Skocz do zawartości
Nerwica.com

renegatt

Użytkownik
  • Postów

    89
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez renegatt

  1. Ja dzisiaj pierwszy raz wziąłem seroxat pół tabletki czyli 10mg jakieś 3 godz temu, czuję się jakby jakiś nakręcony i bardziej nerwowy
  2. Cześć wszystkim, Wpisuję w google derealizacja nerwica i od razu uśmiecha mi się pysk kiedy trafiam na znajome mi forum. I u mnie niestety występuje to zjawisko praktycznie od samego początku problemów, kiedyś miewałem takie stany ale przechodziło, teraz to już prawie cały czas. lęki i depresja trochę same ustąpiły ale pozostało D/D, strasznie mnie to wkurza i powoduje nowe lęki. Objawy dokładnie takie jak tu ludzie opisują. Cały czas nad tym myślę a co za tym idzie pogarsza to moje funkcjonowanie, zapominam o wielu drobnostkach.
  3. kozlatko nie martw się mnie też się to zdarza od kiedy zacząłem miewać lęki, to typowe objawy występujące w depresji i nerwicy. Np stoję zamyślony w kolejce do "warzywnioka" i kobita się mnie pyta co podać? a ja w tym momencie pstryk!, reset, to dziwne uczucie od razu tętno,strach, kompletna czarna dziura i w tym wszystkim biorę cokolwiek żeby nie wyjść na idiotę. Dopiero jak się uspokoję to przypomina się, że miał to być por i cebula.Również gdy prowadzę to bywa, że muszę się chwilę zastanowić gdzie ja jadę i po co? Jak więc widzisz nie jesteś odosobniony, nerwice serwują Nam bardzo rozmaite kąski ze swego menu. Moim min. jest też derealizacja która występuje dosyć często i trwa od rana do popołudnia, podobnie jak depresyjny... A co do czytania i stawiania sobie diagnozy to tylko pogarsza sprawę i wierz mi, w dużym stopniu doprowadziłem się przez to do obecnego stanu kiedy to miesiącami wyrokowałem, że mam czerniaka który okazał się brodawką a strach nie pozwalał mi iść do dermatologa. Psychiatra powiedziała, że mogło to być nawet bezpośrednią przyczyną moich zaburzeń lękowo-depresyjnych:( Podsumowała to tym zdaniem: "To się Pan załatwił" :)
  4. A pomaga Ci ten lek? Cital jest raczej typowym antydepresantem, może zapytaj lekarza o coś innego. Na moje zaburzenia lękowo - depresyjne dr przepisała mi Seroxat - którego na razie nie biorę bo nie przeżywam aż takich horrorów oraz Afobam doraźnie który jest skuteczny jednak trzeba na niego uważać.
  5. Mnie się dzisiaj udało wytrzymać bez alko a byłem na potwornym kacu, wszamałem ten Afobam - można powiedzieć, że pomogło, bez tego bym chyba gryzł ściany bo na kacu to moje dolegliwości są 3 x większe
  6. A co od czytania w necie to też się to pewnie przyczyniło do mojego stanu bo zamiast iść od razu do specjalisty to człowiek sobie sam diagnozy stawia,i tak to jest, że zawsze te najgorsze, teraz już wiem, że to kretynizm jednak nie mogę się temu oprzeć. Ostatnio miałem robioną morfologię, wyszła prawie ok jednak nie obeszło się bez dogłębnej analizy wyników za pośrednictwem netu - to już silniejsze ode mnie
  7. Witam, jestem nowy nerwus na forum i udzielam się zaledwie od kilku dni, mnie już dotyka problem alkoholizmu związany z moją nerwicą piję prawie codziennie od miesiąca - bo tyle trwają już moje zaburzenia lękowo - depresyjne, wcześniej też lubiłem wypić ale zwykle w weekendy. Żeby się chociaż trochę uspokoić piję czasem nawet od południa - nie upijam się codziennie ale 2-3 piffka i czasem drink to norma. Mam przepisany seroxat a afobam jakby się źle przyjmował. Wiem, że rozpoczęcie leczenia farmakologicznego wiąże się z odstawieniem alko - przynajmniej na jakiś czas zanim organizm się przyzwyczai, alkohol ponoć nie wchodzi w integrację z Seroxatem jednak Afobamu za cholere nie można z Nim mieszać, chciałem zacząć od dzisiaj z lekami ale skroiła się niezła imprezka i wybieram się ze znajomymi Wiem, że rano na kacu mogą wystąpić lęki dlatego spróbuję ich nie niwelować ''klinem'' tylko walnę o 12 Afobam i tym samym pożegnam się z alko na jakiś czas - taki mam plan przynajmniej
  8. Z tą nadwrażliwości to mam momentami ciężko. Zwłaszcza w domu wszelkie szeleszczenie stukanie pukanie rozwala mi czaszkę i wzmaga lęk - Jezu jakie to wszystko jest popieprzone
  9. Cześć wszystkim i Tobie asiulek, od miesiące jestem w podobnym stanie co ty, zaczęło się od wkręcania już od dawna(ok 2-3 lata) że mam czerniaka który 2 tygodnie temu u dermatologa( w końcu się wybrałem bo już nie wyrabiałem psyhicznie) okazał się brodawką barwnikową cieszyłem się, prawie popłakałem ze szczęścia i nerwica minęła ale tylko na 2 dni teraz mam lipę, obecnie są lepsze i gorsze dni z przewagą tych gorszych, na ok 18 godzin aktywności 10 czuję się fatalnie, depresja, obsesyjne myśli,derealizacja, nie mogę usiedzieć w miejscu itd itd. Miewałem już ataki lękowe jednak nigdy nie wiązałem tego z nerwicą po prostu myślałem że mam coś nie tak ze zdrowiem, niedobór witamin czy coś. Dopiero teraz gdy dostałem deprechy zrozumiałem, że coś jest