-
Postów
392 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez SayYes
-
Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem
SayYes odpowiedział(a) na gosia hd temat w Uzależnienia
Tak jak mówiłem opiszę swój przypadek... Będzie długi wpis ale może komuś coś pomoże albo uświadomi. Od zawsze żyłem w permanentnym stresie z którym sobie dobrze radziłem. Nie zwracałem uwagi na żadne bóle nie chodziłem do lekarza i nie zastanawiałem się dlaczego zle się czuje w galerii czy na poczcie... żyłem i nie martwiłem się tymi pierwszymi objawami nerwicy.... Aż do 2017 roku. Zaczęło się od wizyty u dentysty... Chciałem dwie plomby a usłyszałem: Pan ma zmiany nowotworowe na dziąsłach proszę udać się do specjalisty... Dwa tygodnie stresu. Postanowiłem rzucić palenie a paliłem bardzo dużo... tzn przerzuciłem się na e papierosa... Zanim wizyta u specjalisty doszła do skutku będąc w galerii handlowej z koleżanką dostałem częstoskurczu i panicznego lęku... Karetka... szpital... badania... niski poziom potasu, obserwacja i do domu. Nie przejąłem się... od dawna wiedziałem że mam wadę serca tzw zespół barlowa…. w sumie niegroźny ale zapisałem się do kardiologa. W międzyczasie specjalista wykluczył chorobę nowotworową... Super.... Wizyta u kardiologa... pierwsza sugestia że to nerwica.... przepisane potas i magnez oraz skierowanie na echo serca.... I kolejny atak częstoskurczu w pracy, karetka, szpital... wszystko ok... pewnie nerwica.... Na echo serca pani wyszło duża niedomykalność zastawki mitralnej natychmiast konsultować się z kardiochirurgiem... I po tygodniu wizyta... kolejne echo u specjalisty wysokiej klasy przy asyście kardiochirurga i wykluczenie dużej niedomykalności... jest mała... kardiochirurg nie ma nic do roboty, pierwszy holter ok... a ja zaczynam mieć problem z przełykaniem. Nie mogę jeść ani pić, czasami przełknąć śliny....tylko tuż po przebudzeniu... I tutaj wystraszyłem się nie na żarty... Do tej pory skoko ciśnienia i szybki puls zrzucałem na odstawienienie papierosów ale to już było coś nowego... Ok... idę do psychiatry... rozpoznanie... Pan ma lęki... zapisane Alprazolam doraźnie i Asentra 50... Kilka dni zastanawiania i zaczynam zażywać... Asentra słabo działa za to Alprazolam super. Zaczynam jeść i pić normalnie, serce się uspokoiło... wszystko na dobrej drodze... i tak przez 6 miesięcy.... Czuje się w miarę dobrze więc postanawiam odstawić Asentrę…. zostaję tylko z Alprazolamem. Raz dziennie 0,5 lub 0,25 zależu od tego jak się czuje... i tak do kwietnia 2019. W między czasie miałem kilka tygodniowych przerw z Alprazolamem… moja psychiatra twierdzi ze skoro tylko raz dziennie i to niedużą dawkę to nie ma uzależnienia... Ja natomiast zauważam nasilenie fobii... kolejki w sklepach to dla mnie dramat, na poczcie robi mi się slabo i przyspiesza puls... nie mogę za długo rozmawiać z ludzmi bo zle się zaczynam czuc… a zazywam Alprazolam…. dziwne... Poza tym dokucza mi refluks od czasu do czasu... no ale przestałem latać po lekarzach bo holtery i inne badania w porządku. W kwietniu 2019 postanawiam odstawić Alprazolam… szybko... w kilka dni redukuję dawkę i przechodzę na napar melisy kilka razy dziennie i raz napar z rumianku... I wiecie co??? Czuję się bardzo dobrze... przez cały miesiąc.... Ale w tym czasie mój pies ma mieć poważną operację ucha, w tym dniu na fotelu u fryzjera