Skocz do zawartości
Nerwica.com

Karolina19

Użytkownik
  • Postów

    54
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Karolina19

  1. Karolina19

    Urojenie...?

    Venus na prawdę leki dużo dają, na np miałam silna depresje i nie wierzyłam w poprawę wtedy. Teraz biorę antydepresanty już niecałe 5 miesięcy i na prawdę niebo a ziemia, a wcześniej nie wierzyłam ze leki mogą coś dać i nie chciałam się nimi faszerować. Ja mam to szczęście akurat, że nie mam skutków ubocznych. Nie czuję się po nich ospała, więc toleruje je bardzo dobrze.
  2. co do rezonansu to nawet jesli idziesz do prywatnego lekarza, to na to badanie musisz miec skierowanie nawet prywatnie, jesli sama głowa to tomografia czyli ct mózgu , tomografia zreszta jest tansza i sprawdza tylko glowkę a jesli nie ma zadnych podejrzen o bez kontrastu badanie, bo z kontrastem to juz w przypadkach guzow mozgu, a gdy po prostu jest ucisk , bez zadnych omdlen to raczej bez kontrastu, tak mysle
  3. Karolina19

    Urojenie...?

    ESTEL dokladnie dobrze to nazwales, ja też ciągle analizowałam to co slyszę i widzę, to co kiedyś mnie nie dziwiło , było normalne, nagle mnie przerażało, to było jakby na nowo odkrywanie swiata , to ze slysze i widze bylo dla mnie dziwne, wiec bylam pewna ze to schiza ( ale w zwiazku z tym ze nie slyszalam zadnych "glosów" ani nie widzialam nic "podejrzanego") to byly lęki a nie nic powazniejszego, byłam zdziwiona ale tez cieszylam sie z diagnozy! po prostu to uczucie obcosci otoczenie, dziwienie sie ze slyszymy, widzimy jakos tak obco, to skutek lęków! tak przynajmniej mówili mi w szpitalu
  4. Karolina19

    Sport

    Witam was! Chciałabym poruszyć tutaj problem uprawiania sportu w czasie nerwicy. Czy uprawiacie jakieś sporty? jeśli tak to jak się z tym czujecie? jeśli nie to czy dlatego, że nerwica wam w tym przeszkadza? Piszę o tym, bo sama przez nerwicę miałam przerwe ponad półroczną w sporcie, był to dla mnie ogromny ból bo wcześniej sport był całym moim życiem i odskocznią od wszelkich smutków, wtedy zapominalam o codziennych problemach, jednak nerwica rozwijała się miałam straszne skoki ciśnienia do 170na 120 a przy mojej wadze było to niepokojące ( nie waże dużo) no i nie mam chorób nerek ani nadciśnienie w mojej rodzinie nie jest dziedziczne. Kiedy nerwica była u mnie bardzo mocna, zaczęły się szpitale(w ktorych mi mowili ze jestem zdrowa), strach przed śmiercią, straszne kołatanie serca,bezsennosc,dusznosci, bóle głowy, skoki ciśnienia,ataki paniki, dd, lęki, myślenie o chorobach psychicznych. Bałam się trenować, bo myślalam ze mi sie coś stanie, ciągle miałam zawroty głowy, jednak po rónych badaniach i głowy i serca wszystko było ok. jednak wiedzialam ze od wysilku podnosi się ciśnienie, wiec bałam się wysiłku fizycznego, unikalam go. Wczesniej sport był czyms gdzie moglam wyladowac się,uwolnic emocje, nagle mi tego zabraklo, bałam sie sportu i nie mialam sie w zwiazku z czym gdzie wyładować więc bylam nerwowa coraz bardzej i nerwica narastała. Doszlo do tego że wylądowałam w szpitalu psych na : reakcja mieszana depresyjno-lękowa. Od jakiegos miesiąca znów trenuję, niby jeszcze się boję że coś mi się stanie, choć badania wyszły dobrze. Ale no niestety czasem jak podczas wysiłku czuje ból glowy cos sobie wkręcam, ale nie daje za wygrana, tlumaczę sobie że jestem zdrowa i idę na następny trening, bo wiem że kiedyśdzięki uprawianiu sportu czułam się szczęsliwa i dowartosciowana. Walczę z chorobą i z treningu na trening jest coraz lepiej , na prawdę. Praca nad sobą czyni cuda. Gdyby ktoś mi powiedział kilka miesiecy temu że znów bede trenować nie uwierzyłabym, a jednak:))) życze wszystkim owocnej pracy i wygranej z własną chorobą:) chętnie dowiem się jak u was w tym temacie pozdrawiam cieplutko
  5. Karolina19

    Urojenie...?

