Skocz do zawartości
Nerwica.com

kabe1789

Użytkownik
  • Postów

    369
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez kabe1789

  1. Przepraszam za mój egoizm i narcyzm, wiem że taka jestem mówię o sobie tylko nie umiem pocieszać ludzi a osoby ze schizofrenia mają emocje mega nieobecne w sobie chyba że reagują odwrotnie niż powinni. Nie powinnam się tu udzielać ludzie mają gorsze życia i problemy nie jestem pępkiem świata. Najwyżej będę czytać co piszecie nie mam jak usunąć niektórych wpisów, szkoda że użytkownik nie ma wyboru na swoim koncie by móc toż robić na pewno są ku temu powody.
  2. Ja mam od małego problem ze schizofrenia, teraz to się uspokoiło mam podobnie do dziś ta obojętność życia, czasami niechęć do niego, nie wiem co robić w życiu, też czułam się gorsza w domu mniej kochana mniej ważna Mnie pytali co tam w szkole ale nie odpowiadałam bo potem i tak nie słuchali jakbym ich nie obchodziła to zaczęłam olewać głośne śmiechy w salonie gdzie rodzinka się super bawiła dla mnie to były katusze i tylko złość mamy i słowa :chodź się przywitaj" jak i tak byłam dla nich obojętna miałam być dodatkiem do stołu lub osoba posługująca a już miałam dość ja się produkował przynosiłam jedzenie, bo jestem empatyczna nastawiona na potrzeby a tu tylko miałam podawać jak usiadłam dalej coś tata zlecał do przyniesienia cierpiałam że siostry oto nie prosi nie słuchała go. A co mówi piosenka o żabce, trzeba zawsze słuchać mamy. Nie czułam sensu by z nimi siedzieć wolałam swoj pokój. Nie umieli ze mną pogadać o życiu poważnych sprawach a ja nie umiałam prosić oto tylko wew chciałam by to robili. Wiem co czujesz moja siostra lepiej jest traktowana bo ma dzieci już męża zawsze była bo jest zdrowa. A my to takie czasem popychadła czy 5 koła u wozu tak nie powinno być. Nie wiadomo jak brak rozmów na mnie wpłynął, ja się zaciełam w mowie w SP bo mama była zła w sensie zdenerwowana bałam się jej lubiała krzyczeć i doskonale od nauczycielek wiedziała co się działo w szkole bo nieraz dawała wyraz temu(mówiła coś czego wiadome jej nie mówiłam) więc uznałam że skoro i tak wie to po co się wysilać. Byłam, jestem wrażliwa przywykłam do egzystencji milczenia zaspakajania podst potrzeb jedzenie, woda spanie itd raczej nie mówię: dzień dobry bo wiem że to zaczątek rozmowy w którą i tak nikt ze mną nie wejdzie. Kogo ja obchodzę chora jestem więc na pewno gadam bzdury nieprawdę. Tak myślą zamiast pozwolić mi żyć jakbym choroby nie miała rozmawiać a wszędzie widzę unikanie, olewanie.
  3. Słucham na YT wywiadów lekarzy prof. Doktorów na temat schizofrenii mogę zobaczyć co u mnie występuje (podają objawy nazwy formalne) podejście ludzi do osób chorych ale w sposób troskliwy i nie piętnujący.
  4. Może ja chora dam radę, nie mówię że lepiej bo to nie, ale skoro zwykli rodzice mają takie problemy i nie dają rady choć się starają, to może mnie się uda? Kwestia jakie dziecko ma charakter i czym daje popalić inne pochłaniają czas rodzica inne emocjami rządzą trudno je opanować w sklepie, kościele. W niektórych wypadkach nie dziwię się że rodzice takich dzieci dających w kość nie chodzą na mszę. Ono ma czas by podejść do tego mądrze, zrozumieć o co chodzi i trzeba go wyciszyć trochę popracować nad nim. A dużo jest z zrzutów do młodych że do kościoła nie chodzą. Ale starsze osoby nie znają realiów danej rodziny, ich problemów.
  5. Tak, a dzieci teraz dużo wiedzą i co gorsza wymadrzają się czego to nie mają i nie wiedzą. Ost u sąsiada słyszałam jak ojciec mówił do najstarszego syna (wydawał mu ojciec polecenia ten miał gdzieś) on na to że z niego jest celebryta do mnie też gadał ten dzieciak wychodząc z trampoliny żeby mu podać buty ja mówię " weź nie przesadzaj połóż nogę na trawę i ubierz sobie buty" no takie to wygodne a rodzice na to pozwalają dzieci rządzą rodzicami. Myślałam że mnie wkręca czy coś żeby mnie testować, ale słuchajac na swojej działce tamta sytuacje sąsiedzi nie widzieli mamy dużo tui wokoło widzę że taki ten młody jest a to dopiero zerówka.
