Skocz do zawartości
Nerwica.com

Duży7

Użytkownik
  • Postów

    105
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Duży7

  1. A to twoje zdanie . Dla mnie to ludzie którzy wymyślili sobie sposób na życie by się nie spocić i żyć z mielenia ozorem.
  2. Duży7

    Bupropion szumy uszne

    Ma dużo . Gdy masz np ortostatyczny spadek ciśnienia to szumi w uszach . Gdy np zbyt dużo euthyroxu też szumi . Czemu ? Euthyrox oprócz działania metabolicznego zwiększa wrażliwość na noradrenalinę poprzez uwrażliwienie receptorów beta a one są odpowiedzialne za siłę skurczu serca . Stąd w nadczynności podaje się beta blokery . Odwrotnie gdy niedoczynność i siła skurczy słabnie spada ciśnienie i krew nie krąży jak potrzeba szczególnie w dystalnych częściach ciała . Głowa dłonie stopy np zimne . Więcej dobrze to na echo serca widać . Niedoczynność to słaba kurczliwość i gorszy rozkurcz serca ono wtedy działa na pół mocy . Słabo się kurczy i za mało rozkurcza . Co więcej w niedoczynności tarczycy zmniejsza się ilość i wrażliwość beta receptorów co powoduje większe wiązanie noradrenaliny przez alfa receptory i obkurczenie naczyń. To mechanizmy fizjologiczne mające za zadanie oszczędzanie ciepła gdy zawodzi metabolizm z winy niedoboru tyroksyny. Niestety euthyrox też zwiększa uwalnianie noradrenaliny i dalszy wzrost stymulacji alfa receptorów a to daje objawy jak przy nadmiarze noradrenaliny . Stąd też łatwo pomylić tarczycę z nerwica czy depresją.
  3. Duży7

    nie dopamina a noradrenalina!!!