    Ja byłam w szpitalu psych. , mialam te same objawy co ty DD , lęk przed tym co widze, a przede wszystkim wyglad ludzi, dlaczego akurat tak wygladamy a nie inaczej , przerazaly mnie twarze, ogolnie balam sie tematow egzystencjalnych, po co zyjemy , to bez sensu , kazdy z nas wtapia sie w utarte schematy zeby pozniej umrzec i procz rodziny i najblizszych nikt nie zauwazy ze nas nie ma , zycie toczy sie dalej i tak w kolko, wtapiamy sie w schematy wstajemy rano praca lub szkola dom, wczesniej mialam tez lęki przed chorobą psychiczną, ale pobyt w szpitalu bardzo mi pomogl, traz tych mysli sie tak nie boje, lekarze mi pomogli i to co mi ta bardzo przeszkadzalo - lęk przed chorobą psychiczną, teraz wierze, że mnie nie dotyczy, choć bardzo trudno było mi to zrozumieć! Nie każdy psychiatra jest dobry, nie każdy potrafi nam dobrze wytłumaczyć jak te myśli na nas rzutują! Mam wielką nadzieję , że natrafisz na takich ludzi, którzy choć troche pomogą Ci w radzeniu sobie z tymi myślami. może warto zmienić psychiatrę? Pozdrawiam:) [Dodane po edycji:] A i zapomniałam dodać ,że lekarze w szpitalu zapewniali mnie że to nie jest żadna choroba psychiczna. Stwierdzono u mnie reakcję mieszaną: depresyjno-lękową. Powiem szczerze, że wtedy mi ulżyło, mimo tych wszystkich strasznych lęków!
  6. oj ja tak samoo:(, bo pamietamjaktego nie mialam tobylo innezycie!alecozmusimybyc razem i siebie wspierac! pozdrawiam nerwusków!
  7. wiem co czujecie (, ja za to zaczelam znow trenowac, bo wczesniej nerwica mnie wylaczyla z treningow i teraz jak sie bardzo zmecze i widze zyly na glowie to od razu mysle ze to jakis wylew, jedno znika drugie pojawia sie:(
  8. Krysiunia: powiedzcie jakie dawki bierzecie bo moze ja biore za mała? 1 dz 50mg???...i jeszccze mam takie cos ze bardzo ciezko mi sie oddycha niewiem czy to leki czy nerwica?? buzka trzymajcie sie>>> doslownie mam tam samo chociaz u mnie pojawilo sie dopiero po 4 mies brania odkad zaczelam ponownie trenowac, mam jakies klopoty z oddychaniem , treningi przez to nie sa jak kiedys( nie trenowalam przez ponad pol roku -nerwica przeszkodzila:((( ) ale moj psychiatra powiedzial ze to nie przez asentre, nie wiem dlaczego tak sadzi skoro w skutkach ubocznych to jest , hmm nie wiem czasem zastanawiam sie czy psychiatry nie zmienic , sredni mam z nim kontakt, za to z psychologiem super, powoli psychiatre traktuje jako kogos tylko i wylacznie od recept
  9. mialam straszne poczuci obcosci wlasnego ciala, jakby nie bylo moje, patrzylam jak wykonywalam rozne czynnosci i wydawalo mi sie ze to cialo nie jest moje, mialam przez to jak chodzilam uczucie jakby zapadania sie pod ziemie, dziwne odczuwalam bowiem stopy, to wszystko mnie przerazalo zaczęly się lęki i ataki paniki, balam sie mowic bo czulam jakbym to nie byla ja , nie rozmawialam doszla depresja, przez co dd sie nasilalo, balam sie patrzec w lustro bo mialam obcosc samej siebie, moze to dziwnie zabrzmi ale mialam tak jakby rozdzial miedzy dusza a cialem, cialo swoje a mysli swoje, to dziwne uczucie opisywalam jakbym nie miala ciala tylko same mysle, to bylo przerazajace , myslalam ze to cos strasznego , jakas choroba psychiczna ale mylilam sie bylam u lekarzy psychiatrow i wtedy dowiedzialam sie o dd, no i oczywiscie tez z forum , wczesniej nawet nie wiedzialam ze cos takiego istnieje, dlatego tego tak bardzo sie balam, bo jak to lekarz powiedzial boimy sie tego co nie znamy, kiedy sie o tym dowiedzialam zaczelam z tym walczyc, czulam ze musze to zwalczyc choc to nie bedzie latwe, a ja biore asentre i lehrivon [Dodane po edycji:] a trwalo hmm z 7 miesiecy niestety i to najgorsze 7 mies w moim zyciu
