Między innymi dobijanie starej cyfrówki, z której zbyt wiele wykrzesać już nie sposób
Poza tym jakieś dziwne wycieczki po mieście, telefon od kumpla... "Nowa knajpa, wieczorem wystąpi Christ Agony"... Wpadłem rzuciłem okiem, a tam inny kumpel (organizator)... Eeee, to nie dla mnie, pomyślałem... Wróciłem do domu...