    W laboratorium. Pobrali krew rano i po ok 3 tyg przyszły wyniki katecholamin Adrenalina 90 norma do 82 NA 630 norma do 499 DA poniżej 2 norma 2-58 I nie wiedzą czy euthyrox to wystymulował czy coś wydziela czy po prostu jak dr mówi zabrało dopaminę by wytworzyć noradrenalinę . Bo z dopaminy powstaje noradrenalina . Koszt w synevo 200 zł badania . Czekam na szpital by to wyjaśnić bo procedura wymaga powtórzenia badania z moczu i gdy ponowne wyjdzie źle to tomograf lub rezonans a gdy nic nie znajdą to scyntygrafia z mibg
  4. Wątek ciężki może i tak. Tyle że dotyczy w 95 proc około ,biadolenia i pielęgnowania tej traumy . Ja napisałem czyste fakty. Boli to że ktoś (napastnik) za nic miał opór i zlekceważył ofiarę. Czyli potraktował jak rzecz. Kwestia po części kulturowa. Są nacje gdzie kilku facetów ma jedną żonę która sobie niejako pożyczają i taka kobieta nie ma nic do powiedzenia w tej kwestii. Jakoś nie przeżywa tego dramatycznie . Pytanie czemu? Bo tak została wychowana i do tego przygotowana . Kwestia nastawienia. W naszej kulturze jest inaczej . Ale to nie czyn zabroniony jest materiałem do terapii bo napastnika ofiara nie zmieni. Jedyne co może zmienić to własne zapatrywanie na zdarzenie . To wymaga zmiany w sobie . Czego ? A to zależy jakie cechy ma ofiara. Świata nie zmieni się ,innych też nie . Można tylko siebie . Nie chodzi by ofiarę winić czy szukać przyczyn w ofierze napaści. Chodzi o to co osoba dotknięta zdarzeniem moze zrobić. No co może ? Iść zgłosić , no może . Zamkną kolesia no pewnie tak. I czy to zapobiega że następny nie dokona tego ? No nie zapobiega. Tak jak areszt napastnika nie przyspieszy gojenia rany którą zadał. Można na chłodno ( o to ciężko ofierze) pomyśleć co można zmienić . A można tylko w sobie zmienić. A nie od dziś wiadomo że szycie ran boli . Ale są gruboskórni ludzie których boli mniej. A tu czytam że wręcz uwrażliwia się ludzi.
  5. Nie głupot . Fakty. Normalnie myślący człowiek jest np matematykiem ,prawnikiem , czy innym fachowcem . Terapeuci pojmują świat inaczej i w przewadze znacznej podobnie bo tak ich nauczono . Co potrafią innego ? Ale temat nie na ten wątek.
  6. To raczej mentalność chyba decyduje. Zauważ taki pies, z założenia chce służyć. U ludzi albo ktoś jest pomocny albo egoistycznio-wyrachowany. Kwestia treningu . To m in robi psychoterapia . Swoją drogą niemal każdy terapeuta jest na swój sposób ułomny . Gdyby każdego terapeutę pozbawić możliwości praktyki to chyba by z głodu zmarli. Co więcej potrafią? W ogóle myślą dość mało racjonalnie . Mają dość dziwny specyficzny sposób pojmowania rzeczywistości. Kiedyś na grupie jedna stażystka mówi że jest tu by pomóc....a ja ze raczej staż zrobić i następnego dnia nawet smrodu po niej nie będzie gdy kwit dostanie . I po pomocy już ....
  7. No niestety skuteczność jest tylko na papierze i to u lekarzy . Coś tam niektórym dają i niech będą ale to droga przez mękę. Odradzał bym każdemu kto odczuwa niepokój . To nie zabawa .
  8. Najprościej co można to pirybedyl , euthyrox,i alfa blokery . Euthyrox tylko gdy tarczyca szwankuje
  9. Zawsze zastanawiałem się co czyni że to samo czyli stosunek może być przyjemny albo być traumą. Wychodzi na to że zlekceważenie oporu jest ta roznica
  10. Mam taki problem ze kiedyś noradrenergiczne leki pomagały . Później zacząłem leczyć tarczycę i od tej pory noradrenergiczne leki szkodzą . Tzn po zażyciu od razu mam napady zimna dreszczy aż zęby dzwonią skoki ciśnienia bóle głowy dławienie. Ale jest to tylko nasilenie objawów które odczuwam . Branie klonidyny sprawia że zaraz zasypiam i czuję się otępiały depresyjny . Ratuję się braniem beta i alfa blokerów a to żadne leczenie. Jakie neuroprzekaźniki hamują noradrenalinę albo jeszcze lepiej by wzmagały wpływ na beta receptory a osłabiały alfa receptory. Beta receptory można uwrażliwić lewo tyroksyną ale niestety duży poziom noradrenaliny który mam jeszcze rośnie po tym . Podejrzenie guza chromochłonnego lub przyzwojaka lub autonomiczna dysregulacja. Na badania muszę czekać kilka miesięcy w kolejce. Niektórzy mówią że uwalnianie dopaminy tłumi noradrenalinę ale pramolan nie działa albo usypia . Jest coś co obniża noradrenalinę bez wywoływania senności , ospałości ? Bo benzo niezbyt dobre a pregabalina to pół następnego dnia warzywo jestem. Albo coś co działa na napęd korzystnie a zarazem tłumi napięcie niepokój i nie itepia ?
  11. Przerost bakterii nie bierze się z bakterii i one nic albo niewiele pomogą . Bardziej zaburzony pasaż jelitowy jest przyczyną zbyt wolny zbyt szybki i problem gotowy. Ogólnie z pssd jest tak SSRI szkodzą ,snri też choć mniej , noradrenalina może wzmagać libido ale osłabiać potencję dopamina wzmaga libido ale nie sulpiryd bo on wywołuje hiperprolaktynemię. Najlepiej pirybedyl działa ,trochę amantadyna . Trittico ale głównie na wzwód . Zasada jest taka że więcej dopaminy lub czegoś co działa jak dopamina i blokada alfa receptorów . Wtedy i libido i potencja jest .
  12. Duży7

