
Łuki1398
Użytkownik-
Postów
13 -
Dołączył
Ostatnie wizyty
Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.
Osiągnięcia Łuki1398
-
Gdy w nawrocie zaliczysz wpadkę. Nie męcz się. Daj sobie pomóc. Pojedź na Detoks ... nie wiem.. gdziekolwiek np. do Bolesławca. Byłem tam i normalnie lepiej jak w szpitalu. Pełna opieka pielęgniarek, terapeuty, dobre posiłki i daj się odtruć z tego betonu w mózgu. Zaufaj i poddaj się
-
są leki, jest dużo tego, kolega dobrze napisał no i na wieczór codziennie pij zmiksowanego grejpfruta z 1 cytryną z dodatkiem małej 1 łyżki oliwy z oliwek. To regeneruje wątrobę. Nie przerażaj się gdy w stolcu pojawią się zielone kamienie wątrobowe. To normalne. Zmiany pojawią się po około 2 miesiącach codziennej kuracji. To nie jest takie hop-siup. tylko obieraj te owoce ze skórki
-
psychoterapia a zdolność do budowania relacji
Łuki1398 odpowiedział(a) na irsin temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Jestem po 3 terapiach od uzależnienia. Po jakim czasie człowiek zaczyna się zmieniać? To zależy od człowieka. Nie da się ująć przemiany wewnętrznej człowieka w jeden szablon.... Każdy jest niepowtarzalny i bardzo cenny. Gdybym był na Twoim miejscu to motywowałbym drugą osobę do ukończenia terapii i podjęcia wspólnej gdzie terapeuta przypatrując się Wam świeżym okiem powie co można poprawić. Na tym świecie nie ma ludzi doskonałych, jeżeli czujesz, że On rozpala Twoje serce to kurcze jest ważne, skoro poszedł na terapię znaczy, że jest ODWAŻNY, POKORNY I MĄDRY. To już wiele mówi. Zacznij od Poznania się. Znowu mnie system odciął. Na spokojnie podejdź do tematu. Wspólny spacer, spotkanie z rodziną. Nikt nie jest perfect ani ty ani on ale ludzie chcą się kochać i być ze sobą i to jest piękne. -
Zapraszam do AA. Napisałem super tekst i system mnie wyrzucił. ehh. W AA znajdziesPz ludzi wszelakiej maści od świata rozrywki aż po podrzędne prace ale wszystkich nas łączy choroba alkoholowa. Rozmawiamy o tym i wzajemnie dzielimy się siłą i nadzieją, żeby przez następne 24 godziny nie wypić bo wiemy jak to się skończy. Często śmiercią. Zapalenie trzustki to sygnał, że jesteś już nad przepaścią. To ostatni dzwonek alarmowy. Polecam mitingi AA ONLINE na zoomie i Discordzie bardzo profesjonalnie prowadzone. Ratuj się. Wychodzenie z alkoholizmu jest procesem i można z tego wyzdrowieć ale nie można się wyleczyć, bo raz utraconej kontroli nad spożyciem alkoholu już nie odzyskasz. Polecam także kanał na you tubie : "SEKIELKI O NAŁOGACH" Ludzie kochani, ratujcie się. Można żyć bez ROZPUSZCZALNIKA zwanego alkoholem i być szczęśliwym. AA działa obecnie u nas na styl amerykański, nie łączy się z żadnym wyznaniem ani religią. Na pewno łączą nas przeżycia w chorobie alkoholowej i na pewno chęć zaprzestania picia a następnie ZMIANA STYLU ŻYCIA na taki, żeby wóda nie była już potrzebna. Naprawdę polecam. Oby nie wracać do szkodliwych zachowań
-
Hejka. Ja byłem w Bolesławcu. Polecam. Wszystko tak jak pisał kolega Kraszu tyle, że do 0,3 promila wpuszczają, zrobią wywiad, pobiorą krew i na 10 dni będziesz bezpieczny. Fajnych normalnych ludzi można poznać. Codziennie wykład tylko 1 bodajże 2 godzinny o uzależnieniach, 3 posiłki dziennie, wlewy dożylne, tabsy na uspokojenie, nie możesz mieć komórki oddasz do depozytu, w środku bardziej tak jak w szkole byłbyś. Luzik nie ma co się bać. Jeszcze wcześniej zadzwoń do nich to powiedzą co ze sobą zabrać, np. papier toaletowy musisz mieć swój.
-
Tak jak Narshy napisała i inni poprzednicy niezbędny kontakt z psychiatrą. Z mojej strony doradzam Ośrodek leczenia uzależnień w Szklarskiej Porębie Średniej "Radzimowice" na 6 tygodni. Odpoczniesz sobie wśród ludzi z podobnymi problemami, ciągły kontakt z gronem terapeutycznym, po górach sobie pochodzisz i ustabilizujesz się. Nabierzesz sił psychicznych i witalnych. Gorąco polecam i odsyłam na ich stronę a także na you tube. Ośrodek najlepszy w Polsce.
