Zrobiłam dwa prania, jedno zmywanie, zamiotłam całe mieszkanie, pościerałam kurze z mebli i komputerów, przetarłam wszystkie 8 drzwi wewnętrznych, porozwieszałam medale. Nie gotowałam, bo dzisiaj idziemy na pizzę.
W tym temacie chyba nie ma obiektywnych opinii, każdy reaguje inaczej. Dla mnie najskuteczniejszym lekiem na objawy pozytywne jest olanzapina. Lurazydon (Latuda) też jest ok, ale ona działa na zasadzie niezamulania i takiego jakby poczucia, że jest się zdrowym. Niestety, u mnie sama Latuda się nie sprawdza, muszę brać też olkę.