Skocz do zawartości
Nerwica.com

emoalek

Użytkownik
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez emoalek

  1. emoalek

    Hej!

    witajcie, powracam na forum z zapytaniem: czy sa tu jakies nastolatki zmagajace sie z nerwica chetne ponarzekac razem na problemy zycia codziennego?
  2. nie chcialabys moze popisac na messengerze czy cos? wiesz w ramach takiego wsparcia nerwicowcow…
  3. dzwonimy gdzie sie da, ale narazie najblizszy termin mamy na czerwiec : ( a psycholog mowi, ze to bardzo dobry termin, ze wczesniejszych moze nie byc o kurcze hejka, milo cie znowu slyszec! zawsze mnie chodz troche uspokaja swiadomosc, ze nie jestem jedyny z tym co czuje i niektorzy tez to kiedys pzrezywali lub przezywaja…. najwazniejsze trzymac sie razem
  4. hej, jestem Aleksander, na forum juz od jakiegos czasu jako cichy czytelnik Waszych wpisow : ). chcialbym opowiedziec conieco o sobie, o swoim doswiadczeniu z niejaka nerwica, tak poprostu, bo nawet nie wiem, czy ktos to przeczyta. Mam niedawno skonczone 16 lat dopiero, a z nerwica zmagam sie od pol roku, chociaz czasami wydaje mi sie jakby to bylo juz od urodzenia :(. zaczelo sie dosc niewinnie, problemy z oddechem, potzrebowalem czasem odetchnac glebiej, nie potrafilem wejsc w ten „rytm” oddychania, ale jak ten problem pojawial soe coraz czesciej, wydawalo mi sie to normalne. jednak nadszedl pierwszy atak, nie moglem zlapac oddechu, do tego drgawki, lęk, myslalem ze zaraz umre, nie mogelm sie uspokoic. nie mialem pojecia co sie ze mna dzialo, ale minelo wiec postanowilem to zignorowac. potem wyjechalem na wakacje i przyszly kolejne ataki, co mnie zaniepokoilo i powiedzialem o tym mamie. po powrocie do domu zamknalem sie w pokoju, cale wakacje spedzilem sam, balem sie wyjsc z domu. az przy koncu wakacji, zeby sie przyzwyczaic powoli do wyjsc, kolezanka wyciagnela mnie do kina. i co? nie moglem dotrwac do konca, wybieglem w panice, bo nie moglem oddychac w tej sali i czulem sie okropnie. a potem wyrzuty sumienia, ze zniszczylem kolezance wypad do kina, ze przeze mnie stracilismy pieniadze wydane na to. no i wpadlem w bledne kolo. sprawdzalem obsesyjnie, czy widac mi zyly przy rekach, bo uwazalem ze jak widac, to znaczy ze zyje. jak zaczela sie szkola to balem sie jezdzic autobusem, zaczely sie jakies dziwne bole glowy i urojenia ze jest nierowna i ze mam guzy na niej, przez co myslalem ze mam guza mozgu, czy cos, potem zawroty glowy utrzymujace sie cale dnie, „prądy” przechodzace przez cialo, bole miesni, wszystko pokolei. wyczytywanie w internecie o objawach, wmawianie sobie wszytkich mozliwych chorob. o dziwo pierwszym specjalista do ktorego poszlem o pomoc byl psycholog. ktory oczywiscie powiedzial mi to swietne haslo „nerwica”. oczywiscie do teraz nie moge sie do niej pzryzwyczaic, przeciez jak takie cos siedzace w mojej glupiej glowie moze dawac takie objawy i cierpienie? bylem tez u lekaza rodzinnego z wynikami morfologii i badan moczu, powiedzial ze wszystkie wyniki idealne, jedyne co to suplementuje witamine D bo mialem niedobor. poradzil pare psychiatrow, oczywiscie kazdy termin jest z kosmosu jak to juz z psychiatria dziecieca bywa. chodze na terapie, ale wydaje mi sie ze nic nie daje, albo daje tylko na chwile. jak czasem jest dobrze, potem znowu cos sie zaczyna, juz wszystko wydaje mi sie jakims dziwnym objawem, chociazby ostatnio leciala mi krew z nosa, dzisiaj pojawily sie dwa siniaki nie wiem skad i od razu musle ze nowotwor. codziennie budze sie z jakims niepokojem, boje sie ze juz nigdy nie wroce do normalnosci. dodatkowo niedawno wyszlem z depresji, boje sie ze znowu wroci. nie czyje sie nigdzie dobrze, nie mam wsparcia wsrod rowiesnikow, czuje sie inny od nich, niepasujacy….. wybaczcie wszyscy co czytacie te narzekania, mam nadzieje ze znajde na grupie zrozumienie i choc odrobine tolerancji. milego zycia nerwicowcy : ) ~alek~
  5. czesc! nie jestes z tym sama, jestem w twoim wieku i niestety zmagam sie z podobnym problemem… przez te wszystkie bole glowy i to ze wydaje mi sie ze moja glowa jest asymetryczna, wmawiam sobie ze mam jakis nowotwor…. ciezko sobie poradzic jak przyjda takie mysli a jeszcze ciezej powstrzymac przed sprawdzaniem na internecie, gdy poczuje cos „nowego”. wiec nie jestes w tym sama, a jakbys potrzebowala wygadac sie to chetnie pomoge : ) czesc! nie jestes z tym sama, jestem w twoim wieku i niestety zmagam sie z podobnym problemem… przez te wszystkie bole glowy i to ze wydaje mi sie ze moja glowa jest asymetryczna, wmawiam sobie ze mam jakis nowotwor…. ciezko sobie poradzic jak przyjda takie mysli a jeszcze ciezej powstrzymac przed sprawdzaniem na internecie, gdy poczuje cos „nowego”. wiec nie jestes w tym sama, a jakbys potrzebowala wygadac sie to chetnie pomoge : )
×