Skocz do zawartości
Nerwica.com

Coccinella

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Coccinella

  1. A to nie jest ciężar? Ktoś zwala Ci się do domu, mieszka u Ciebie, musisz załatwić mu pracę, musisz go pilnować, bo ta osoba nie zna języka, więc nawet do sklepu nie pójdzie, bo się nie dogada, nie wspominając już o załatwieniu jakichkolwiek formalności, których z pewnością jest sporo. We wszystkim musiałby Ci pomagać. Tak, to jest ciężar i zwyczajnie nikt nie ma obowiązku tego robić. Więc jeśli on z pewnych przyczyn nie ma na to ochoty to nie mozesz mieć pretensji.
  2. Żeby mieć tam swoje życie, to trzeba od czegoś zacząć. Nic samo się nie zrobi.
  3. Nie wyobrażam sobie wyjechać do obcego kraju bez znajomości języka... a to jest akurat coś, czego można nauczyć się samodzielnie. Mam wrażenie Bonus, że za bardzo liczysz na innych... Wujek Cię przygarnie, wujek załatwi pracę, wujek załatwi sprawy, bo Ty nie znasz języka, wujek to, wujek tamto. A Ty jak już wszystko dostaniesz na gotowe pokażesz, że jesteś pracowity i że się starasz. Na miejscu wujka też bym się nie zgodziła, bo byłbyś dla niego po prostu ciężarem. I nie zgodzę się, że można wyjechać tylko mając kogoś w obcym kraju. Wielu ludzi wyjeżdża w ciemno. Ale do tego potrzeba determinacji, dużo przygotowań i na pewno zapas środków finansowych. Po prostu są różni ludzie, bardziej ogarnięci, którzy potrafią sobie poradzić bez względu na wszystko.
  4. Coccinella

    Witam

    Myślę, że powinnaś się udać do psychiatry. Tutaj nikt nie postawi Ci diagnozy, pewnie też nikt nie poda złotego środka. Możemy tylko Cię wspierać i zachęcać :)
  5. Coccinella

    brzydki czlowiek?

    To też zależy kto co uważa za brzydkie. Każdy ma inny gust i ktoś, kto może wydawać się jednemu brzydki, innej osobie może się spodobać. Myślę, że tak naprawdę bardzo mało jest ludzi typowo brzydkich, jednak duża część jest po prostu niezadbana.
  6. Z tego co widzę, to nie jesteś tutaj taki nieznany. Jesteś tu już jakiś czas, masz sporo postów na swoim koncie, więc pewnie dałeś się troszkę poznać innym.
  7. A ja się zastanawiam dlaczego KOLEJNY RAZ jak twierdzisz się Ciebie czepiają? Może też zadaj sobie takie pytanie... I nie jest to złośliwość z mojej strony.
  8. napisałeś " I bardzo mi się nie podoba wasze podejście do mnie, bo to głupie jest, a mnie to nie śmieszy. A powyżywać to się możecie na czymś innym, ale nie na mnie." odebrałam to jako do wszystkich... Kilka osób podzieliło się z Tobą swoimi pomysłami, które dotyczą Stanów, wyjazdu, ale Ty negujesz wszystko, więc trudno cokolwiek doradzić.
  9. Bonus, nie wrzucaj wszystkich do jednego worka, nie widzisz tego, że nie wszyscy się tu naśmiewali, a oskarżasz każdego. Zapytałam czego oczekiwałeś, bo pare osób wypowiedziało się na temat Stanów, marzeń, ale to też Ci się nie podobało.
  10. Bonus, czego oczekiwałeś zakładając ten temat?
  11. Ale nikt nie ma do Ciebie pretensji :) Napisałeś w pierwszym poście, że takie masz marzenie, dlatego myślę, że warto je zrealizować albo przynajmniej poczynić jakieś konkretne plany w tym kierunku. Po to są marzenia :)
  12. Skoro tak bardzo chcesz wyjechać i jest to Twoim celem, to bierz się i planuj, a potem realizuj. Może na początek pojedz tam i zweryfikuj czy na pewno jest tak cudownie jak Ci się wydaje. Jeśli okaże się, że nie, to możesz zawsze wrócić. Co już zrobiłeś żeby zrealizować swój cel? Czy liczysz tylko na wujka z Ameryki?
  13. ehhh..dokładnie, dokładnie tak jak piszesz. To właśnie miałam na myśli pisząc o złych stronach. Jak sobie z tym radzić? Da się w ogóle? Z jednej strony bardzo chcę się otworzyć, bo wiem, że mogę i ufam, a z drugiej to pociaga za sobą właśnie takie konsekwencje.
  14. Ale gdzie dałeś takie zdjęcie? Na fb? Zdjęcie skasuj i nie przejmuj się. Na drugi raz nie dawaj takich. A nawet jeśli ktoś będzie się śmiał to pośmieją się 2 dni i im się znudzi. Ile masz lat?
  15. muszę sobie radzić w normalnym życiu, praca... przecież tam nikt nie będzie się nade mną litował, bo jestem w trakcie terapii i niby mam prawo czuć się źle Mam oparcie w terapeutce, jak nigdy w nikim, ale to też może mieć złe strony...
  16. nie straszcie, że aż tak ja muszę być teraz silna...
  17. tak, ja to wiem, że to normalne, bo zostałam o tym poinformowana. Chciałam tylko zapytać czy wszyscy tak mają i jakie objawy u siebie zauważacie, których np wcześniej nie mieliście.
  18. Nie mogę znaleźć żadnych konkretnych informacji w internecie na ten temat, a nurtuje mnie to... Mieliście/macie tak? Terapia trwa jakiś czas, niby ok, a tu nagle czujecie się gorzej, po prostu źle i nie ma żadnej konkretnej przeczyny, wracają stare lęki z podwójną mocą, złe myśli. Odczuwacie bóle somatyczne. Mieliście tak?
  19. Może dojrzeć i nauczyć się inaczej rozwiązywać problemy...?
  20. wiecie może czy każdy terapeuta uczestniczy w superwizjach z superwizorem? Czy jest to konieczne?
  21. Powiem Ci, że teraz to i studia niewiele dają... ale to już inny temat. Musisz się zastanowić co byś chciała w życiu robić, co Cię interesuje, w czym się widzisz. Masz upatrzony jakiś kierunek studiów, szkoły policealnej? Na naukę nigdy nie jest za późno, a Ty masz dopiero 20 lat. Piszesz, że praca nauka to tylko drobny wycinek Twoich niepowodzeń. Ale od czegoś trzeba zacząć, coś zmieniać malymi kroczkami. Pójście teraz na studia lub do szkoły policealnej byłoby właśnie takim kroczkiem. Poznałabyś ludzi, miała zajęcie. To też jest ważne. :)
  22. Coccinella

