?
  13. Z kim z nami? Ja i Catriona? Ja i Mic? Mic i Catriona? Wszyscy powyżsi?
  14. Pierwsze słyszę, ale kto wie może takich przypadków jest więcej chyba, że to jakiś objaw neurologiczny ?( Tak tylko sobie gdybam) Z oddechem mam podobnie, z nerwów potrafię wydukać z siebie wiele zdań na jednym wdechu po czym ten oddech się spłyca i prawie mnie nie słychać.
  15. miL;)

    Jezus...

    Faktycznie człowiek śpi.... Czym jest rozsądek? To Jezus mówił aby się obudzić.... Nic nie rozumiesz Indor.... Może istnieje a może nie Tylko o indorze dyskusja będzie trwała dwa miesiące a o Chrystusie trwa 2 tyś lat...
  16. @Dalila_, @MicMic, @Verinia - nie jesteście pępkiem świata, nie wszystko kręci się wokół Was. To, że każdy post odbieracie personalnie, który nie ma z wami żadnego związku to już nie jest mój problem.
  17. Dzisiaj
  18. Nie. Liczysz od początku brania leku.
  19. Dalila jasno się wyraziła, żebym z wami nie pisała tylko z innymi, że wy macie swój świat czy jakoś tak.
  20. Ok, dzięki. Też napiszę stwierdzenie o podobnej wartości poznawczej: 1=1.
  21. Już poprawiam: Mic, nie bierz wszystkiego do siebie, bo nie wszystko dotyczy ciebie.
  22. Nigdy tak nie miałem. Do tej pory zawsze jak widziałem albo słyszałem jakieś dziwne rzeczy to okazywało się, że one faktycznie tam były (np. jakieś błyski widziane kątem oka – i faktycznie coś co jakiś czas błyskało, jakieś dziwne dźwięki – i faktycznie coś te dźwięki wydawało). Moje zmysły nigdy mnie nie oszukały (pomijając normalne iluzje wzrokowe lub słuchowe). A bywało dziwnie, raz np. spałem u kogoś i już zasypiając słyszałem zgniatanie butelki, choć nikt butelki nie zgniatał (i nikogo innego w ogóle nie było w tym pokoju). Co się okazało, wąż wydostał się z pojemnika na węża i zgniatał butelkę, jak to dusiciel.
  23. Możesz pisać wprost do mnie. Nie biorę do siebie, zapytałem o co Jej chodzi, bo już kolejny raz czytam jakieś enigmatycznie brzmiące narzekania, wyrażone nie wprost.
  1. Pokaż więcej elementów aktywności
×