nie tak. Zwykle wieczorami prawie całkiem przechodzi, chociaż nie zawsze - tak jak dzisiaj;( niestety alkohol też mi trochę pomaga i chyba powoli wpędzam się w nałóg. Zauważyłem, że gdy rozmawiam o swoich problemach czy to z dziewczyną z siostrą czy mamą odczuwam znaczną poprawę, obecnie poszukuję drogi na psychoterapię byłem też w zeszłym tyg. u pshychiatry - zaburzenia lękowo - depresyjne.Pani dr powiedziała, że w dużym stopniu sam się dorobiłem tym wyimaginowanym czerniakiem. Przepisała mi Seroxat i Afobam w razie skutków ubocznych.Zwlekam już od kilku dni z przyjmowaniem leków w nadziej, że się poprawi jednak póki co nie widzę takiej szansy. Jutro zaczynam z Seroxatem bo inaczej się wykończę. Czytam forum od ok 2 tygodni i poprawia mi się trochę, wiedząc, że nie jestem sam.Carlos, Victorek, Wróbelek, Ewa i reszta przyjmnijcie mnie do swojej paczki znerwicowanych, potrzebuję wsparcia...pozdrawiam wszystkich
  10. Shiet obejrzyjcie sobie filmik na YouTube SEROXAT TAKEN ON TRUST miałem zamiar zacząć brać seroxat ale zastanawiam się po tym poważnie. Oczywiście jest to naciągane i dotyczy małego procenta użytkowników ale mimo wszystko nie wesoło to wygląda
  11. Piszę Tego posta i mówię sobie w duchu, że oddałbym wszystko żeby czuć się jutro rano tak normalnie jak teraz, jestem po nartach i kolacji w lokalu na mieście z narzeczoną czuję się zupełnie normalnie do tego dwa pyszne piffka to już w ogóle jest OK - niestety to już chyba u mnie pewna forma nałogu...Ten normalny stan wieczorami powoduje, że siedzę do późna gdyż chcę z Tego wyciągnąć jak najwięcej, oglądamy filmy itd. A rano pobudka o 7:) i znowu same przyjemności.
  12. Masz rację ja też postanowiłem coś zrobić bo męczę się już prawie miesiąc. Byłem u Pani psychiatry, zaburzenia lękowo - depresyjne:( Dostałem Seroxat, pierwsze 4 dni po pół tabletki, żeby się przyzwyczaić później po całej. W razie nasilenia się lęków doraźnie Afobam ale nie więcej niż jedna tabletka dziennie - do czasu aż skutki uboczne miną, mam nadzieję, że nie będzie to potrzebny. Jutro mam zamiar zacząć z Seroxatem, nie jest ze mną tragicznie ale najgorzej rano i do południa lęki i deprecha poza tym czuję się lekko oszołomiony ale daję radę funkcjonować potrafię się skupić i przeprowadzić rozmowę. Przeważnie późnym popołudniem i wieczorem przechodzi - prawie całkiem, chociaż nie zawsze i od rana znowu jazda. Pozdrawiam walczących
  13. Witam wszystkich serdecznie, jestem tu nowy i chciałbym opisać swoją "Przygodę". Zacznę od początku. Dawno temu(4lata) zrobiło mi się na ramieniu znamię, trochę mnie to zaniepokoiło ale zamiast iść do lekarza to jak debil coraz bardziej się nakręcałem, że to czerniak, tkwiło to w mojej podświadomości.Nieźle się załatwiłem , 3 tygodnie temu dopadło mnie coś co można nazwać depresją, a myśl o czerniaku jeszcze bardziej mnie dobijała, nie mogłem normalnie funkcjonować, smutek, apatia, brak chęci do czegokolwiek, lęki, totalna załamka, siedziałem godzinami przed kompem czytając i o czerniakach o rokowaniach - jak wiadomo czerniak późno rozpoznany w 95 przypadków znaczy śmierć . Byłem przekonany, że niebawem umrę, że czeka mnie ciężkie leczenie itd. W zeszłym tygodniu postanowiłem pójść do dermatologa specjalisty - co będzie to będzie, Pani dr stwierdziła "Brodawka łojotokowa barwnikowa" :). Chyba nie muszę opisać swojej radochy, deprecha minęła ale tylko na 2 dni:( Teraz znowu jest już nie taka ciężka ale mimo tego, że jak sądziłem jej podstawa została usunięta stan psychiczny się prawie nie zmienił. PRzez większość dnia odczuwam lęk sam nie wiem przed czym i na dodatek ciągle przejmuję się tym faktem mam obsesyjne myśli na temat mojego stanu, boję się że zwariuję itd. Naczytałem się sporo na tym forum i widzę, że jest Nas wielu i moje objawy występują u obecnych...Wczoraj miałem atak paniki ale muszę zaznaczyć, że byłem bardzo wygłodzony gdyż zacząłem w międzyczasie dietę kopenhaską(głupota) i był to jej 5ty dzień od rana czułem się słabo, dietę olałem i zjadłem u mamy syty obiad. Taki atak zdarzył mi się wcześniej we Wrześniu na weselu kuzyna w URzędzie stanu cywilnego do tego byłem jako świadek, ledwo ustałem na nogach ale dałem rady. Dodam jeszcze, że podobny stan miałem jakieś 2,5 roku temu na studiach i minęło po ok 2-3 miesiącach. Czy może to być spowodowane myślą o czerniaku??Czy może jest to depresja sezonowa?? Chciałem iść do psychologa ale z opinii Wiem, że gość się nie nadaje na tę funkcję i jest beznadziejny dlatego na wtorek umówiłem się na wizytę u psychiatry w mojej przychodni.Mam nadzieję, że szybko wygrzebię się z Tego shitu gdyż w sierpniu biorę ślub z moją ukochaną i muszę jakoś wyglądać nie chciałbym powiedzmy żeby mnie dopadło w kościele. Prawdę mówiąc narzeczona ma już dosyć mojego biadolenia ale przy niej czuję się w miarę OK to ona zmusiła mnie do wizyty w przychodni
  14. renegatt