    Bupropion szumy uszne

    Na bupropionie to częste . Podobnie amantadyna . Czasem w niedoczynność tarczycy tak jest że aż wrażenie zatykania uszu się pojawia. To objawy obkurczenia naczyń lub zmiany ich napięcia a do tego siły skurczu /rozkurczu serca . Niestety to co dobre w działaniu leku bierzemy z tym co nie koniecznie korzystne. Najczęściej na początku ale bywa że nie przechodzi z czasem .
  13. To akatyzyjne objawy . Ja tak mam ciągle . Pomaga np na krótko reboksetyna albo euthyrox ale to też nie zawsze . Czasem propranolol ale to żadne leczenie bo on pogłębić potrafi taki stan. Psychiatrzy czasem dają akineton na takie objawy. Moje doświadczenia mówią że to coś z noradrenalina czy dopaminą jest nie tak. Niektórzy zażywali agonistów dopaminy .
  14. Ja tak miałem o 2,30 czasem 3 . SSRI żaden nie pomagał . Trochę fevarin . Dopiero tlpd pomogły ale już ich nie ma na rynku. Amitryptylina szkodzi ,doksepina za słaba . Dwa najlepsze na to leki to były Noverilu tr i ixel. Oba niedostępne . Tzn ixel jest ale za granicami. Co prawda oba pierwsze dni nakręcały ale spać wcale nie chciało się . Dziś wiem że jak jest problem niedoczynność tarczycy to tylko leki noradrenergiczne pomagają przy czym one pobudzają alfa 1 receptory co daje objawy dreszczy zimnej skóry ciśnienia. Chodzi o pobudzenie beta receptorów. Najlepiej widać to po propranololu jak potrafi zaszkodzić w takim stanie . Niestety działają objawowo tylko i bez euthyroxu czy innych podobnych nie idzie tego ogarnąc a nawet bywa że taka reboksetyna potrafi dawać przykre objawy . Hormony tarczycy zwiększają ilość i wrażliwość beta receptorów a np reboksetyna zmniejsza ich ilość choć początkowo pomaga bo za stymuluje je. Ale szybko wrażliwość spada i efekt mija. Zbyt agresywne leczenie euthyroxem też potrafi dać w kość. Gdy tętno jest 55-68 to jasny sygnał że coś jest z tarczycą. Ja wtedy jestem bardzo przybity powolny zimno mi . A zażycie euthyroxu powoduje wzrost tętna ciepłej jest ale nawet gdy pomoże to na 2 tyg i TSH spada ,mniej pobudza tarczycę i wzrost ft4 i ft3 kończy się i objawy wracają . Kolejny wzrost dawki i ten sam mechanizm. Co więcej gdy biorę większą dawkę po ok 5 godz mam tętno wysokie a pod wieczór spada i źle. Euthyrox działa zbyt gwałtownie i zbyt krótko .
  15. Ale TSH jest raz że zawodne bardzo dwa reaguje z opóźnieniem min 6 tygodni . Więc zostaje ft4 i ft3 i to ft3 odpowiada za samopoczucie. Ja mam multum objawów gdy mało lub gdy dużo hormonu . Niestety euthyrox brany na niedoczynności daje objawy jak tętno szybkie wahania ciśnienia ,potliwość ,częstomocz . Szczególnie po zmianie dawki
  16. No a po coś te badanie się robi. Dr zleciła metoksykatecholanin badanie z krwi a zrobili katecholamin bo nie robi się metoksy..... Okazuje się że robią z krwi i metoksy.... Ogólnie dostałem skierowanie do szpitala a termin za ok 5 miesięcy. Dr mówiła że niska dopamina bo to prekursor noradrenaliny ale zazwyczaj i dopamina bywa duża. Ja mam niedoczynność tarczycy z niskim TSH . Wykluczono winę przysadki i uznano Hashimoto. Tylko TSH powyżej 1 to ja nie żyje prawie . Zwiększenie euthyrox coś poprawia ale na krótko . I nikt nie wie czemu TSH jest małe przy dość niskich hormonach ft4 i ft3.
  17. A jakby i nie o to to ma prawo . Niestety niektóre leki SSRI i in tak mogą zadziałać.
