namiestnik

Przecież pisze, że raz na rak albo dwa razy na rok. Tak jak kościół karze :) Wiesz Vi. wiara a praktyka obrzędu to nie to samo. Jednym pomaga, innym nie. Nie ma jednej uniwersalnej metody na wszystko.

kajetan

Może. A jak nawet nie to jutro wstanie z rana słońce i dzień zacznie się od nowa! :)

ja się bym tak bardzo nie ograniczał :) A najchętniej na dzikiej pustej plaży na miękkim kocu A Ty?

mańkut

Korba, luzzz :) Kto wie co właśnie zaczęłaś. I czy on nie myślał i nie czekał na rozmowę z wielką niecierpliwością :)

narkolepsja

Tak muszę zauważyć, że bardzo mi miło :)

paradoksy, łatwiej radzić komuś niż sobie prawda? Wiem o tym doskonale - sam tak mam. Więc tak Ci powiem - rusz swoje cztery literki i zapisz się gdzieś. I to raz!

Heh :) Korba my tu liczyliśmy, że rozmowa się na jakiejś kolacji skończy. Ale... nie od razu Kraków zbudowano :)

Każdy ma swojego Boga. Jakiegoś boga. Niekoniecznie go tak nazywając. Byłoby miło gdyby Bogowie tych wiecznie niezadowolonych pozwalali im spojrzeć łaskawiej na innych i nie wymyślać jakichś zasad dla innych ludzi. A już absolutnie nie wymyślać i wkładać je w usta Boga - by były ważniejsze (Nasze jest ważniejsze od Waszego!).

To kwestia czy to pracoholizm, czy też on chce tak dużo pracować by faktycznie mieć kasę? Jeżeli to nie jest ucieczka w pracę to może lepiej szczerze porozmawiać. Zrezygnować z pewnych luksusów. Niech nie będzie tego kredytu tak wielkiego i domu, lecz coś skromniej, a za to razem?

:) Piotr

agnostyk

O! I ja też mam taki sposób na radzenie sobie z tą zmierzłością. Mam w d.. wiadomości i inne takie! :) eee impreza wigilijna? Nic mi o tym nie wiadomo - ale ja w sumie to nie mam swojej firmy - jak się da to robię gdzieś coś i już. Ehhhh Co robisz w wigilię i kolejne dni?

coma, bardzo poważnie o tym myślisz? Ale nie zrobisz tego dobrze? Obiecasz? Nawet jak będzie bardzo źle? lady_butterfly, luzzz - to tylko (!) lęki. Jest ktoś z Tobą w domu? _asia_, BRAWO! Od razu lepiej, prawda?

Musisz to zmienić. Przesypianie problemów i gadanie o wszystkim byle nie o tym co czuję sam znam z autopsji. Można nawet siebie oszukiwać. Anyway.... Przemóż się i opowiedz. Zaopiekuj się też sobą medycznie - znajdź lekarza pod którego opieką będziesz.

A jak się czujesz Paradoksy? [Dodane po edycji:] _asia_, czasami warto dać się sobie rozsypać zupełnie by ułożyć się na nowo lepiej.

warto mówić - przecież siłą Cię nie weźmie. Anyway...... nic straconego - może będzie lepiej. A jak by przypadkiem nie było to możesz powiedzieć następnym razem.

pewnie nie czy mierzi Cię polityka?

Korba - nie dać się je..ć w drugą stronę. :) Tylko tak jak lubisz! :)

Co się stało coma?

Lepiej się nie mieszać w przeszłość.

eeee - ja to może nie... może ktoś inny :) heh a w jakiej sytuacji lepiej być nad? :) [Dodane po edycji:] Hmmmm chwilowo nie. :) I mam nadzieję, że już starczy mi adrenaliny :)

Dobry pomysł! :) Jestem za!