Skocz do zawartości
Nerwica.com

Jastara

Użytkownik
  • Postów

    767
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Jastara

  1. Ja odstawiam powoli, powiedz czy za każdym razem jak zmniejsze dawkę objawy odstawienne będą tak samo dokuczliwe? Na razie dwa tygodnie ujmuje 0.25mg z 1mg i strasznie bolą mnie żebra, to najgorszy ból , głowa, nogi i mięśnie idzie wytrzymać, ale te żebra.Już jakieś 3 dni temu nie bolały, od wczoraj znowu.Kiedy zmniejszyć o kolejne 0.25mg? Czekać aż bóle przejdą? Czy odstawiac dalej? Poradz coś.Benzo brałam na ataki paniki ze skokami ciśnienia.MUSZĘ uwolnić się , ale fizycznie ciężko bardzo.Na razie nie mam lęków ani ataków paniki o dziwo.Pozdrawiam
  2. Ja też psychicznie czuję się dużo lepiej, teraz jestem na 0,75 mg dla mnie to duży sukces, zeszlam poniżej 1mg.Czy można jakoś złagodzić te żebra?Żebra, przepona i ogolnie ścisk jakby w kleszczach.Zdarza się też że serce robi przewroty, ale już się tego nie boję.
  3. Witaj, nie bierz nasenu, mam kuzynke uzależniona od tego dziadostwa.To jest gorsze niż benzo z tego co widzę jak ona się męczy.Wytrwaj jeszcze trochę.Dasz radę, powodzenia.Ja odstawiłam tak jak mi radziles 0,25 mg 13 dni temu.Najgorsze bóle żeber, ale bez lęków o dziwo.W sobotę spróbuję następne 0,25.Też tak bolą Cię żebra i mostek? Dziś już trochę lżej, można funkcjonować w miarę normalnie.Pozdrawiam i wytrzymaj bez nasenu
  4. Serotoninowa teoria depresji już została obalona, SSRI celują w układ biologiczny i trwale go uszkadzaja, nieodwracalnie niestety.Poza tym też uzależniają, nie mniej niż benzo.Nerwicę leczy się tylko i wyłącznie psychoterapia.Ja jestem uzależniona od alproxu fizycznie, nie psychicznie, odstawianie jest bardzo trudne ale nie niemożliwe.Weszłam na to forum żeby porównać moje objawy odstawienne z innymi, pomogles mi , za to Ci dziękuję.Czytałam opracowanie dr Ashton nie raz, umiem czytać ze zrozumieniem.Mój temat na tym forum proszę zakończyć, ja tylko chciałam skonsultować moje objawy z innymi osobami w mojej sytuacji.Pozdrawiam, bez odbioru
  5. Już skończmy ten temat.Biorę alprox 1mg i odstawiam po kawałeczku.Psychiatra stwierdził że nie ma sensu zamieniać na valium, to nie jest jakaś duża dawka żeby pchać się w inne benzo.Rozpętała się burza w szklance wody a ja tylko pytałam o objawy odstawienne
  6. Tak właśnie robię i jest bardzo ciężko.Ale widzisz nie wolno zapytać o objawy odstawienne bo niektórych to denerwuje niestety.Ja odczuwam zmniejszenie dawki o 0,125 mg niektórzy twierdzą że to nic nie znacząca dawka dla organizmu.A dla mnie to dużo i trwa z miesiąc niż się ustabilizuje .Taka moja uroda.Mądre słowa napisałaś, jeden potrafi odstawić w miesiąc, drugiemu zajmie to rok.Ważne żeby osiągnąć zamierzony cel.Pozdrowienia
  7. Ashton czytałam nie raz, a na forum weszłam też po to by dowiedzieć się wiecej od ludzi, którzy odstawili.Ale okazuje się że niektórzy wolą ublizac niż pomagać.Ty odstawialas 2 lata , ja dopiero 4 miesiące i jakie larum!!!! A brałaś tyle co ja na początku bo 3 mg lorafenu to 1, 5 mg alprazolamu.Więc nie załamuj rąk nade mną, kto Ci dał takie prawo.Ja zadaję pytania, nie chcesz to nie odpowiadaj a tym bardziej nie ublizaj.Nie jesteś alfa i omega, nikt nie jest.