  10. wedlug mnie powinienes porozmawiac z psychiatra lub z psychologiem, oni zawsze staraja sie nam wytlumaczyc i przedstawic nam sprawe przez którą mamy lęki w inny sposob ! zawsze lepiej zobaczyc jak inni patrza na ta sprawe, w tym wypadku fachowcy:) bo jesli nic nie zrobisz z tym lękiem to tak jakbys dal mu wygrac, musisz go przezwyciezyc i skonfrontowac sie z nim w taki sposob zeby uwierzyc ze te zjawiska sa niemozliwe:) mam nadzieje ze choc troche pomoglam
  11. ja tez biore asentre, ale ona raczej powinna zmniejszac cisnienie, co do cisnienie to wszystko zalezy od uwarunkowan genetycznych, czy w rodzinie ktos chorowal na nadcisnienie, ile ważysz oraz czy nie spozywasz zbyt duzo soli, moze to byc rowniez choroba nerek, gdy to wszytsko rozwazysz i nic z tych rzeczy nie pasuje do ciebie to wtedy mozna stwierdzic wine naszej nieznosnej nerwicy:P , ja przez to przechodzilam, ciagle mierzylam cisnienie, ale porobili mi badania i wszystko ok, a mialam czasem skok cisnienia do 170/120 a pomimo tego ni stwierdzili mi choroby nadcisnienia, poowiedzieli tylko ze to skoki spowodowane emocjami
  12. od dd u mnie sie zaczelo pozniej bylam przez to w szpitalu bo dd spowodowalo u mnie reakcje lekowo-depresyjna, nie wierzylam ze dd ktore mnie tak meczylo, przez ktore cierpialam straszne meki, kiedys minie, a jednak, jestem na lekach i mimo ze bylam w takim szpitalu a nie innym, bardzo rzadko mam dd , tylko kiedys sie bardzooo zdenerwuje, naprawde chce w was wszczepic nadzieje, ze ciezka praca mozna wyeliminowac dd, choc ja w to nie wierzylam, a jednak, chodze tez na psychoterapie i wszystko idzie w dobrym kierunku, pozdrawiam was cieplutko i zycze spokoju wewnetrznego ktorego tak bardzo nam wszystkim brakuje
  13. kazdy popelnia w zyciu bledy, wiec nie przejmuj sie, popelniles blad, ale wyspowiadales sie , miales wyrzuty ale nie mozna obwiniac sie w nieskonczonosc:), naprawde nikt nie jest idealny i to co robiles kiedys nie oznacza ze jestes zla osóbką, jesli dlugo bedziesz mial problem z tymi wyrzutami mzoe warto przejsc sie do psychologa , z mojego doswiadczenia oni zawsze staraja sie nam przedstawic inna strone niz nasza( bo my zazwyczaj obwiniamy siebie) , jesli jednak stwierdzisz ze nie chcesz isc na wizyte, to mowie ci glowa do gory, musimy czasem dopuszczac do siebie ze popelniamy bledy ale nie mozemy ciagle sie za to karać! pozdrawiam
  14. Niestety albo stety, to od stresu, mam to samo:( rozmawialam na ten temat z moim psychiatra ii ona mi tlumaczyla caly ten mechanizm podczas stresu czy lęków z biologicznego punktu widzenia, zdenerwiwanie powoduje ze mmiesnie sztywnieja, mniej tlenu dochodzi do mozgu , czujemy napiecie karku, scisk w gardle , kazdy z nas to pewnie przechodzil , ja za to mam straszne bole napieciowa karku i w okolicach skroniowych, wtedy staram sie oddychac wedlug wskazan i po jakims czasie przechodzi a oprocz tego chodze do swietnego masazysty, mimo ze nie mam nic z kregoslupem, chodze do niego jak juz duzo stresu mam za soba i chce pozbyc sie tego napiecia miesni, pollecam:) chodze co jakis czas, pozdrawiam:*, mialam tez rozne neurologiczne badania ale wszystko wyszlo dobrze
