ty_tez_mozesz

jarek napisałem na podforum "poznajmy sie": szukam-nowych-znajomo-ci-z-krakowa-t37124-42.html że moge zoorganizować coś w przyszlym tygodniu (10.10-13.10). wczesniej ktoś inny musialby sie podjąć kto chętny na przyszły tydzień? -- 05 paź 2012, 20:56 -- następny wtorek, czyli 9.10 ok 17/18 proponuje ostatecznie termin spotkania. zapraszam wszystkich:) pisać kto może wpaść, ja dziś-jutro powysyłam też niektórym osobom zaproszenia, wszystkich z krk nie znam niestety. słuchaj, jakbys widział temat i miał znajomych z forum to przekaż im info:)

Żal bo to uchodzi za "niemęskie" stereotypowo. W mojej rodzinie takich pytań nikt nie zadaje, bo się boją. Moja odpowiedź na to zawsze jest agresywna.im więcej agresji tym więcej lęku pod spodem

Wieliczka? O matko!!! Dostałam ataku paniki na jednej z takich "relaksacyjnych" wycieczek, kilkadziesiąt metrów pod ziemią... od tego czasu mówię Wieliczce: "Nie, dziękuję" kurcze to tam na pewno jest bezpiecznie? powinienem tam jezdzic, jak myslisz? moze Wieliczka to w ogóle jakies niebezpieczne miasto

Jutro spotykamy się o 18 pod głową (myślę, że każdy kojarzy, ale dla jasności http://www.fotografie.mspa.pl/albums/miasta_europy/krakow/normal_DSC_0538.JPG) mam nadzieję, że jakoś się rozpoznamy. Jak ktoś nie zdąży na czas to może dołączyć później. Jak ktoś sie dopiero teraz dowiedział i chce wpaść to śmiało :) -- 08 wrz 2012, 12:47 -- Dzieki wszystkim, którzy byli. Fajnie było się z Wami zobaczyć. Dla mnie osobiście to coś nowego spotkać się z kimś kogo w ogóle nie znam, i w ogóle nie znać scenariusza ram takiego spotkania. Jakoś jestem przyzwyczajony, że zawsze "po coś", "z jakiegos powodu", "według w miarę okreslonych zasad" a nie tak po prostu, żeby pobyć z drugim człowiekiem... a i przepraszam rosline (nie wiem jak dokładnie pisze sie Twój nick), że tak wyszło

gwidoniusz ja też do Wieliczki jeżdze. mam co tydzień refleksyjne wycieczki:)

Dla mnie może być Park Wodny, może być Rynek, mogą też być Błonia. Jakiś punkt startowy trzeba wybrać. Z Rynku czy Błoń można by pójść w różne miejsca i bardziej dynamicznie spędzić to spotkanie.

To przyjmijmy piątek 7-go września kto będzie to będzie i luz. Ustal gdzie, ja preferuje miejsca otwarte raczej jak np rynek (tam mniej się czuje swoją samotność... przynajmniej ja), ale nie wiem czy takie zaludnione miejsca nie odstraszą co niektórych. lepiej jak Ty buu mając już takie spotkania za sobą zdecydujesz, gdzie ma to się odbyć.

Jestem w terapii u pana Dariusza Rudasia i liczę na podobne efekty:) zaczyna być co raz cięzej.. i sporo jeszcze przede mną.. ale ciągle czuje, że mam doczynienia z na prawdę dobry fachowcem

Buu, to ustalmy najpierw termin. Ten tydzień to chyba za wcześnie by każdy kto chce wpaść na takie spotkanie się dowiedział. Proponuje przyszły tydzień 7-8 września. Co Ty na to?

przydałaby się osoba/y, które się zajmą organizacją spotkania. tzn odezwać się do kogoś, puścić inormacje dalej itd i warto by zsynchronizowac takie spotkanie z tym tematem: szukam-nowych-znajomo-ci-z-krakowa-t37124.html ktoś chętny by organizować takie spotkanie? ja sie zgłaszam tylko chcialbym by ktoś jeszcze w tym współuczestniczył