dostaje częstoskurczu i lęku... Wracam do domu i zazywam 0,5 alprazolamu… od tego momentu po stresie z nieudaną operacją u psa i długiej rekonwalescencji mimo że zażywam alprazolam zaczyna się problem ze snem... śpię po 5,6 godzin na dobę... mamy koniec maja... Wizyta u psychiatry... i … Jest Pan uzaleznionu od Alprazolamu spróbujemy go odstawić... leki: Coaxil dwa razy dziennie 2 x 75 pregabaliny i mirtor na noc, dorażnie lorafen, jak 1mg nie pomoże to proszę zazyć drugą tabletkę... poczytałem o lekach... nie będę zażywał.... jakoś funkcjonuję na Alprazolamie dalej... Koniec lipca nie daję już rady z bezsennością... wizyta u innego psychiatry... dołączymy trittico… trazodon to bardzo bezpieczny lek.... ale nie dla mnie... Na sen działa kiepsko, w ciągu dnia czuję się źle i co kilka dni napady wysokiego tętna rzędu 180... za pierwszym razem ląduję w szpitalu bo to było silniejsze niż wszystko do tej pory przez 18 miesięcy.. ale wyniki dobre... dochodzę do wniosku że to przez Trittico… odstawiam i zmieniam na Asentrę…. dodatkowo dostaję najniższą dawkę kwetiapiny na sen... sprawdzam w domu leki i okazuje się że wchodzą ze sobą w interakcję.... Asentra zkwetiapiną może wywołać poważne zaburzenia rytmu serca... Dzwonię do psychiatry i słyszę... to bzdura proszę zazywać… Postanawiam iść z tym do kardiologa i słyszę: leki są bezpieczne proszę zazywac… I tutaj zaczyna się horror... zazywam na noc ta kwetiapinę … i tak nie spię… rano wstaję z łóżka i idę do łazienki... po drodze żażywam asentrę… kładę się i po chwili oblewają mnie zimne poty... zrywam się i wracam do łazienki... zaczyna mi się robic ciemno przed oczami... przykładam palce do tętnicy szyjnej i... serce bije coraz wolniej... w zasadzie to się zatrzymuje... krzyczę … mamo wezwij pogotowie bo serce mi staje... Przyjeżdza karetka... diagnoza : Pan ma atak paniki... ale ekg szaleje … więc mnie zabierają... w szpitalu wszystko ok... praca serca się normuje, wyniki w porządku, po 8 godzinach do domu. Jednak asentra z kwetiapina w moim przypadku weszły w reakcję. Od tej pory mam cały czas pod górkę... Nie śpię, zażywam asentrę i alprazolam… dokładam do tego 2,5 mg Lorafenu na noc.... Zaczynam spać. I tak mija mi sierpień i przychodzi sądny dzień bodajże 4 września... Cały dzień żle się czuję.... rano zazywam 0,25 Alprazolamu… nie pomaga, po południu kolejne 0,5... pomogło na chwile więc jeszcze 0,25... to najwięcej ile wziąłem jednego dnia przez te dwa lata... i nic... fatalne samopoczucie.... o 22 00 w nocy mam dosyć... stwierdzam że już nie dam rady i postanawiam do tego zazyc 2,5 ng Lorafenu…. rano się budzę wypoczęty... dobrze się oczuję… zazywam asentre i 0,5 Alprazoalmu po południ... Super dzien.... Ale postanawiam iść na psychoterapię, odstawić Alprazolam, i zostać tylko z Asentrą i Lorafenem 2,5 mg na noc.... Dni są kiepskie więc ratuję się Kalmsem który nic nie daje, w nocy śpię na Lorafenie no i chodzę na psychoterapiię… Uznaję że Asrntra mi nie pomaga więc ją odstawiam. Przez pierwszy tydzień czuję się dużo lepiej, później znowu gorzej... psychoterapia moim zdaniem nie działa a Lorafen zaczyna coraz słabiej usypiac…. w końcu to już prawie 3 mce jak go biorę... Postanawiam w końcu wziąć Pregabaline… pierwszy dzień euforia, drugi super... trzeciego prawie nie czuję jej działania,, zaczynając nrać pregabalinę redukuję lorafen