bibi

dokładnie:) wiersze są w off topicu...ale to piękne co napisałaśOlu 21:) piękne

cenedra_20 spóźnione ale szczere! miłosci , wolności, radości, usmiechu na codzień , rozśpiewanego humorku i dużo zdrówka :*

witaj na forum Kruszynko:D

venom.........jezeli przestańiesz brac to poczujesz sie gorzej 2x W czasie brania leków dochodzi do zmian biochemicznych , które mają na celu przywrócenie równowagi biochemicznej w organiźmie. Jeżeli przestaniesz brać leki to nerwica wróci a ty bedziesz jeszcze bardziej rozwalony. Jeżeli już bierzesz te leki to je bierz do końca. Tym bardziej że (tak jak opisywałes ) nie masz nerwicy o lekkim nasileniu tylko ta o ciezkim nasileniu. ja równiez mam takie marzenie żeby to forum juz nie było nikomu potrzebne.

noo niestety witaj witaj :D zdjęcie jest podrobione--to nie ja czy ja kiedyś mówiłam że to ja???

no to się cieszę, że mimo problemów udało ci się do nas dostać :) witaj na forum

Kochana Marto rozumiem cię doskonale niestety miałam 19 lat jak zostałam zgwałcona przez kuzyna, na drugi dzień zaczełam brać w kanał heroine--to zdarzenie wyszło na jaw dopiero po roku ale nikt mi nie uwierzył Drugi raz zostałam zgwałocona przez przyjaciela mojego ojca...córka miała wtedy 3 latka....życzyłam mu smierci ...moze nie potrzebnie bo jego dwoje synów wpadło pod samochód jak wracali ze szkoły a oni nie zawinili nikt nie wie ze ON TO ON....wiedzą ze przez to mam problem z seksem...że jestem aseksualna...a moze zawsze taka byłam ? W moim związku uciekałam najpierw przed seksem ...a potem zaczełam zazywać znieczulacze (alkohol, amfetamina)...nigdy nie miałam przyjemności z seksu. w kazdym badź razie napewno nie czułaś się lepiej ode mnie przykro mi ze doświadczyłaś takiego koszmaru :*

witj na forum :)

oczywiście że dasz rade :) witaj na forum :)

dzień dobry wieczór :)

witaj na forum :)

wierze w duchy...wierze w boga...boję sie śmierci...nie miełabym lęków gdybym się nie bała smierci. kiedyś wywoływalismy duchy z koleżankami Były wołania...-" Duchu kim jesteś?"...-" Duchu daj znak!!" ale ponieważ nic się nie działo to poszłyśmy spac rano zauważyłam ze nie mam kolczyka w uchu...a ucho jest porzerwane-tak jakby mi go ktoś wyrwał z ucha---ale sama rana była zabliźniona i nie bolała!!!!!!!! Kolczyk leżał na stoliku przy którym wieczorem siedziałam i tak mam do dziś...przerwane ucho na około 0,50 cm

ja jestem uzalezniona od rodziców zauważyłam że niektórzy ludzie gdy zauważą taki stan rzeczy to próbują się z niego wyrwac...ja tak nie robię bo mi z tym dobrze , kocham ich i ich wykorzystuję( więm ze to na moją niekorzyść...bo nie mogę się rowijac) Magnolio to najlepszym sposobem jest wyprowadzka, nowe mieszkanie, to nowe zycie....co prawda nie wiem ile masz lat...ale może na tyle duzo zeby mieszkac gdzie indziej A tak właściwie to ja się wymadrzam a nie znam twojej sytuacji rodzinnej...może napisz coś więcej?