    Depresja objawy

    Witam wszystkich serdecznie, jestem tu nowy i chciałbym opisać swoją "Przygodę". Zacznę od początku. Dawno temu(4lata) zrobiło mi się na ramieniu znamię, trochę mnie to zaniepokoiło ale zamiast iść do lekarza to jak debil coraz bardziej się nakręcałem, że to czerniak, tkwiło to w mojej podświadomości.Nieźle się załatwiłem , 3 tygodnie temu dopadło mnie coś co można nazwać depresją, a myśl o czerniaku jeszcze bardziej mnie dobijała, nie mogłem normalnie funkcjonować, smutek, apatia, brak chęci do czegokolwiek, lęki, totalna załamka, siedziałem godzinami przed kompem czytając i o czerniakach o rokowaniach - jak wiadomo czerniak późno rozpoznany w 95 przypadków znaczy śmierć . Byłem przekonany, że niebawem umrę, że czeka mnie ciężkie leczenie itd. W zeszłym tygodniu postanowiłem pójść do dermatologa specjalisty - co będzie to będzie, Pani dr stwierdziła "Brodawka łojotokowa barwnikowa" :). Chyba nie muszę opisać swojej radochy, deprecha minęła ale tylko na 2 dni:( Teraz znowu jest już nie taka ciężka ale mimo tego, że jak sądziłem jej podstawa została usunięta stan psychiczny się nie zmienił. Wczoraj miałem atak paniki ale muszę zaznaczyć, że byłem bardzo wygłodzony gdyż zacząłem w międzyczasie dietę kopenhaską(głupota) i był to jej 5ty dzień od rana czułem się słabo, dietę olałem i zjadłem u mamy syty obiad. Taki atak zdarzył mi się wcześniej we Wrześniu na weselu kuzyna w URzędzie stanu cywilnego do tego byłem jako świadek, ledwo ustałem na nogach ale dałem rady. Dodam jeszcze, że podobny stan miałem jakieś 2,5 roku temu na studiach i minęło po ok 2-3 miesiącach. Czy może to być spowodowane myślą o czerniaku??Czy może jest to depresja sezonowa?? Chciałem iść do psychologa ale z opinii Wiem, że gość się nie nadaje na tę funkcję i jest beznadziejny dlatego na wtorek umówiłem się na wizytę u psychiatry w mojej przychodni.
×