Heja, zobaczyłem ten wątek i postanowiłem się przyłączyć. Do @Mariianka cieszę się, że można tutaj znaleźć osoby o podobnych potrzebach, jest okej. Ze swojej strony mogę zaoferować porady a raczej sposoby na pracę ze swoim charakterem bo to wydaje mi się punktem wyjścia. Cóż mi przychodzi na myśl na sam początek - Słyszeliście o czymś takim jak głodówka dopaminowa? Uwrażliwia receptory D. Ja osobiście tego nie próbowałem, bo podobno trzeba przez 3 dni nie myśleć o niczym i nic nie robić. Zapewne są jej różne warianty. Chodzi o to, że we współczesnym świecie do człowieka dociera średnio 2000 różnych informacji dziennie - dla przykładu, kilkaset lat temu było to 100. Robiono badania naukowe na ten temat z których wynika, że u ludzi wydziela się dopamina w ośrodku nagrody w momencie przeczytania nowej informacji na portalu internetowym (który jest na kliknięcie), po prostu taka jest natura umysłu człowieka, który szuka nowości. Nie mówiąc już o instagramach itp. A więc ma to potencjał uzależniający. Ponadto w internecie na tego typu portalach nie znajdziesz nic pocieszającego a tym bardziej wnoszącego jakąś wartość do twojego życia.
Raczej samo dołowanie. Co nieco na ten temat jest zawarte w tym artykule:
http://www.medonet.pl/zdrowie,instagram-rujnuje-psychike-najbardziej-ze-wszystkich-mediow-spolecznosciowych,artykul,1723192.html
Do tego dochodzą reklamy które mają cel trochę Cię zdołować, że ty czegoś nie masz, a patrz, tu są szczęśliwi ludzie bo mają TO, a ty nie i siedzisz podświadomie smutny. Duże firmy zatrudniają tabuny specjalistów których jedynym celem jest wydębić od Ciebie pieniądze. Raczej nie wpływa to dobrze na psychikę.
Gdzieś wyczytałem że umysł człowieka uczy się 24h na dobę. My sami wybieramy czego ma się uczyć. Jeżeli zalewamy swój umysł nic nie wnoszącymi filmikami, to obawiam się, że uczymy się nic nie wnoszących filmików. Po 25. roku życia, jeżeli porzucamy edukację, w naszym umyśle zaczynają zanikać neurony odpowiedzialne właśnie za uczenie się i umysł zaczyna się zajmować osobami i wydarzeniami - nie wiem czy się ze mną zgodzicie. Gdy przestajemy się uczyć zwalnia też neurogeneza, czyli zjawisko odpowiadające w kluczowy sposób na nastrój.
Podsumowując, żeby coś zmienić, w mojej opinii trzeba porzucić swoje destrukcyjne nawyki, a raczej zastąpić je takimi, które budują i kształtują charakter.
Nasuwa mi się tu: czytanie książek i zdobywanie wiedzy na różne tematy :)
Gdy będę miał jeszcze jakieś pomysły, a raczej będę, to napisze w tym wątku. Pozdrawiam :)