DA nie ammmm... tylko ommmm...HEHE

ja mam na odwót muszę mieć ciemną noc i ciszę że w uszach dzwoni. nie daję sobie rady u znajomych, na kempingach, u rodziny...tam poprostu nie śpię. Jedynie w górach mam spokój w domu mam rolety i ciemne zasłony zeby nie widzieć światła księżyca, czy miasta. ale i tak słońce budzi mnie o 6.30 ( cholerstwo sie przebija przez ten materiał)

no to również dopiszę, że jak brałąm amfę to na twarzy miałam jedną wiela ranę!!! miałam fazę wyciskania!! w tej chwili już mi to przeszło ale mam takie dziury , cera nie równa, mnustwo blizn... skolei zaczeła moja córka nie potrafię jej przetłumaczyć...moze inaczej --do niej nie docierają moje tłumaczenia..nie dość że ma po chorobie wiele bliznowców na policzkach to jeszcze doprawia je sobie wyciskaniem. koszulki nosi tylko na długi rękaw, bo ramiona i klatkę piersiową ma poszatkowaną wyciskaniem, wstyd iść z nią do lekarza daję jej magnez...ale nie widze zeby to ją usokajało...chociaż moze jakbym jej nie dawała to wygladałaby gorzej.. łączę się z wami

carnivore witaj na forum jeżeli chodzi o mnie to mnie nie zanudziłeś taaak biegunka to jest cięzki problem jeżli chodzi o podróż...doświadczyłam piszesz że bierzesz leki ..i prawdopodobnie lekarza również zaliczyłeś. nie bedę ci nic sugerować , bo kazdy obiera własną drogę Ja nie potrafiłam się przyzwyczaić do takiego stanu rzeczy...poszłam do psychiatry i biorę leki. Pozdrawiam

równiez polecam wizytę u lekarza no i witam na forum

kochajacy dziękuję pracuję nad tym . to nie takie proste...

mamukaroli a gdzie ty skarbie widziałaś kawe bezkofeinową? szukałam w 3 miastach w różnych markwtach i nie znalazłam ( była taka jedna ale była po 19 zł) jezeli jest gdzies napisane ze jest 0,01% kawi instant to dla mnie jest to kawa , taka kawa tóra działa i jej nie tkne a tak lubię kawę

ja nigdy nie byłam agresywna a przydałoby sie nie umiem głośno krzyczeć..drzeć się nie umiem wyrażać swoich uczuc, w takich chwilach ( jak ktoś mnie wkurzy) jestem bezsilna, mam doła, dopiero jak kładę się spać to analizuję wszystko i się kłucę na maksa...ale w myślach

hehehe :D serio? nie kpie z ciebie ale jak sobie wyobraze siebie jak całymi dniami idę i idę to smiać mi się chce :D poprawiłes mi humor może żeby poprawić humorki to trzeba wymyślać jakieś niestworzone historie? ..hm...a więc ..mi porawia humor jak widze 2 facetów jak walczą w kisielu...oraz jak sypią się na nich czekoladowe wiórki

ja dodam że stawiam najpierw na leki ( ale to jest moje zdanie ) przeciwlekowe i dopiero na psychologa...bo jak nie będziesz miał siły psychicznej na rozmowę z psychologiem to poprostu tego nie zrobisz. Dla mnie jedyne wyjście to - psychiatra ( rozmowa i przepisanie leków) - kupienie leków ( cierpliwości ..działają po około 2 tyg) - zarejestrowanie się u psychologa ( czasami trzeba czekac ) Jak juz te wszystkie podpunkty spełnisz to się ich trzymaj i pracuj nad soba innej drobi nie widze ale wierze w ciebie!! odwagi i powodzenia

lek zeby humor wrócił??? moja córka twierdzi że trzeba sobie przypomnieć smieszne chwile ...ja za to jak mam zły nastój to właczam kabaret Tey , albo OTTO... albo ide sobie kupić coś fajnego

własciwie to masz racje Wazne jest to ze ty sam to mówiłeś, pracowałeś nad tym, i podświadomosc twoja napewno zarejestrowała wszystkie słowa...tym bardziej że kilkakrotnie to mówiłes Twoja praca nad tym w twojej psychice napewno zaowocowała już wielkim dobrem dla samego siebie. A to że przekazujesz to innym jest dobrą sprawą...słuchając tego przeszło mi nawet przez myśl zeby to przegrac ( za pozwolneniem ) i zanieśc do DDA...tam ludzie maja problem żeby przebaczyc swoim rodzicom...to by in się przydało...przynajmniej na próbe...zeby wiedzieli co maja przebaczac...taka ściąga