    Witam.

    Witaj na forum :) Co się stało? Co zawaliłaś?
  23. Witaj, Ja co prawda na Sobieskiego nie byłam, ale byłam na podobnym oddziale w Warszawie. Myślę, że wszędzie jeśli chodzi o zasady jest podobnie, więc mogę podzielić się z Tobą moimi spostrzeżeniami :) Rozumiem, że chodzi o oddział zamknięty? Ja o takim własnie piszę. Czy mieliście tam wsparcie, tzn nie byliście zostawieni sami sobie. Jestem bardzo aspołeczna i boję się że pustki. W szpitalu jest personel, pielęgrniarki, wychowawcy, psychologowie, psychiatrzy. Będziesz miała terapię indywidualną, grupową, jakieś zajęcia. Na pewno nie zostaniesz sama :) Poza tym są ludzie z problemami, takimi jak Twoje. Czy obowiązują tam wszystkie zasady jak w psychiatrykach, tzn zabierają maszynki, paski itp? Jesli to oddział zamknięty to tak. Są tam ludzie po próbach samobójczych, z depresją itp, więc nie wolno mieć niebezpiecznych przedmiotów. Czy są zamki w toaletach? Nie ma. Czy jest bezpiecznie w nocy? Nikt się nie kręci, nie wejdzie nikt obcy do pokoju? Oddział jest zamknięty, nikt obcy nie wejdzie. Czy są kary i jakie? Za co kary? Czy osoby z ed muszą jeść mieso jesli są weget? To chyba zależy już od szpitala i od rodzicow czy się zgadzają. Czy sa odwiedziny? Są, ale w wyznaczonych godzinach. Czy śmierdzi szpitalem na oddziale? Nie :) Czy można mies środki przeciwbólowe, takie zwykłe apap itp? Nie przy sobie, jak coś masz to Ci zabierają i możesz je wziąć za porozumieniem z lekarzem. Zaznaczam, że piszę o oddziale zamkniętym i pewne rzeczy mogą się różnić :) Ale to tak ogólnie Ci nakreśliłam jak jest :) pozdrawiam i nic się nie bój, będzie dobrze.
×