  18. Nerwice choć takiej choroby nie ma w klasyfikacji a już na pewno nie ma podłoża emocjonalnego.
  19. Najmniej wpływającym na NA jest escitalopram . I citalopram. Reszta wpływa ale nieznacznie i trudno oczekiwać że miało by to być odczuwalne . Jak wyżej pisano to połączone działania są . Ja zawsze polecam choć raz zbadać tarczycę . Prosty panel TSH ft4 ft3 i koniecznie a to i a tg . Ostatecznie trab. Bo niedoczynność jak i nadczynność mogą dawać objawy bardzo podobne .
  20. Może nie identycznie miałem ale częściowo podobnie . U mnie problem leży w tarczycy . TSH mam dobre a hormony tarczycy już nie . To nie jest tak że oby w normie to już na pewno nie tarczyca . Lekarze nie wiedzą czemu tak jest i odsyłają do psychiatry. A psychiatra po analizie wyników i objawów jasno mówi że to tarczyca i jakiś czynnik który zaburza proporcje TSH do hormonów .
  21. Szczerze to przereklamowana metoda . Są zazwyczaj 2 x w tyg tj co 3 dzień chyba że niedziela to nie ma . Nie widziałem nikogo komu by to pomogło cokolwiek wyraźnie. Jedna babcia odrobinę zwawiej się poruszała i młody chłopak w dziwnym stanie awanturny natrętny chyba w manii. Ale czy ew czy leki coś tam był bardziej spokojny. Natomiast depresyjnym pacjentom ani odrobinę nie pomogły ew. Za to czasem po zabiegu pytasz i jak się czujesz ? A jeszcze nie miałem . A miał bo wrócił na łóżku . Ślady po elektrodach ,zeszczany co było norma . Mimo tylu opracowań naprawdę ciężko na żywo zauważyć by to pomagało. Nie neguję bo po coś to robią ale na ok 25 osób u 2 cokolwiek było widać .
  22. Ja bym radził omijać młodych lekarzy bo dopiero się uczą . Bywa że ego już kroczy przed wiedzą . Najlepiej chyba taki który nie obawia się nowych metod leczenia i który ma czas dla pacjenta . Choćby wywiad reakcje na leki ,choroby towarzyszące . Osobiście trafiłem na 3 lekarzy którzy nie powinni być nawet weterynarzem. Najgorszy typ to tacy którzy prowadzą leczenie, ignorują skutki uboczne, a pacjent nie ma nic do powiedzenia. Niestety są i tacy.
  23. Sam miałem okazję się przekonać jacy potrafią być. Moja dr nie pomogła to zmieniłem po ok 10 wizytach a nowa dopiero raczkująca w psychiatrii chciała mi zmieniać leki oczywiście na SSRI które brałem wszystkie niemal . Skończyło się że wyszedłem bo po co słuchać bredni i oczywiście wystąpiłem o zwrot kwoty wizyty . Ktoś chyba poszedł po rozum do głowy bo placówka zwróciła . Gdy czytałem odp lekarki to włos się jezyl co rzekomo ja mówiłem. Wymuszalem leki !!! To pytam jakie ? No nie wie. Tak jest gdy ego kroczy przed wiedzą.
  24. To dość oczywiste że nie . Ocd jest zaburzeniem czynności mózgu a lęk jest tylko objawem tak jak ból jest objawem np złamania kości. Od dość dawna wiadomo że głównym powodem jest nadwrażliwość rec 5ht1d i 5 ht2c a że w takiej lokalizacji jak jądro ogoniaste ? Bardziej zwoje podstawy . Dużą rolę pełni też autoimmunologiczny stan . W pląsawicy sydenhama 70 proc chorych ma natręctwa. Jednak można to leczyć raz farmakoterapią dwa psychoterapią. To samo dotyczy uzależnienia . Też ciężko wyjść a to co potrzebne to silna wola . W ocd też powstrzymanie się od kompulsji wymaga silnej woli . Zależy też jak to jest utrwalone . Jeśli to tylko niepokojące myśli to można się powstrzymywać. I trenować wolę. To przekonanie że jak czegoś nie zrobię to np stanie się coś . No to niech się stanie ....
×