Alienated

Co do tej wspaniałej dykcji, właśnie dzięki niej nawet Najman zaczął zyskiwać w moich oczach... A to po przerobieniu kilku materiałów na Tubie z wywiadami polskich pięściarzy... Konferencje, spięcia na ważeniu... Other shit... Ale przyznam też uczciwie, że po czasie zmieniam nieco zdanie i to co z początku wydawało się tak odpychające, naraz zupełnie pozytywnie zaskakuje... Niektórzy po prostu tacy już są... I chwała im za spontaniczność w tym ich byciu Z pominięciem może jakichś zakwasów spod podwórkowego trzepaka rodem... [videoyoutube=FedMYclbVzc][/videoyoutube] Szacunek za poobdzierane kolana [videoyoutube=0dbbUuIZQh0][/videoyoutube]

adel, nie... Ale zachowujący się dziwnie koleś wyglądający niczym chodząca rzeźnia raczej nie zachęcałby do zawarcia bliższej znajomości OK! That's it... Jedno z moich zaburzeń niestety zmusza mnie, by na tym etapie zakończyć... Miło się pisało Twoje pytanie niech będzie również adresowane do kolejnej osoby

W sytuacji bliższego kontaktu z kobietą mogłoby okazać się bardzo nie na miejscu... Czy terapia Ci pomaga?

Nie chciałbym jeszcze bardziej odstraszać od siebie innych... Bierzesz udział w jakiejś terapii?

Tak, choć od lat już tego nie praktykuję... Co sprawia, że czujesz się, jak napisałaś?

Chyba brak zdolności do normalnego funkcjonowania wśród ludzi... Niezdolność tworzenia regularnych relacji... Tak na pierwszy ogień tylko... Posiadasz blizny po samookaleczeniach?

Niedopasowanie to skutek głównie sumy zaburzeń... A reszta to w prostej linii konsekwencja powyższego Jak znaczące jest Twoje wykolejenie? W czym się przejawia?

elo, chodziło jedynie o to, że i mojej wypowiedzi nie należało traktować do końca serio

Czy ja wiem... Takich dość mocno niedopasowanych... Wykolejonych? Co sprowadziło Cię na to forum?

izaa, będzie jak strzał na oślep Zresztą nie wszędzie organizowane są regularne spotkania...

Społeczeństwo nie chce takich ludzi jak ja Na ile Twoje zaburzenie upośledza zdolność funkcjonowania w rzeczonym społeczeństwie?

To trzeba będzie popracować, by Ją tego oduczyć

elo, no coś Ty Tak tylko napisałem dla podłapania wątku

elo, ale dlaczego uważasz, że wszyscy tutaj są nieciekawi i mało realni? Dla mnie są czasami bardziej realni od ludzi, których mam szansę spotykać na co dzień...

Chyba nie... Niespecjalnie potrafię ufać ludziom... A co z Twoimi przyjaciółmi

Trudne pytanie... Na pewno ktoś, z kim mam szansę porozumieć się na płaszczyznach wykraczających ponad przeciętność... Ktoś, komu potrafię zaufać... Komu potrafię wybaczyć nawet w sytuacji, gdy mnie jego zachowanie zaboli... No nie wiem... Może trochę banalnie... Czy czujesz się osobą akceptowaną przez otoczenie?

Za swoich przyjaciół uważam osoby poznane na tym forum W stosunku do innych nie nadużywałbym tego określenia Jak znosisz pogodę za oknami?

Suszę włosy i przymierzam się, by uderzyć gdzieś w miasto... Wariuję tutaj...

Myślę, że dobrze jest móc znaleźć jakąś przeciwwagę... Spotkać z kimś, kto swoją osobą sprawi, że zapomnisz o krzywdach wyrządzonych przez innych... Tak mi się wydaje... Masz w domu jakiegoś zwierza?

Nic w tej chwili nie przychodzi mi do głowy Twój sposób na radzenie sobie z przykrościami?

To jest poniekąd sedno sprawy. Można spotkać ludzi, których gdzie indziej próżno byłoby szukać. Ale szkopuł właśnie w tym, że dla niektórych te najfajniejsze znajomości trafiają się o ładnych kilkaset kilometrów od miejsca ich własnej lokalizacji Szczęśliwi ci, co to udało im się złowić kogoś mieszkającego w tym samym mieście...

Arasha, czy ja wiem... Mówiąc otwarcie, mam problem z nadmiarem znajomości... Szczególnie wirtual już przestaje mnie kręcić... Za dużo tu krążenia naokoło... Ale na pewno też nie jestem jednoznacznie na nie... Gdzieś balansuję aktualnie pomiędzy...

Arasha, być dziwnym jest tu akurat bardzo na miejscu... PW... Nie... Nie o to chodzi... Kogo już miałem tu poznać, poznałem... Fajni ludzie... W pewnym momencie zamykasz się na nowe znajomości...

Arasha, w sensie, że kobieta - mężczyzna, jest jak najbardziej do przyjęcia W innym wypadku można się co najwyżej kumplować... Mieć dla siebie respekt... Whatever... Ciebie, w sensie, że...

Arasha, no mnie nie wypada za bardzo bliżej poznawać, bo wiadomo przecież... Ale naprawdę mam pozytywne mniemanie