tak się składa,że leki brałem wiele lat i znam ten problem. Na terapii dowiedziałem się, że to kwestia i leków i głowy. Stąd moje pytanie. Żartów sobie nie robię, wręcz przeciwnie…seksuolog wyraźnie powiedziała, że potrzeba skorygować leki i popracować z Partnerką już stricte „pod kołderką”
Jeszcze ważna kwestia to używki, przebodzciwanie a nawet dieta oraz ruch fizyczny. Higiena snu również jest istotna w temacie sprawności seksualnej.