Skocz do zawartości
Nerwica.com

namiestnik

Użytkownik
  • Postów

    5 107
  • Dołączył

Treść opublikowana przez namiestnik

  1. A to niech se boli. A Ty rób swoje. Ew. to co da się robić. Dużo ludzi ma bóle głowy. One z różnych przyczyn wynikają. Aby jednak nie bolało to weź np. coś co pomoże. A może kawa? Kawa... albo coś innego. Pomyśl to mi pomoże. Jak już przełkniesz to wyobraź sobie, że to pomaga. Że jest lepiej. Wyobraź sobie jak jakaś energia dochodzi do komórek w głowie które bolą i już jest im lepiej. Już nie wysyłają sygnału bólu.
  2. W sumie to miałem na myśli mieszkanie we wspólnym domu a nie u rodziców. Te przykłady co znam to wejście oddzielne - z oddzielnych stron domu i z oddzielnym ogrodzeniem. Teściowa się wykazała i zamurowała drzwi którymi się kiedyś dało między częściami domu przechodzić. Bo stwierdziła, że sama sobie nie wierzy, że nie będzie wpadać i się wtrącać. A jak ma wyjść na ulicę, obejść dokoła i wejść z drugiej strony to tak samo jak do kogoś innego na ulicy. No i i tak musi wcześniej zadzwonić czy nie będzie przeszkadzać. Znam też przypadek ze wspólnym wejściem - ale dom i tak osobny, dwie kuchnie, jedni drugim nie wchodzą w paradę. Trzeba poprostu mieszkać u siebie a nie u teściów czy rodziców. Nawet jeżeli to ten sam dom. Masz pełną rację midzi. I w kwestii bara bara i ogólnie każdej. Warto się u siebie czuć swobodnie.
  3. Lordoza szyjna? Myślałem zawsze, że lordoza to jest jak kobiety albo dziewczynki mają wygięty kręgosłup łukiem do przodu w lędźwiach. Swoją drogą nie rozumiałem po co to się leczy - wygląda jak dla mnie sexy. :) No ale rozumiem, że względy medyczne. Kajmanka ogólnie nie szalej tak z badaniami. Chyba nikt nie ma wszystkiego idealnie. Ty też. Ale zapewnie nie masz też nic tragicznego. Poprostu nie przejmuj się - żyj życiem. Bo ono ucieka. Będziesz się latami badać zamiast żyć latami.
  4. Są przypadki gdzie mieszkanie z rodzicami się udaje. Znam takie małżeństwa. I jest ok. Ale to wymaga też chęci i umiejętności niewtrącania się ze strony rodziców. Podzielenia - ta część domu Twoja a ta Twoja. Tak, żeby mimo bliskości być u siebie. A nie u rodziców. U mnie to by chyba nie miało szans. Ale są przypadki gdzie się udaje.
  5. Kitty - daj luzu z białaczką :) Z daleka mówię, że nie masz! :)
  6. A to wcale nie musi być kwestia inteligencji. Co do porwań czy ataków to nie wiem co powiedzieć. Pewno cokolwiek powiem to będzie to bez sensu. Może statystyka, że to się poprostu nie zdarza... :)
  7. Powiedz koniecznie. To Twój lekarz. Nie masz przed nim tajemnic. Inaczej będzie Cię leczył na coś innego niż masz. Powiedz koniecznie! To bardzo ważne!
  8. Też tak myślę. Trudno to zrobić. To staiwenie czoła. Jak narazie nie możesz to nie stawiaj. Baw się, spotykaj z ludźmi... ale z trawką daj luzu. Już lepiej jakieś benzodiazepiny czy co tam lekarz przepisze.
  9. Mówisz o tym wszystkim lekarzowi? Tak na maksa szczerze?
  10. Wróbelek - Gratuluję! Tak trzymać! Dobrze, że szybko!
  11. To znaczy, że absolutnie nie masz o ile nie zaraziłaś się w ostatnich kilku miesiącach. Nie ma sensu wtedy powtarzać. Jak dostaniesz wynik plus no to niestety wiadomo. A czasami może się zdarzyć wynik - taki niepełny minus - i wtedy trzeba powtarzać badanie w jakiś tam specjalny sposób (też za friko, też anonimowo) by mieć pewność, że nie. Nic przed Tobą, nie schowają. Nic nie będą wiedzieć o Tobie - to jest w pełni anonimowe. No ale Ty się znasz najlepiej na sobie więc wiesz co lepiej ci zrobi. Może ew. skonsultuj z psychologiem. Ja jak się bałem, że mam to sobie zrobiłem. Przyznam, że czekanie na wynik było (delikatnie mówiąc) niemiłe. A czekanie tam na miejscu to już jak na ścięcie głowy. Wszyscy tam tak się stresowali - to chyba normalne. Za to otrzymanie wyniku było naprawdę rozluźniające. Mi to baaaardzo pomogło. lolalka - to są chyba typowe objawy nerwobólów. Tak naprawdę nigdy nie wiemy dokładnie co w nas siedzi. TK jak to coś małego to nie wykryje. Rezonans strasznie drogi nie wiem czy przekonasz lekarzy. Na TK (kilka tys zł) może tak - ale jedno i drugie powiem Ci, że wykaże, że wszystko jest ok i już.