  6. Gorąco dobrze się czuje. Póki co złe myśli ustały
  7. Moi rodzice coś wspominali żeby za granicę jechać bo lepsza kasa byt (mówią tak chyba w oparciu o kuzynkę jest w Niemczech sama i jest kosmetyczka ale jest zdrowa pod względem psychicznym ma tylko łuszczyce na rękach).nie wyobrażam sobie jechać gdzieś teraz pełno emigrantów, nie akzdy po ang mówi i się dogadać zrozum co mówi. Może powiedzieć że chce cię porwać a ty nawet nie zakumasz nie zareagujesz, teraz to mega niebezpieczne. A kiedyś mama mi wmawiała zagrożenie że świat jest zły to co dopiero teraz jest! Kiedyś po wojnie owszem ale ja po PRL się urodziłam już w 20 wieku nie było jazd z przestępcami jak teraz, więc jak mam czuć się bezpiecznie tu czy w jakimś innym kraju? Ja patrzę logicznie oni tyle żebym gdzieś poszła nagle się odmieniło czasem nienawidzę swego życia ale co mam zrobić. Staram się sama nie dołować nie nakręcać w większy marazm i depresję.
  8. Zgadzam się i im więcej chorych przybywa a kobiety boją się rodzić z obawy przed przyjściem na świat chorego dziecka tym rząd olewa temat wspiera seniorów bo jest ich stała liczba póki co o ile nie idą na wczesniejszą, czy rentę z jakiegoś tytułu i wiedzą że dadzą tu grosz starszym mają głosujących ich elektorat a że młodzi są za PO i lewica nie dostaną nic. A JP II mówił że młodzi są przyszłością narodu solą ziemi i mało co rząd wspiera ludzi chorych młodych. 500 plus czy mieszkanie to taki chwyt ale nie każdego stać na takie mieszkanie bo warunki są.mega trudne do spełnienia to kiełbasa wyborcza. Mało dbają o mlodych zdrowych co dopiero o chorych którzy potrzebują zastrzyku gotówki jak o pracę trudno w żyć trzeba. Mają nas za leniow fakt i nierobów. Boimy się wyśmiania oceny i "gnijemy w 4 ścianach" co nie było w czasie covidu straszne bo u nas to norma czasem. A zachorowali ci zdrowi co im izolacja dała się we znaki.
  9. Mi to bardzo nie doskwiera prędzej złe myśli miewam dni dobre pozytywnie jestem nastawiona a bywa że znów coś mnie gnębi. A objawy schizo.poki co nie występują. Może kiedyś minister zdrowia zajmie się tą dziedziną i problemem w Polsce.
  10. No tak wszystko się zgadza ale najgorzej jak z jakiś powodów w rejonie wiedzą że jesteś chory i raczej nie biorą cię serio ani to co mówisz ani jeśli chodzi o awanse chyba. Niby coś dla seniorów mieli wprowadzic że niby starsi mają problem z prawem jazdy żeby robili badania lekarskie i psychologiczne bo mylą gaz z hamulcem. Ale widzisz to nic nie daje, jakby chcieli to by to dawno wprowadzili. Zajmują się zdrowymi chorymi nie, patrz ile protestów mieli dorosłe osoby niepełnosprawnych inie mogli nic wywalczy żeby polepszyć ich stan bytności. To pokazuje skalę chorych w Polsce a o ilu jeszcze się nie mówi? A teraz zabijają matki z dziećmi patrz Nowy Targ. Niby socjal i 500 plus ale ludzie się boją bo opieka spada na łeb na szyję. Teraz widzę że seniorom dają więcej do tych emerytur czy jakieś profity żeby mogli korzystać, jasne należy im się za tyle lat pracy ale kto będzie dalej robił jak tyle osób rodzi się chorych i może niezdolnych do pracy częściowo lub wcale.
  11. Ja uważam że i takie osoby chore które mają jakąś świadomość własną z zadań mogą mieć ślub Bóg widzi to jako pozytywne starają się chcą robią co mogą żeby wychować radzić sobie. Bóg daje życie i chce byśmy je wykorzystali jak się da dobrze. Co innego osoby upośledzone one raczej są w domach z jakimś opiekunem zwykle z rodziny czy pielęgniarka zależy co mu jest czy leży bezwładnie czy się rusza. Trudno też o pracę dla osób z depresją itd które wmiare mają kontakt z rzeczywistością ja byłam na stażu ale pisało tam że ma być osoba zdrowa fiz i psychicznie. Więc mam takie spostrzeżenie jak takie osoby mają normalnie żyć skoro ustawy zabraniają im iść na staż do pracy bo szukają zdrowych a ofert z niepełnosprawnością jest mało albo nie każdy podejmie taką pracę np kobieta jakiś męskich prac czy może na odwrót.trzeba by to zmienić żeby ludzie chorzy ale chcący coś robić w życiu żyć jakoś normalnie mogli to robić pomimo takich słabości na które nie mają wpływu leczą się ale czasem nie mogą tego wyleczyć być zdrowe do końca. To nie grypa czy ospa co przejdzie czy się za zaszczepi i po sprawie.
