Skocz do zawartości
Nerwica.com

marta_anna

Użytkownik
  • Postów

    244
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez marta_anna

  1. nic się nie bój! NA początku jest bezsenność i mogą być napady lęków ale to mija. Ja właściwie po 2-3 miesiącach nie czułam żadnych skutków ubocznych. Dla mnie to jeden z najbardziej neutralnych, najlepiej tolerowanych leków. Spróbuj - dopóki nie popróbujesz to się nie dowiesz jak jest. A może akurat ten lek Ci pomoże. Mnie skasował napady lęków które miałam po kilkanaście razy dziennie. Byłam dosłownie kaliką, która boi się wyjść z domu. Zoloft pomógł, choć lęki zostały w czasie pływania - bo tam jestem bardzo spięta i mega mi zależy. Poza tym nigdzie indziej lęków nie ma. Nie bój się próbuj, a jak po 2 miesiącach będzie źle to spłukasz ten lek do kibla.
  2. Ano dlatego, że lekarz przy okazji wczorajszej wizyty powiedział, że trzeba po 11 latach coś zmienić, bo synapsy się po takim czasie przyzwyczajają. Poza tym byłam u psychiatry sportowego - stwierdził, że skoro trenuję intensywnie, to powinnam brać coś co mnie bardziej pobudzi. Wciąż biorę zoloft ale od pojutrza mam przejść na SNRI żeby nie tylko znieść lęki ale też żeby był większy napęd na treningach Zareagowałam, bo uważam, że nie powinno się opowiadać komuś o swoich problemach z lekiem jeśli tamta osoba nie pyta. Każdy jest inny - Ty miałeś tak , a może Buraczkowi zoloft się dobrze przysłuży. Po co kogoś od razu zniechęcać jeśli nawet nie wiadomo jak jego organizm zareaguje?
  3. hej, nie strasz jej. Ja brałam Zoloft 11 lat. Na początku było ciężko ale to przechodzi. Da radę!
  4. Tak, lekarz mówił o rewolucjach zołądkowych. I o potach nad ranem Czytam teraz ulotkę - niepotrzebnie to kurcze robię! Piszą o możliwym nadciśnieniu i przełomie nadciśnieniowym. Zaczynam trząść gaciami, choć nigdy nie miałam tendencji do nadciśnienia. Zawsze ciśnienie się podnosi o ileś kresek czy to indywidualne? Jak co to przenieśta posta do innego wątku
  5. Jestem po wizycie u nowego psychiatry. Opowiadałam mu o tym że biorę sertralinę od 11 lat. Od razu zmienił mi lek. Dlaczego? Podobno po jakimś czasie synapsy przyzwyczajają się do leku i efekt terapeutyczny zanika albo przynajmniej się zmniejsza. Podejrzewam, że u Ciebie taka sytuacja miała miejsce i trzeba przetestować nowy lek. Niepokoi tylko fakt, że uodpornienie na paroksetynę nastąpiło już po roku! A u mnie rewolucja. Lekarz którego odwiedziłam to psychiatra sportowy. Jechałam na wizytę ponad 200km, w sumie spędziłam dzisiaj cały dzień w podróży - 8 godzin za kółkiem, 3 godziny włoczenia się po Łodzi w oczekiwaniu na wizytę. Ale myślę, że mój ruch był dobry. Opowiedziałam lekarzowi o moich pożal się Boże wynikach w pływaniu na paroksetynie, ale zanim jeszcze zaczęłam kwestię omawiać lekarz sam zaczał: Łolaboga! A któż to daje paroksetynę sportowcom! Nigdy w życiu! Pierwszy psychiatra z którym się w tej kwestii dogadałam. Wszyscy poprzedni niedowierzali, posądzali mnie o nadmierną wyobraźnię. Było mi źle kiedy musiałam sama dochodzić związku między złą kondycją, regresem i paroksetyną. Ten lekarz od razu zaskoczył i wyjaśnił od strony naukowej dlaczego tak jest. Czyli jednak miałam rację. Teraz dostałam duloksetynę - ma się rozprawić z napadami lęku które pojawiają się przy intensywnym treningu ale jednocześnie ma nie pozbawić mnie werwy i potrzebnych sił. Zobaczymy...
  6. Paro nie zmieni Twojego myślenia. Może pomóc się wyluzować ale jakości Twoich mysli nie zmieni. Postaraj się nie analizować tego wszystkiego i zobaczysz że będzie ok. Ja mam taki sposób: jak sobie za dużo nawymyślam to pukam się w głowę i mówię, że aż tak źle to chyba być nie może . I od razu pomaga
  7. Zgadzam się z przedmówczynią. Alkohol jest dla ludzi, byle nie popadali w nałóg. Na ulotkach piszą żeby nie pić, ale to tylko "na wszelki wypadek". Tak naprawde nic się nie dzieje. Natomiast alkohol nie jest polecany u osób cierpiących na lęki, ponieważ pity w nadmiarze wzmaga te dolegliwości. Ale nic tam się nie resetuje
  8. dzięki Biorę 11 lat, ale 100mg dopiero od poczatku lutego. Ale to co piszesz pasuje. Wydolność jest ok, na samych na nogoch zapier... bez problemu (a to jest bardziej energochłonne niż pływanie całym stylem) . Ale przedramiona i dłonie strasznie słabną. Dobrze wiedzieć że nie tylko ja to mam i że to prawdopodobnie od zwiększzenia dawki. Dużo pomogłeś!