- 13 odpowiedzi
-
- nerwica
- (i 4 więcej)
-
Ja słabo sobie radziłem. Po zdradzie próbowałem zagłuszyć ten ból różnymi aktywnościami by poczuć się lepiej ale ból powracał jak bumerang. Na weekendy piłem więcej whisky, żeby poczuć się lepiej, wyluzować i nie myśleć o tym. Uzależniłem się. Picie weekendowe już mi nie wystarczyło. W tygodniu też piłem alkohol w różnych dawkach. Trochę straciłem przez moje picie, przez to, że nie radziłem sobie z emocjami zdrowymi sposobami. Zrozumiałem, że zabijam siebie powoli a ta droga to never endig story, która prowadzi do śmierci. Skorzystałem z leczenia w ośrodkach stacjonarnych w sumie 4 miesiące. Granica między piciem kontrolowanym a szkodliwym jest tak cienka, że ciężko wychwycić ten moment, że "ups...chyba mam problem", dopóty dopóki nie stanie się coś co wstrząśnie na tyle mocno, iż utwierdzi w przekonaniu, że robi się lipa....(oby ten wstrząs nie skończył się śmiercią). Uważajcie na alko... Pozdro.
-
Nie myśl o sobie tak negatywnie. Na pewno masz w sobie wartości wewnętrzne bardzo piękne, których być może nie dostrzegasz. Kiedy myślisz o sobie źle i negatywnie to produkujesz w sercu takiego wielkiego smoka, który pożera Cię od środka i dołujesz się jeszcze bardziej. Spróbuj pobiegać, mi to pomaga. Weź udział w zawodach, zdobądź medal w biegu na 10 km choćby za samo uczestnictwo. Pokonaj lęki na imprezie sportowej "Survival Race" poznasz tam wielu fajnych pozytywnych ludzi. Rozpocznij nowy etap w życiu. Potraktuj to jak przygodę. Na początek na zakupy do Decathlona, buty strój sportowy do biegania albo na rower i zacznij latać. Uruchomisz endorfiny. Wyżyjesz się. Wypłaczesz wykrzyczysz. Dla mnie bieganie jest formą medytacji, wyciszam się, zapominam o problemach po prostu lecę po parku słucham muzyki albo śpiewu ptaków. Chłonę to co dobre z każdym oddechem doceniając to wszystko co dostałem od Boga . Bądź dla siebie dobra. Pokochaj samą siebie. Wtedy przyjdzie miłość
-
Hejka. No to ja podobnie skończone 37 lat. 5 lat temu zdradziła mnie żona. Rozwód i 5 lat naprawiania głowy. Pierwsze 3 lata po rozwodzie to dogłębna samotność, która była szczególnie dotkliwa podczas powrotów na pustą chatę po pracy. Następne 2 lata to praca nad emocjami w terapii i kiedy byłem przekonany, że raczej już nikogo nie poznam napisała do mnie dziewczyna, którą poznałem w restauracji w górach i po 5 latach od rozwodu, poznaję moją ukochaną od roku. Oświadczyłem się 3 miesiące temu a za tydzień ślub. Jestem przekonany, że i Tobie się poukłada i będziesz szczęśliwy. Odbuduj swoją męskość. Bądź dobry dla siebie. Cierpliwości. Wychodź z domu do ludzi. Pokoloruj swoje życie w podróże, wyjazdy itp... Prawdziwą miłość można znaleźć w takim momencie gdy najmniej będziesz się tego spodziewać.
-
Doskonale Ciebie rozumiem. Kiedyś też tak miałem i kontakty na czatach nie pomagały mi za bardzo. Częściej wychodziłem do ludzi lub maksymalizowałem swoje szanse dzwoniąc do znajomych choćby tak żeby chwilę pogadać. Wpadł mi taki pomysł do głowy, bo kiedy mam kryzys związany z moim uzależnieniem to ratuję się na rożne sposoby. Nie raz pomógł mi telefon zaufania AA. Pogadałem, zwentylowałem temat i było lżej. Sprawdziłem w necie i jest też telefon zaufania dla osób samotnych "Kryzysowy telefon zaufania - 116 123. Poradnia telefoniczna udziela pomocy psychologicznej osobom doświadczającym kryzysu emocjonalnego, samotnym, cierpiącym z powodu depresji, bezsenności, chronicznego stresu." Miłego dnia
-
@alone05 JEŻELI dokucza ci samotność, zastanów się: Czy mogę coś zrobić, żeby poprawić sytuację? Czy nie powinnam wprowadzić w życiu jakichś zmian? A jeśli tak, to jakich? Oto pytania, które pomogą ci dokonać odpowiedniej analizy i znaleźć najlepsze rozwiązanie dla Ciebie.
-
@Nevertoolate Będzie dobrze. Słuchaj co lekarz specjalista zaleca i tak rób. Biorę Setaloft u mnie jest mocna depresja, która z łagodnej przechodziła w coraz głębszą po zdradzie żony i niedawałem rady. Pomimo nabieganych 3700 km w 3 lata czułem się fatalnie dopiero leki mnie ustabilizowały . Dodatkowo nie piję wogóle alkoholu, nadal sport i zdrowe odżywianie a także mindfulness (skupianie się na tym co dzieje się tu teraz, bo przez lata próbowałem produkować w głowie czarne scenariusze.) Omijam osoby toksyczne i jest git.:):)
-
Siema, Łukasz jestem. Leczę się z depresji ciężkiej od roku, farmakologicznie. Doskwierają mi także inne choroby przewlekłe.