  8. Pomogłes mi tłumacząc co się dzieje przy idstawianiu.Doceniam to i dziękuję
  9. To co mam zrobić, odstawić nagle i dostać wylew albo atak padaczki?Udało mi się w mekach odstawić od lipca 0,5 mg i tu na tym forum szukam informacji na temat objawów odstawiennych.Twoje spostrzeżenia i rady pomogły mi i uspokoiły że to co się dzieje jest normalne przy odstawianiu.Wiem że 1mg alprazolamu to 20mg valium i tyle teraz biorę.Ale odstawiam powoli, inaczej nie dam rady.A Ty straszysz mnie że zle skończę.Może nawet masz rację
  10. Cieszy to, że Tobie się udało, to pokazuje że można.Ale nie mów że ja chcę brać, nie chcę nic z tym zrobić.Nie ze swojej winy w to weszłam, nie jestem żadną narkomanka, ktora chce brać.Ciesz się że jesteś wolny, ale nie krzywdz innych, słabszych od siebie.Powodzenia i dzięki za wszystkie rady, pozdrawiam
  11. Masz rację, nikt zdrowy nie rozumie naszej choroby.Ani rodzina, ani lekarze.Tylko ten kto to przeżył lub przeżywa
  12. Wiesz ja już kilku psychiatrów odwiedziłam, byłam nawet u pani która jest ordynatorem w naszym szpitalu.Wiesz jak kazała mi odstawić? Po 0,5 mg tygodniowo, miałam odstawić 1,5 mg w 3 tygodnie wspomagając się paroksetyna bodajże!!! Byłam u niej tylko raz, więcej nie poszłam.Inna proponowała clonazepam, szkoda gadać.Dopiero ten wydał mi się sensowny i zorientowany w temacie.Nie mamy tu zbyt dużego wyboru niestety.
  13. Dzieki, przeczytam na pewno.Też miałam nadzieję na tą prgabaline, ale powiedział że to zamienił stryjek laseczke na kijek.Też działa na gaba i robi bałagan w mózgu.A tu wieczór i pora kiedy zawsze miałam atak.Boże żeby już było rano
  14. Możemy spróbować z duszą na ramieniu, ale boję się początków i nie wiem czy zadziała?
  15. Powiedział że pregabalina nie złagodzi moich dolegliwości, a jest lekiem uzalezniajacym, nie do końca przebadanym.Przy mojej dawce mogę odstawiac po kawałku, coaxil ma być pomocny w łagodzeniu leków.Nie mam wyjścia, muszę komuś zaufać.Ale coaxilu się boję okropnie.No a teraz boli mnie mostek jak fix, już mam dość.Pozdrawiam
  16. Juz po wizycie.Przyznałam się że nie biorę coaxilu i dostałam ochrzan, mam brać.Wszystkie te objawy, które mam są normalne przy odstawianiu, mam sama regulować i obserwować.Mogę nawet po okruszku, ale objawy odstawienne i tak będą.Jest trochę zdziwiony że tak cierpię, bo nie biorę długo i małe dawki, ale powiedział że taka moja uroda widocznie.Pregabalina absolutnie nie, w niczym nie pomoże a bardzo uzależnia.Inne benzo też odpadają, uzaleznia wszystko.Kazał tylko ten coaxil i cierpliwie ograniczać.Ale najlepsze jest to, że ja już zapomniałam jak on mi to kazał kiedyś brać.Ale nie wiem czy zacznę, boję się, ja już się boję nawet przeciwbolowej tabletki.Muszę to przespać, jutro najwyżej zacznę ten coaxil, tylko czy zadziała? Co myślisz?
  17. Napiszę, chociaż wiele sobie nie obiecuję po wizycie.Ja już nie wierzę lekarzom, już chyba w nic nie wierzę
  18. Wiem że to bardzo trudne, piszesz wspomagacze, masz na myśli coaxil i pregabaline, czy inne benzo? Czytałam też o metodzie dr Ashton, ale pisałeś że relanium nie sprawdziło się u Ciebie?Zawsze nurtuje mnie pytanie, skoro nie mam depresji tylko nerwicę to po co mi antydepresant?Może głupie pytania zadaję, ale widzę że orientujesz się w temacie lepiej niż niejeden lekarz.Takie fora są bardzo potrzebne i pomocne
  19. Mój mąż wie o mojej chorobie ale nie rozumie jej.Nikt zdrowy tego nie rozumie.Psychiatra zapisał mi coaxil, wykupilam i poczytałam w necie, nie biorę.Myślisz że bez antydepresantu nie da się odstawić alprazolamu? Ja się boję już wszystkich leków ktore działają na mózg, podobno nie każdy antydepresant działa, metodą prób i błędów testują lekarze na pacjentach.Ja już wysiadam, to się chyba zle dla mnie skończy.
