Najpierw panikuje, następnie mam etap leżenia i płakania, daje sobie trochę czasu ma ogarnięcie rzeczywistości. A potem dowalam sobie tysiącem obowiązków. I wracam na właściwe tory:D
Co Cię najabrdziej odstresowuje?
Nie mogę chodzić, jestem zależna od innych. Czuje się jakbym była ciężarem. Trudno mi coś zrobić z pozycji siedzącej. Zresztą same siedzenie sprawia po chwili dyskomfort. Czuje się jak kilka lat temu... leżenie i patrzenie w ścianę... chusteczkowy termin jak zwykle.