Dzisiaj miałam zbiegany dzień. Wykąpałam córeczkę, zrobiłam pranie, prasowałam to, co już wyschło, zmywałam i zrobiłam kurczaka na obiad. Zaraz będę biegać. Mąż miał dzisiaj pierwszą fizjoterapię. Będzie chodził dwa tygodnie. Jutro zostawiamy małą z babcią i jedziemy na zakupy. Wreszcie kupię sobie trochę nowych ciuchów, bo nie mam już w czym chodzić. Jedziemy przed południem, bo mąż ma wolne, to może nie będzie korków na drodze ani tłumów w galerii handlowej.