Skocz do zawartości
Nerwica.com

namiestnik

Użytkownik
  • Postów

    5 107
  • Dołączył

Treść opublikowana przez namiestnik

  1. A mi się bardzo podobało. I nie nudziłem się. Ale to zależy.
  2. lady_butterfly, nerwica może wywołać nawet migotanie - wierz mi.
  3. A ja bym nie chciał byś w ten sposób "zaplanowała" swoje życie.
  4. Dla mnie też, ale nie będę go z tego powodu dyskryminować bo nie uważam żeby było to ograniczenie umysłowe... Nawet jeśli się z czymś zupełnie nie zgadzam. Hmmm masz rację. Może dwóm osobom "puściły nerwy". [Dodane po edycji:] Anyway - Linka znowu miała chyba na myśli "Bóg" a nie Bóg. Tzn. to co ktoś sądzi na ten temat, że Bóg mu mówi i innym. Ale to już oddzielny wątek o tym jest :)
  5. Czasami może to być istotne - choć jeżeli jest tak ogólnikowo ujęte to bardziej to można traktować jako dyskryminację.
  6. Dokładnie tak samo myślę. Choć wiem jak łatwo wpaść w tą pułapkę.
  7. No właśnie - sorki, że mi się też ciągle myli. Jesteś refren a nie refrenka i ... (tak się tłumaczę
  8. A może nie źle a dobrze? Teraz wiesz, że łatwo będzie go kontynuować. A na następnej sesji być może większość sesji by zeszła na tym by móc powiedzieć.
  9. Może i naciągany. Anyway skrajności się na szczęście nie zachowują zbyt długo. Mam wrażenie, że tajemniczy - Twoje poglądy kiedyś się zweryfikują. Oby tylko za bardzo to nie bolało. kochanie, ja wypowiedź linki odebrałem tak, że nie chodzi o to by żyć bez zasad. Ale by ta hierarchia zasad była sensowna. Może dla kogoś dziewictwo jest najważniejszą zasadą. I to jest dziwne dla Linki. Dla mnie też. Tajemniczy - oczywiście, że przesadzam. Jednak nigdzie nie wspomniałeś o tym, że dla Ciebie kobieta którą pokochasz powinna być człowiekiem. Wszędzie mówisz tylko o dziewictwie i że to jest najważniejsze. Czy gdyby były tylko dwie kobiety na świecie - jedna po jakimś związku z kimś, będąca dobrym i czułym człowiekiem a druga ostatnia szuja, ale dziewicą to czy wybrałbyś tą drugą? To oczywiście (mam nadzieję) pytanie retoryczne.
  10. Ja chcę pokazać wcześniej :) Ale nie pokażę co napisałem :)
  11. _asia_, masz bardzo trudne momenty. Dobrze, że mówisz. Dobrze, że dzwonisz i w ten sposób jesteś w stanie przekazać. Mam nadzieję, że na następnej sesji dużo się wyjaśni w tej materii. Teraz czujesz się tak jak określiłaś na końcu postu u góry. To tak jak podczas sprzątania pokoju. Jak jest bałagan to by wszystko ułożyć to trzeba w pewnym momencie powyciągać klamoty na środek. Zapanuje jeszcze większy chaos niż wcześniej, ale jest konieczny by w końcu zapanował stan z którego będziesz zadowolona. Zawrócić czasu wstecz się nie da. Ale możesz pójść inną drogą która doprowadzi Cię też do celu.
  12. namiestnik

    zadajesz pytanie

    Chyba nie mam żadnego złego teraz. Kiedyś bawiłem się z rakami nad zalewem Sulejowskim - jest tam ich sporo.
  13. lady_butterfly, może też coś w tym jest - by nie mierzyć. A masz się z kim spotkać i pogadać o pierdołach po prostu? Zbyt szybki puls nie jest dobry, ale też nie umiera się od niego szybko. A więc staraj się nie martwić jak masz duży puls. Ja miewam około 50. A miewam też około 120. I żyję. A wiem, że martwienie się pulsem nakręca. Jeżeli masz mierzyć i notować to rób tak - ale spisuj cyferki jak by to były numery telefonów jakichś obcych ludzi.
  14. Teoria Tajemniczy. Nie wiesz co byś czuł. A i myślę, że mogę zapewnić, że znakomita większość ludzi nie miała razów pierwszych ani kolejnych z kimś do kogo nic nie czuli. Cóż - chyba pozostanie Tobie żyć w samotności. Niektórzy tak wolą. Ewentualnie zostać pedofilem - skoro tylko to się dla Ciebie liczy. Obstawiam, że jesteś jakąś boczną odnogą ewolucji - gdyż ludzkość przy takim podejściu, że można być ostatnią szują byle mieć błonkę czy być prawiczkiem to by zbyt daleko nie zaszła. [Dodane po edycji:] Tak sądzę
  15. namiestnik

    Ostatnia litera

    kompromIS UCzucia [Dodane po edycji:] ouuu ORNITOLOŻKA
  16. harpagan83, ale chyba właśnie o to chodzi, że Mimi chce mniej kasy a więcej faceta mieć. Czy tak? Ja to rozumiem. Choć sam kiedyś byłem jak jej facet. To wygodne. Pokazujesz jaką masz pensję i masz poczucie spełnionego obowiązku. A nagroda spędzenia z ukochaną poczeka - bo przecież wychowany, że najpierw obowiązek tak? Ehhhh - to była ZŁA droga.
  17. lady_butterfly, nie pytaj kardiolog o nerwicę, ani psychiatrę o serce. Szczególnie jak chodzisz prywatnie Zbadać nie zaszkodzi. Tak naprawdę nie wiemy co za problem. Dobrze, że jesteś pod dobrą opieką kardiologiczną. Myślę, że dobrze by było byś porozmawiała też z psychologiem. KONIECZNIE!
  18. Korba, chojrakowa mam Wami potrząsnąć? Kobra - dobrze, że Twój organizm się obronił. Anyway - nic by się nie stało - spałabyś co najwyżej do jutra, a tu ktoś by może dostał zawału (ale szantaż emocjonalny nie???) No nie róbcie tak! Chojrakowa - porozmawiaj szczerze z facetem. I UWIERZ mu! I naprawdę oddaj się w ręce lekarzy. Oni po to są by pomóc.
×