  12. Też tak miałam, na jeden terapii mógł.sie wygadać ale mało co ta kobieta mi pomogła, niestety a chciałam przepracować sporo traum i negatywnych myśli z przeszłosci.
  13. Psiapsiółka niby mówi że mnie kocha wiadome w jakim sensie to chwaliła się ost że ma dokument i podała fotkę na dowód że ma dobrą opinię po pracy z której to też wysyłała mi zadowolona zdjęcia, że jej pracodawca wystawił bo jest taka super. Na razie uciełam z nią kontakt bo mam jej dośc. Wiem że powinnam się cieszyć i się cieszyłam że miała robotę ale już mega przechwałki mogła zostawić dla siebie jak narcyz że jaka to jestem bez skazy wspaniała. Miałam chłopaków ale każdy był mega nie właściwy nie szanował mnie, raczej chciał mnie mieć jako zabawkę nie wierzę że mogą faceci kochać nie tak głęboko widza w nas tylko seks i walory kobiece nic więcej jak jakieś zboczuchy i zwierzeta. Od allegro chciałam mieć faceta co kocha wnętrze ale się mega spazylam może to kwestia mojej naiwności bo takie coś tylko w bajkach albo mam w sobie coś co na to pozwala.
  14. Gdy wychodzę do ludzi jestem w pracy (miałam pracę na zastępstwo) zawsze ktoś mega się wtrącał psuł mi życie jakby robił na złość. Zamiast wspierać i robić wsio żebym się dobrze czuła wśród ludzi i miała chęci do pracy a po takich akcjach rodzą się większe lęki niechęci że wyjdę do ludzi ze życie się uda i gdzieś tam mimo choroby znajdę sobie kogoś kto ze mną wytrzyma z moimi małymi dziwactwami. Ja mam tendencje do tego że obawiam się oceny też innych ludzi bardzo się tym przejmuje. Jestem wrażliwa i łatwo wpadam w złe myśli, depresję,itd
  15. Kiedyś chłopakowi imieniem na R przyniosłam a jednak faceci patrzą na zachowanie kobiet by nie musieli się tłumaczyć kolegom którzy pytają lub śmieją się z niego i tej dziewczyny. Był na spotkaniu swoich znajomych (beże mnie) i za jakiś czas zerwał ze mną. Mam zalety takie że lubię dawać prezenty no uszczęśliwiać ludzi bo np znam ich potrzeby i jak mogę to je uzupełniam bo sami często nie myślą o sobie a ja czuję się potrzebna i szczęśliwa że kogoś uszczęśliwiam.
  16. Oby twardy dysk nikt nie sformatuje w tym ja sama.
  17. DEPERS mam doła niby wsio okej dziś było. Poszłam się opalać (nogi bo ramiona się goją po spaleniu od słońca) i przy muzyce z radia znów złe myśli że rodzice chcą żebym wyszła z domu miała dzieci a ja nie znajdę faceta bo nikt normalny chora nie weźmie. Każdy szuka osoby która nie przyniesie mu wstydu, będzie imprezowała itd. nie ma strony dla takich jak my żebyśmy mogli się spiknąc jak inni np randkowicze.
  18. Jej też tak mam a jestem starsza od ciebie ale chora nie znajdę partnera czasami mega te myśli mnie przytłaczają zwłaszcza gdy widzę zadowolone pary z dziećmi. Dlatego nie łaże nigdzie bo mam napad płaczu i ciężko mi się uspokoić muszę brac doraźny lek. Chodzę do pani psychiatry. Ludzie też mega mnie dolują zamiast pomagać zniechęcają do śmiechu do wielu rzeczy nie czuje się przy nich sobą i dobrze nie mam przyjaciół zawsze odsuwali się bo była/jestem dziwna nie widza jak cierpię.
  19. Tak ale trudno wejść w czyjeś intencje to nie możliwe ale jako dziecko nie wiedziałam że ktoś może krzywdzić że jest jakieś zło
  20. Wiem że motywujesz i dodajesz otuchy, nadziei i wiary że mi się ułoży. To miłe uczucie gdy ktoś w ciebie wierzy.
  21. Kiedyś byłam bardzo towarzyska chętna do przebywania z ludźmi ale rodzice widzieli w tym wadę, narcyzm i takie pochłanianie kogoś sobą, absorbowanie a szereg zdarzeń mnie wycofało i wpędziło w nieufność do ludzi bo krzywdzili.
  22. Masz tak samo z swoją żona? A jak dzieci ?
  23. Dobrze pogadać z kimś kto wierzy w Boga ( w Trójce) i potrafi po ludzku pogadać też.
  24. Hehehe dobre. Masz dobre poczucie humoru. Potrzeba mi kogoś kto mógłby w mej depresji mnie podnieść na duchu, żartem czy rozmową na luzie. Mówią że przeciwieństwa się przyciągają.
  25. Tak mi dopomoż Boże wszechmogący, aniołowie i wszyscy święci.
×