  12. Słuchajcie - czasami nawet jak to tylko fobia to lepiej podciąć jej skrzydła wynikami badań. Nie trzeba mieć ze sobą dokumentów ani nic. Badamy anonimowo i już... Wiem - czekanie na wynik jest stresujące - ale jaka ulga potem... WARTO! Nie wiedziałem, że w ciąży obowiązkowo na hiv robią. To nic złego przecież - wręcz przeciwnie. Robią też wiele innych badań.
  13. Magda - nikt tu nie zastąpi lekarza. Szczególnie w tego typu objawach.
  14. Filomatka - nie stresuj się cokolwiek nie robiłaś to możesz mieć ew. tylko szansę na hiv. Jeżeli jakąś masz to poprostu sprawdź. Nie wiem gdzie u Ciebie - ale pewno gdzieś są miejsca gdzie za friko można to zbadać. W Warszawie są punkty gdzie przychodzisz, oddajesz krew, dostajesz niejako login i hasło i potem anonimowo odbierasz wyniki. Wszystko jest anonimowo oraz subtelnie. Masz wynik co z tym zrobić. Dostaniesz ulotki jak unikać możliwości zarażenia, a jak byś była (odpukać) to możesz skorzystać z bezpłatnej pomocy.
  15. Filomatka - czemu akurat hiv? To niemiła choroba. Rany - zazdroszczę Wam chudzinki. Ja raczej należę to tej większej części... trzymam się raczej górnych granic wagi - a chciałbym dolnych. :) adam_s byłeś Tu baaaaaardzo tęsknie oczekiwany przez kitty ":)
  16. Widać czym więcej pytań tym niższa cena :)
  17. kitty jesteś pierwszą kobietą która widzę, że się martwi jak jej ktoś mówi, że na tyłku schudła :) Znajome które już absolutnie nie mają z czego schudnąć zawsze raczej się martwią, że mają za dużo... Twoja waga jest DOSKONAŁA! Nic nie zmieniaj! :)
  18. Hej! Jak szczuplejesz a waga niewiele spada to znaczy, że mniej tłuszczyku a więcej mięśni. Będziesz miała lepszą figurę. Ciesz się z tego. A z takimi zawrotami to tak czasami jest. Jak się szybko wstanie. Niektórzy tak mają cały czas do póóóóźnej starości :)
  19. Koleżanka tak miała. Zawsze mówiła, że się boi wsiąść do autobusu bo się boi, że wszyscy się na nią gapią. Nie mogła jeździć autobusami przez to. Nie jesteś sama. Nie mam w tym doświadczenia. Ale może ktoś powie kto ma?
  20. No rozumiem. Takie zamknięcie. Choć widziałem w życiu już wiele razy jak ktoś w korku poprostu wysiadł i gdzieś sobie poszedł. Szczególnie na trasie Siekierkowskiej w Wawie - bo niby gdzie tam zaparkować jak się stoi już godzinę. Na szczęście ostatnio nie ma takich wielkich korków tam. I mi to jakoś zwisa czy stoję czy nie. Pod warunkiem, że się nie spieszę na jakąś umówioną godzinę. Może spróbuj do tego podejść tak - w domu czasami nic nie robię i słucham muzyki. Więc włącz sobie muzykę i sobie słuchaj. Masz takie zadanie by jak się samochód przed Tobą oddali to się przesuwasz za niego. Nieważne czy natychmiast czy za moment. Najwyżej ktoś się wepcha. A co tam - niech się wepcha jak jakiś burak. Kiedyś korek się skończy i pojedziesz dalej.
  21. Ja jak miałem katar sienny to też miałem straszne problemy z oddychaniem. Szczególnie w nocy. Loratadyna (laek na uczulenia) w pełni rozwiązała problem. W tym roku bałem się, że znów będzie uczulenie - lekarz mówił, że lepiej się odczulić zamin nadejdzie ta pora roku co wczesniej. Ale pomyślałem, że może samo przyszło, samo pójdzie. I prawie nic nie mam. W każdym razie leków prawie nie biorę. Z zapasów z zeszłego roku kilka razy wziąłem by sprawdzić. W małych opakowaniach Loratadyna, Zyrtec czy Telfast są dostępne bez recepty. Ale zamiast testować wszystkie choroby pokoleii co to może być lepiej idź do lekarza.
  22. Ja po Imovane czuje się rano bardzo wypoczęty. Mi przepisał psychiatra. Wydaje mi się, że lekarz pierwszego kontaktu też może przepisać. Opakowanie 20 sztuk kosztuje 18 zł.
×