  15. ja niby juz prawie w ogóle lęków nie ma ale to ciągłe zdenerwowanie w ciagłym napięciu, byle czego się przestrasze i od razu taka zdenerwowana ze szok i ciągłe uczucie wypieków chociaz tak naprawde nie mam zaczerwienionej twarzy i na dodatek ten bol glowy:(, probuje sie niczym nie denerwowac ale to zdenerwowanie jest we mnie nawet jak sie niczym nie denerwuje PORADZCIEEEE:(
  16. mam w 100% te same odczucia, w szpitalu się czuje bardzo bezpieznie, wiem ze tam mi zawsze ktos pomoze
  17. Rezonans to najbardziej dokladne badanie :), więc jeśli coś by się ciało w twojej głowie na pewno by to wykazało!~! ja miałam tomografie, mniej dokladne ale tez dokladne i mi akurat to wystarczylo, przyjelam do wiadomosc\i i uwierzyłam ze z moja głowa wszystko ok, hoiaz bole trwaly miesiacami
  18. matylda , ja na ccałe szczesie nie pale, do tego sopnia stesuje mnnie to cisnienie ze nawet solonych potraw nie jem:(, mam juz dosyc, a ostatnio całymi dniami jestem zdenerowana wiec nie wiem kiedy musiałabym mierzyc zeby bylo wiarygodne:(
  19. najgorsze jest to ze mialam juz wykonany holter cisnieniowy, czyli mierza caky dzien cisnienie co 20 min a w nocy co 40 minut i pozniej wyciagaja srednia i wyszlo dobre, lekarz mowi ze zadnych lekow nie trzeba, mowi ze jak sie zdenerwuje to moge miec takie wysokie, tylko ze te najwyzsze cisnienia mialam jak wcale sie nie denerwowalam tylko gorzej czulam, nie wiem juz co mam robic
  20. a jakie jazdy teraz ?( dziekuje ci za slowa otuchy , postaram sie nie mirzyc cisnienia:( ale ta mysl ciagla o wylewie mam jej juz dosyc:( a jak teraz twoje cisnienie
  21. najgorsze u mnie jest to ze jak sie denerwuje od razu mierze cisninie bo czuje wbuchy goraca wtedy widze ze mam wysokie i sie nakrecam ze mi sie cos stanie:( najgorsze jest to ze nie wychodze bez cisnieniomierza z domu:( nie daje sobie z tym rady , wczesniej trenowalam 5 lat teraz przestalam bo wkrecam sobie ze wtedy mi sie podniesie cisnienie, bo jak wiadomo podczas wysilku ono wzrasta prosze jakies poorady:( tak bym chciala znow trenowac, ale to uczucxie goraca jest straszne
  22. ja mam problem z tym cisnieniem:( mam nerwice lekowa, nie mam dziedzicznego nadcisnienia, nie mam nadwagi, w badaniach holter cisnieniowy wyszedl dobry, ale czzasem przez te skoki cisnienia 160 na 120 ladowalam w szpitalu , jestem mloda i boje sie ze jak tak dalej pojdzie w koncu bede miala to nadcisnienie chcialabym sie nie denerwowac bo wtedy mam te skoki ale nie potrafie , pomozcie poradzcie:(
  23. Powiem szczerze ze tez mam takie wrazenie. Niektorzy uwazaja ze myy nie mamy problemow i mowiac o tych objawach sami sobie je stwarzamy... :/ ale ja sie juz tymi ludzmi nie przejmuje, wiem ze nasze objawy sa silne i ciezko z nimi zyc=( do tego stopnia ze ja sie znalazlam przez nie w szpitalu na te lęki;(
  24. A mierzysz sobie swoje cisnienie:(?? bo ja to juz mam taka obsesj ze ciagle je mierze i nie wychodze z domu bez cisnieniomierza, raz nawet karetka wzywana bo mialam 170 na 120 masakra:(
  25. Ja to mam straszne skoki cisnienia gdzies 160 na 110 czuje sie wtedy okropnie mam wrazenie ze zaraz dostane wylewu, czuje jakby ktos w moje cialo wlał wrzątek:(, mam dosyc tego cisnienia nie mowiac juz o dusznosci i kolataniu serca:( kiedy to wszystko sie skonczy, ciagle mierze sobie cisnienie i mam juz tego dosyc, bez cisniomierza nie wychodze z domu:(
×