  9. Szybkie pytanie od pływaczki: czy możliwe jest że po podniesieniu dawki sertraliny z 50 na 100mg dłonie są niestabilne - tzn mięśnie dłoni i przedramion słabsze i szybciej się meczą, ruchy (np przy pisaniu na klawiaturze kompa) mniej precyzyjne? Dla mnie to ważne bo przedramiona i dłonie dają napęd w kraulu a ja od czasu jak zwiększyłam sertrę mam z nimi stale jakieś problemy. Po przebudzeniu też mam uczucie słabości w dłoniach. Zwiększyłam dawkę 7 lutego i od tego czasu napęd w wodzie ze strony moich ""wiosełek" jest jakiś gorszy. Help!
  10. Ja biorę. 100mg na ataki paniki. Lepsza jest paroksetyna ale mnie za bardzo spowalniała. Sertralina w dawce 100mg też sobie w miarę radzi z lękami
  11. @szymon0791 Bardzo, bardzo się cieszę! Tak trzymać! Wygląda na to że potrzebowałeś odpoczynku. Jak się dużo pracuje to potem umysł zaczyna fiksować. Wystarczy trochę odpocząć, zrobić coś dla siebie, olać obowiązki i po powrocie z urlopu nagle zaczyna się myśleć jaśniej i stres odchodzi. Znam to. Dobrze, że miałeś dla siebie czas i pozwoliłeś sobie na relaks. Teraz już będzie tylko coraz lepiej!
  12. Wiesz co, może być ciężko. Ja brałam 3 tygodnie i nawet mi się nie chciało uprawiać seksu, było to dla mnie męczące. A osiągnięcie orgazmu ni ch... Brałam krótko, ale z tego co słyszę od innych ludzi ten jeden objaw uboczny może być nieprzemijający. Alutka 1234 astrę wzięłam i o dziwo żadnych działań ubocznych oprócz bólu ręki. Następnego dnia już zaliczyłam siłownię a 48 godzin po zrobiłam trening wydolnościowy na basenie. Mam szczęście. Trzymaj się ciepło, będzie lepiej!
  13. dzięki! Co do braku apetytu - tak jest przez jakiś miesiąc. Wszelkie dziwne odczucia powinny minąć.
  14. Hi hi, to jak z astrazeneca, najpierw Cię wytrzęsie tak że żegnasz już się z życiem, tylko po to żeby potem było super i żeby się już nie bać COVIDA ;) Piszę o tym bo jutro mam pierwszą dawkę (wish me luck). Widzę analogię z SSRI :)
  15. Super że się lepiej czujesz. Bardzo się cieszę! A co do skutków czytania w internecie - masz na obrazku poniżej
  16. Ja brałam tylko 3 tygodnie i spałam jak kamień. Miałam też większą potrzebę spania. Ale pewnie gdybym brała dłużej to by się to uregulowało
  17. Szymon - przestań to tak analizować bo się wykończysz. Wydaje mi się że te ciągłe analizy są przyczyną Twoich trosk. Poddaj się temu spokojnie i nie kombinuj a za jakiś czas będzie ok. Lekkie piwo nie zaszkodzi - jeszcze rozluźni, o to Ci się przyda
  18. A właśnie dzisiaj już było lepiej. Czyli jednak przykorbienie na siłowni tak zadziałało Sertralina w dawce 100mg chyba u mnie się sprawdza. Cross fingers!
  19. Właśnie czytałam w ulotce że na SSRI mogą być dziwne, wyraziste sny. Często ludzie o tym piszą. Ja biorę SSRI 11 lat i nigdy czegoś takiego nie miałam. Jak to jest z tymi wyrazistymi snami? Wydaje Ci się że to halucynacje na jawie? Albo ze to się naprawdę dzieje? Albo szczegóły są wyraźne? Czy to jest straszne, przerażające? Tak z ciekawości pytam
  20. Ja właśnie testuję od tygodnia. Na razie trudno powiedzieć. Dam znać. Anybody else? Bo też ciekawa jestem
  21. 11 lat brałam sertralinę w dawce 50mg. Potem miałam 3-tygodniowy romans z paroksetyną, ale szybko wróciłam do starego leku. Sertralina nie radziła sobie z napadami panicznego lęku jak paro. Skoro jednak postawnowiłam pozostać przy sertralinie, potanowiłam, oczywiście w porozumieniu z lekarzem, zwiększyć dawkę do 100mg. Ruch okazał się trafiony, napady lękow prawie zupełnie znikły. Mam jednak podczas wysiłku fizycznego (trening pływacki ) drżenia mięśni. Czy po zwiększeniu dawki sertraliny mogą takie objawy występować? Ostatnio ćwiczyłam dużo siłowo i mam zmęczone mięśnie więc może stąd drżenia rąk i nóg podczas pływania i po treningu?
  22. Generalnie proksetyna powinna działać nasennie, no ale działanie leków jest indywidualne. Paroksetyna jest najbardziej sedatywnym SSRI. Najbardziej pobudzająca jest z kolei sertralina. Kiedy zaczęłam brać zoloft cierpiałam na bezsenność przez jakieś 3 miesiące. Zasypiałam nad ranem i spałam najwyżej 3 godziny. Potem to przeszło.
  23. Odnośnie objawów depresyjnych - nie mogę się wypowiadać bo się nie znam; ani tez nie miałam czegoś takiego na paroksetynie. Natomiast pamiętam że przez te 3 tygodnie kiedy ją brałam był problem z koncentracją. Pewnie to z czasem przechodzi
×