Aranjani, mysle ze takie branie na siebie, pomaganie innym to po czesci tez jest sila, ale jednoczesnie moze być w tym ucieczka od swoich problemów. myśle, że krok nastepny to wychodzic do bliskich ze swoimi slabosciami... ja to robie powoli, ostatnio powiedzialem paru osobom o mojej terapii. zarejestrowalas sie na forum i to też byl krok w tą strone, ze chcesz wsparcia:) ludzie w Ciebie wierzą, bo pewnie faktycznie masz fajne cechy jaksiła czy pozytywne nastawienie, ale też masz rzeczy ktore Ci ciąża

cieżko mi przychodzi mówienie, że jest mi zle czy proszenie kogos by pobył ze mną. zawsze sam, zawsze sam chciałem sobie ze wszystkim radzic i tak już kilka lat. zaczynam rozumieć jak bardzo potrzebuje ludzi

byłem pod ratuszem i co prawda nikt nie przyszedł... ale to było ciekawe stać tam w niepewności i czekać na kogoś, przyglądać się przechodzącym ludziom "on z forum?", dwie osoby zapytałem o to wprost. samo czekanie na kogoś też ma swój głębszy sens rozumiem, może będzie jeszcze okazja. zostawie Ci mój nr tel na priv na następny raz

może jeszcze dzisiaj o 20 ktoś miałby ochotę się spotkać na rynku? pod ratuszem -- 15 sie 2012, 17:59 -- jakby coś to tak czy inaczej będe pod ratuszem o 20. niebieskie dzinsy, czarna kurtka. do 20:20 bede sie tam krecił

Yyy co ja chce? Napisać, że chetnie się z Tobą spotkam, żeby pogadać. Czuje co raz większą potrzebę, żeby być z ludzmi. Wydaje mi sie, ze wystarczająco zrozumiałem samotnosc choc nie wiem, bo samotny sie czuje dopiero teraz. Mam 25 lat. Pisze o tym, bo chętnie poznałbym osoby w wieku podobnym do mnie. Co do spotkania, o ile bede w krk to jestem chetny.

dzieki, bede pisał jak cos. z okolic krakowa sporo osób sie wybiera?

co ty nie wiem nic o dojezdzie, wszedlem i widze ciekawa opcja. przespie sie z tym. do kiedy max moge przeciągnąć odpowiedz

czesc, jest mozliwosc dołączyc sie jeszcze do zlotu?

zawsze jest powód, tylko odkrycie go niekoneiczne jest łatwe... szukaj głębiej, głebiej. to nei będzie łatwe, nei powiem Ci jak. może warto się otworzyć na siebie? pozwalasz sobie być słaby...? nie bedzie logicznie, i podejrzewam tez ze nie bedzie zawsze po Twojemu

moje obserwacje pokazują, że egoizm(słabe ego=słabe poczucie siebie) jest jak najbardziej domeną nerwicowców. Samo skupianie się na tym, że ludzie na mnie patrzą gdy jest się wśród ludzi, to jakby taka wewnętrzna potrzeba by urosnąć porzez "patrzą na mnie". Zdrowe ego... nie potrzebuje, ktoś z silnym poczuciem ja nie wymaga by uwaga była na niego troche inny pkt widzenia

moje zdanie jest takie, że jeśli jesteś gotowa wywrócić swoje życie do góry nogami to ta książka może Ci pomóc w tym. porzucić wszystko co czyni Ciebie nieszczęśliwą. ale, żeby to zrobić trzeba dostrzec te rzeczy... jeśli jesteś trochę mniej gotowa na to, to ta książka może Ci pomóc wzrastać by lepiej rozumieć siebie i lepiej Żyć przez to. książkę uważam za wartościową i na pewno wrócę jeszcze do niej ps. to tylko moje osobiste zdanie

a kto powiedział, że to się ma jakoś 'mieć' do Twoich problemów? Mój pogląd jest taki, że osobiste problemy dają informację o nas. że coś jest nie tak i potrzebujemy uzdrowienia pewnych sfer naszego Życia, które o to krzyczą... Ta książka może dać wzrost ogólny, co z kolei może pomóc komuś lepiej rozumieć Siebie a dalej lepiej sobie radzić ze swoimi problemami, może nawet mądrzej Żyć. ale nie daje dokładnych recept na rozwiązanie problemów dla każdego. by takiej znaleźć to już 'trzeba' zajrzeć samemu(lub z czyjąś pomocą) w głąb Siebie i rozwikłać co tam nie tak jest. 'trzeba', bo może wcale nie trzeba ale jak dla mnie warto to zrobić

depresja nie jest czymś na co się jest skazanym po kres swoich dni, dlatego planuj bardziej jak się jej szybko pozbyć bo przyzwyczajenie jest wielką siłą i co mnie ostatnio zaskoczyło można się przyzwyczaić nawet do najgorszego gówna jesteś ambitna "nie wolno pozwolić Ci na pełzanie skoro czujesz potrzebę latania" nie czarujmy się pełzać będziesz z depresją, latać bez niej

słyszałem opinie do której się przychylam, że afirmacje dużo lepiej działają w połączeniu z metodą EFT

moim zdaniem to nie jest zawód jak każdy inny. nie jesteś skuteczny, to zrób coś abyś był albo nie wykonuj go... nie rozsądny wydaje mi się kierunek całkowitego zdejmowania odpowiedzialności z psychologów