  20. No Whitney i Michael brali podobno kosmiczne dawki, alkohol i inne prochy do tego, ale masz rację trzeba się uwolnić, pytanie jak?Wezmę jest zle, nie wezmę jest jeszcze gorzej, nerwica nie ułatwia, mnie czasami zwykły dzwonek do drzwi potrafi spowodować atak, nie wspomne już o jakimś niezaplanowanym wyjściu czy niezapowiedzianej wizycie znajomych czy rodziny!! Psychoterapia nie dała mi nic, antydepresant uważam że działają na zasadzie placebo.Nie uspie mojej nerwicy choćbym nie wiem jak chciała.Czasami jak czuję nadchodzący atak wychodzę na spacer, ale z każdym krokiem nakręcam się podświadomie, wracam pod koc i telepie mną a ciśnienie leci.Boże co za życie podłe.Teraz jeszcze mam spadki ciśnienia np.90/70 no to jeszcze bardziej mnie nakręca niż skok w górę.W tamtym roku byłam z mężem w Bulgarii i całe 2 tygodnie przesiedzialam w pokoju , czy to normalne? Teraz już się boję czerwca bo znowu mamy wykupione tam wczasy, co powiem, nie jedzmy bo się boję?
  21. Twoja historia to wypisz wymaluj moja, też zaczęło się w 2017 roku jako reakcja na kilkuletni stres.Wszystko tak samo, czestoskurcz, ciśnienie, panika , badania..Diagnoza nerwica lekowa z napadami lęku panicznego.Teraz doszło uzależnienie, chciałoby się zapytać : jak zyc?Psychoterapia nic nie daje
  22. Nie mam konta na fb, jeśli będziesz tu zaglądał od czasu do czasu to mnie poratujesz dobrym słowem.Dzięki za wyczerpujące wskazówki i rady, pozdrowienia
  23. Dzięki, zapytam o pregabaline, tylko powiedz czy ją używa się zamiast alproxu? Czy tylko pomaga ona w odstawianiu?Ja już tracę nadzieję, tak długo to trwa, to samopoczucie, żeby choć godzinę dziennie poczuć się jak dawniej, to moje marzenie.Chciałabym tyle rzeczy zrobić, pojechać gdzieś, ale ja ledwo chodzę po nogach, no nic tylko ryczec.No i to serce, 3 grudnia znowu idę do kardiologa, w maju miałam echo serca ok.Masz rację, w razie ataku będę myśleć pozytywnie, ale wątpię czy będę na tyle silna.Pozdrawiam i pisz, to też pomaga takim jak ja, a jest nas dużo
  24. Witaj, ja zaczęłam chorować 2 lata temu .Zaczęło się ogromnym skokiem ciśnienia i atak paniki.Żyłam przez kilka lat w permanentnym stresie no i w końcu coś pękło.Te ataki miałam prawie codziennie.Najpierw leczyli mnie na nadciśnienie, bez skutku.Brałam leki które obniżaly ciśnienie i puls okropnie, a wieczorem o tej samej porze co pierwszy atak skok ciśnienia i histeria.Kardiolog, badania, wsxystko ok.w końcu wysłali mnie do psychiatry.No i alprox zadziałał, skok ciśnienia i panika - żadne leki nie pomagały jedynie alprox.W końcu kardiolog stwierdził że on nie ma co leczyć, zaczęłam przyjmować sertranorm/antydepresant/ no i doraźnie alprox.Było dobrze, psychiatra odstawil antydepresant , ataki były coraz rzadsze.Jednak źle się czułam, nie wiedziałam wtedy ale myślę że już bylam uzalezniona.No i tak od roku biorę codziennie, dopiero jak zaczęłam szperac w internecie zrozumiałam że mam 2 problemy : nerwicę i uzależnienie.Próbowałam rzucić od razu, wytrzymałam 4 dni, skończyło się na sorze w wigilię, ciśnienie 200/120, drgawki.Od czerwca mam nowego psychiatrę i schodzę powolutku z dawki 1,5.Teraz stoję na 1mg ale strasznie się czuję.Najgorsza słabość od rana do wieczora, palenie skóry calego ciała, bóle i zawroty głowy, częste skoki ciśnienia w górę lub w dół, no i te kopniaki i szarpanie serca tego boję się najbardziej.Uczucie że zemdleje.Nerwica ma się dobrze, ostatnio jak była karetka to lekarz powiedział że tej nerwicy już nie wylecze.No i co ja mam zrobic?Muszę brać ten alprox bo fizycznie nie wytrzymuje, jak mam atak paniki to działa doskonale, ale ogólnie osłabia bardzo , jestem po nim słaba jak mucha.Dziś idę do psychiatry, nie wiem czy zasugerować mu tą pregabaline?Co myslisz?
  25. Dzięki za wyczerpujące odpowiedzi, zaglądaj tutaj bo myślę że wielu z nas możesz pomóc.Pozdrowienia
×