do 1 mg i zazywam w dzień nie w nocy. Idę do psychiatry.... Proszę dalej zażywać pregabalinę dołączyć paroxetynę i dalej zażywać 1 mg Lorafenu do odwołania. Nie posłuchałem. Podniosłem dawkę pregabaliny i zredukowałem Lorafen do 0,5... I tak już od dwóch tygodni.... raz czuję się lepiej... częściej gorzej... ale mam zamiar Lorafen odstawić... bo z nim i tak nie ma życia... Troche kombinowałem z relanium ale nie polecam... nie sprawdza się.... A resztę moich kombinacji z suplementami i lekami macie w poprzednich postach. Mnie nerwica do tej pory nie zabiła;;; Was też nie zabije... warto o tym pamiętać.... -
Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem
SayYes odpowiedział(a) na gosia hd temat w Uzależnienia
Pregabalinę Masz żażywać równolegle do alproxu i sukcesywnie z niego schodzić....Nie zawsze tutaj będę ale w razie gdybys potrzebowała wsparcia znajdziesz mnie na facebooku https://www.facebook.com/SayYes1977?ref=bookmarks -
Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem
SayYes odpowiedział(a) na gosia hd temat w Uzależnienia
Na pewno porozmawiaj o tym coaxilu i pregabalinie… zapytaj o tryptofan ale jak znam zycie powie ze nie bo to jest suplement diety.... Powiem CI co ja bym zrobił na Twoim miejscu... A Ty zrób jak uważasz.... Pregabalina 2 x 75, rano i wieczorem.… jak nie zadziała przez 3 tyg to wtedy 150 x 2.... Na początku Możesz mieć zawroty głowy i uczucie odrealnienia... to normalne i mija po dwóch dniach.... Ten lek jest bardzo bezpieczny... do tego na noc bym spróbował l tryptofan 500 mg firmy Svanson.... przez 30 dni. Jeżeli to wszystko nie pomoże to odstawić l tryptofan i zacząć zażywać Coaxil… Powiem Ci tylko jedno co zawsze Powinnaś mieć w glowie jak zaczyna się atak lub zle się czujesz... Odstawiam benzo więc mam prawo się zle czuc,,, Do tej pory nie umarłam to tym razem też nie umrę... to tylko lęki i atak paniki. W następnym poście dokładnie opiszę swój przypadek -
Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem
SayYes odpowiedział(a) na gosia hd temat w Uzależnienia
Czytałem że niezależnie od czasu... rzucenie benzo i powrót do stanu sprzed jest dla wszystkich możliwy.... tylko tutaj pojawia się pytanie jaki był stan sprzed ??? Co spowodowało że żaczęłaś brać Lorafen??? Bo może to wróciło. Moim zdaniem skoro źle się czujesz pomimo tego że bierzesz ten antydepresant to może warto go zmienić... np. na paroxetynę ??? Zapytaj o to swojego lekarza. Pregabaliny bierzesz za mało żeby była efektywna. Dawka najbardziej korzystna to 150 razy dwa... ale o to też zapytaj lekarza. Widzisz wszyscy mamy ciężko... Ja w sobotę czułem się bardzo dobrze... i wtedy pokawia się ta nadzieja że może już tak zostanie … ale niestety w niedziele już było kiepskawo... później slabo przespana noc... może ze 4 godziny w sumie no i bardzo kiepski ranek... w następnym poście napiszę jak to się u mnie zaczęło i jak rozwijało.... Myślę że każdy powinien coś takiego tutaj napisać... -
Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem
SayYes odpowiedział(a) na gosia hd temat w Uzależnienia
Nie ma sprawy... Po prostu dożo czytam na ten temat bo sam mam podobne problemy. Słychaj a Możesz wymienić dokładnie wszystkie objawy jakie Masz ? I z jakiego powodu zaczęłaś zazywac benzo ? W sensie co dokładnie się stało ? Pczywiście jeżeli chcesz. -
Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem
SayYes odpowiedział(a) na gosia hd temat w Uzależnienia
Hej. Lorafen biorę krótko ale od razu 2,5 mg przez 3 mce… teraz w ciągu miesiąca zszedłem na 0,5 i mam zamiar dalej redukowac…. wcześniej przez 2 lata bralem xanax który rzuciłem zaczynając brac lorafen… xanaxu nie biorę już 9 tyg... Bardzo długo brałaś Lorafen i niepotrzebnie do niego wróciłaś.... Nie bierzesz zadnych antydepresantów??? A brałaś kiedyś jakieś ??? Z tego co wiem benzo nic nie niszczy w mózgu ale zmienia tam dużo i potrzeba sporo czasu aby to uporządkować... To normalne że żle się czujesz... dzisiaj mimo 0,5 Lorafenu i pregabaliny czułem się tak samo jak Ty... Myślę że u Ciebie może się nakładać odstawienie z depresją i nerwicą a z tym cos trzeba robic... -
Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem
SayYes odpowiedział(a) na gosia hd temat w Uzależnienia
Wpływa na wytwarzanie serotoniny a wiec działa antydepresyjnie co samo w sobie pomoze w odstawianiu benzo... -
Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem
SayYes odpowiedział(a) na gosia hd temat w Uzależnienia
Jest jeszcze taki suplement diety firmy Svenson… L tryptofan 500 mg. Moja koleżanka zazywała fluoksetynę a później parę lat temu zastąpiła ją włąśnie tym specyfikiem. Warunek jest jeden... nie można równocześnie przyjmować zadnych leków ssri i innych wpływających na serotoninę czyli Coaxilu też. Ja na razie brałem revitasens tam było 100 mg tryptofanu rano i Forsen kolejne 100 mg na noc i wiem jedno... Forsen na pewno pomaga ze snem... Zamówiłem tego svensona 500 mg i mam zamiar go testować przez 30 dni... Benzo przy nim można zażywać... Co ważne to naturalny aminokwas więc większej szkody nie wyrządzi... -
Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem
SayYes odpowiedział(a) na gosia hd temat w Uzależnienia
Posłuchaj… Coaxil to antydepresant który praktycznie nie ma zadnych skutków ubocznych... Mojemu koledze bardzo pomógł tyle ze on nie brał nigdy benzo…. Nyślę że skoro tak bardzo cierpisz to powinnaś go wziąć. Uwierz mi... byłem u 6 psychiatrów i czterech z nich mi polecało pregabalinę i coaxil… a dwóch pregabalinę i paroxetynę… jak nie będzie się poprawiać to mam zamiar spróbować najpierw Coaxilu. On podobno bardzo działa na objawy somatyczne. -
Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem
SayYes odpowiedział(a) na gosia hd temat w Uzależnienia
Ja mam i to i to... chociaż gdy somaty są wyciszone to i psychicznie czuję się dobrze... na razie mam na zmianę … wczoraj fajny dzień to dzisiaj do dupy.... szoda gadac... -
Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem
SayYes odpowiedział(a) na gosia hd temat w Uzależnienia
Objawów somatycznych nie masz??? -
Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem
SayYes odpowiedział(a) na gosia hd temat w Uzależnienia
Biorę isoptin sr 120 ale to z innych powodów... przy nerwicy podobno bierze się propranolol… zapytaj lekarza... tylko problem polega na tym ze wszystkie te leki przy uzależnieniu od benzo i schodzeniu z dawki podobno niewiele pomagają.... Czytałem że tianeptyna trochę pomaga no i pregabalina…. tianeptynę czyli Coaxil zostawiłem sobie jako wyjście awaryjne... nie da się przeskoczyć zespołu odstawienia niestety.... Ja wczoraj miałem super dzień ale prawie bezsenna noc... dzisiaj zazylem pregabalinę, relanium i lorafen w obniżonej dawce a i tak przez cały dzień mam lęki, ściski w klatce piersiowej, tętno niewiele przyspieszone i tylko momentami ale doszly bóle brzucha itd... no i staram się wytrzymać.... Nie mamy wyjścia... to uzależnienie nas zabije kiedyś... dlatego musimy wyjść z tego pomimo tych wszystkich objawów -
Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem
SayYes odpowiedział(a) na gosia hd temat w Uzależnienia
Pregabalina może uzależniać ale w przypadkach nadużywania żeby osiągnąć nastrój euforyczny... Wysokie dawki rzedu 600 mają to do siebie że jak odstawiasz to masz zespół odstawienny podobny jak przy ssri ale dużo lżejszy niż przy benzo… Ja mogę powiedzieć tylko tyle że mi bardzo pomaga... skończyła się fobia społeczna i mocno wytłumia lęk wolnopłynący czyli ten stały... dzięki niej schodzę z lorafenu i szczerze mówiąc nawet jeżeli będę miał kiedyś z niej kiepskawe zejście to uwaqzam że warto. Ale to moje spostrzeżenia i decyzje i nikogo do tego nie namawiam. -
Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem
SayYes odpowiedział(a) na gosia hd temat w Uzależnienia
Mi głównie serce szwankuje... ale to nie samo ofstawianie tylko objawy nerwicy... to się na siebie nakłada... -
Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem
SayYes odpowiedział(a) na gosia hd temat w Uzależnienia
Nie uspokoję się bo widzę że nie znasz mechanizmu działania tego leku... Myślisz że jak przepisują go na ból neuropatyczny to tych ludzi też uzależnia??? A takie ma jedno z głównych wskazań.... Pregabalina w dawkach terapeutycznych uzaleznia tak samo jak setralina. I na tym kończę wątek pregabaliny. Niech każdy robi co chce...:) -
Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem
SayYes odpowiedział(a) na gosia hd temat w Uzależnienia
Nie dzwoń na pogotowie bo to bez sensu... Nie umrzesz... ani nerwica Cie nie zabije ani Alprazolam… oczywiście redukuj i koniecznie dołącz pregabalinę… u mnie z dnia na dzień coraz lepiej z tym lekiem... -
Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem
SayYes odpowiedział(a) na gosia hd temat w Uzależnienia
Dlatego żeby nie wiem co jak już zredukuję kolejny raz dawkę Lorafenu to nie wrócę do wyższej żeby nie wiem co... dużo mi w tym pomaga pregabalina ale nie wiem dlaczego dawka wieczorna działa super a poranna ledwie co... Zobaczymy co będzie..... Na razie czuję się różnie, raz lepiej raz gorzej ale cieszę się ze z 2,5 mg jestem na 0,5 i jak zazyje to działa... -
Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem
SayYes odpowiedział(a) na gosia hd temat w Uzależnienia
Zyczę powodzenia bo benzodiazepiny z czasem pogarszają różne stany.... Głównie przez nie dodatkowo do nerwicy rozwija się depresja i różne fobie. Ja myślałem że jestem w miarę bezpieczny zazywajac tak mala dawkę i doszło do tego ze zaczęła się permanentna bezsenność i mogłem sobie zażyc jednorazowo 1,5 mg xanaxu a i tak nie spałem ani godzinny... masakra... teraz śpię ok 4 może 5 godzin na dobę , poza tym doszła agorafobia i fobia społeczna a zaczynając zażywać xanax miałem tylko kołatania serca i lęk z tym związany... ale to wszystko wina benzo i ich odstawiania.... podobno z czasem mija ale niektóre symptomy mogą trwać kilka lat... Ja odstawiam żeby nie wiem co.... Jackson i Houston też zaczynali od małych dawek a później skończyli marnie.. Jacksona podobno nie usypiało nawet 10 mg xanaxu…. horror... wole umrzeć niż do niego wrócić... -
Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem
SayYes odpowiedział(a) na gosia hd temat w Uzależnienia
Xanax odstawiałem po prawie dwóch latach brania 0,5 raz na dobę... z dnia na dzień zredukowałem do 0,25 i po czterech dniach odstawiłem... No ale zażywałem Lorafen 2,5 mg na noc... Mimo wszystko były bóle w klatce piersiowej i to mocne, kołatania serca, zmęczenie totalne cały dzień, jadłowstręt, ogólnie paskudne samopoczucie i to tak trwało w natężonej formie ok 6 tyg i powoli zaczęło się wyciszać, nadal mam różne pobolewania i kołatania serca ale już dużo mniejsze i w miarę normalnie funkcjonuje. Ale nadal zazywam Lorafen 0,5 na dobę, do tego pregabalinę 2 razy 150, revitasens, forsen, omega3 d3 k2, potas i magnez... te wszystkie suplementy bardzo wspomagają układ nerwowy i pomagają. Wiem bo sprawdziłem na sobie a ja prawie na nic nie idę... -
Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem
SayYes odpowiedział(a) na gosia hd temat w Uzależnienia
Od Diazepamu nie jestem uzależniony więc organizm reaguje jak na dawkę jednorazową... poza tym on we krwi jest obecny baaaardzo długo wiec nie chce efektu kumulacji... na razie jest w miare ok... zobaczymy jak będzie przy redukcji lorafenu do 0,25 -
Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem
SayYes odpowiedział(a) na gosia hd temat w Uzależnienia
Nie... w manualu jest że oprócz 0,5 Lorafenu powinienem żażyć 5 mg diazepamu żeby zrównoważyć 1 mg Lorafenu który brałem... a ja diazepam zazylem w ciągu tygodnia 2 razy po 10 mg... teraz planuje jeszcze kilka dni 0,5 Lorafenu raz zazyje 5 mg diazepamu i od poniedziałku próbuję 0,25 lorafenu i 5 mg diazepamu co kilka dni... mam nadzieję że się uda bo xanax rzuciłem po dwóch latach z dnia na dzien... trochę cierpień było ale już 9 tyg nie zazywam... -
Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem
SayYes odpowiedział(a) na gosia hd temat w Uzależnienia
Teoretycznie działa doraźnie... biorę ją żeby wspomóc odstawianie Lorafenu… trochę pomaga... zwłaszcza dawka wieczorna. W zasadzie to polecam, nie mam po niej zadnych skutków ubocznych a do tej pory w zasadzie po wszystkim miałem... Psychiatra polecał mi jeszcze Coaxil ale na razie nie biorę... -
Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem
SayYes odpowiedział(a) na gosia hd temat w Uzależnienia
Ja próbuje się przerzucić z Lorafenu na Diazepam ale kiepsko mi idzie.... pojawiają się bóle w klatce piersiowej i dosyć szybki rytm serca.... Myślałem że pregabalina tu pomoże ale niestety marnie działa... Aktualnie zazywam 2 x 150 pregabaliny i 0,5 na dobę Lorafenu i raz na kilka dni 10 mg diazepamu…. ale z diazepamem to na razie dwa razy było.... i nie wiem czy powtórzę... za tydzień mam plan zredukować Lorafen do 0,25 na dobę ale boję się ze te skutki odstawienne naprawdę mogą mi cos realnego zrobić... -
I tutaj masz rację... po dwóch latach chciałem powrócić do setraliny i miałem dwa miesiące koszmaru... Zazywam już tą pregabaline ponad miesiąc... czuje ze trochę działa ale u mnie chyba występuje problem z tym ze od ponad dwóch miesięcy nie zazywam xanaxi który brałem prawie dwa lata w dawce 0,5 na dobe i redukuje Lorafen który brałem 3 mce na sen.... chyba właśnie te skutki odstawienne nie pozwalają pregabalinie działać tak jak powinna... masakra....