Cześć wam, jestem Rafał z Sosnowca, wg znajomego moje objawy wskazują na nerwice lękową. Zaczeło się można powiedzieć 1,5 miesiąca temu, budze się rano i czuje jakby ból w klatce piersiowej. Zmierzyłem ciśnienie, 180/100, więc od razu udałem sie do lekarza rodzinneg, który z kolei wysłał mnie do szpitala z dopiskiem pilne. W szpitalu zrobili mi badania krwi, RTG klatki piersiowej. Nic jednak nie wyszło, dostałem tylko recepte na leki na ciśnienie. Troche sie uspokoiłem ale miałem czasami lekkie bóle w klatce. Od dwóch tygodni zaczeły się inne objawy, mianowicie kilkakrotnie w ciagu dnia czuje jakbym tracił dech, zaczyna mi się robić ciepło i czuje sie jakbym zaraz miał upaść/umrzeć, ostatnie 3 dni to była masakra, nie moge sie skupic, caly dzien mysle o tym, ze zaraz upadne, rece mi sie trzesą, nogi jak z waty i nie wiem jak się uspokoić,. Znajomy mówi żebym poszedl do psychiatry ale zwlekam, nie wiem dlaczego, boje się isc, nie wiem, nie mam pojęcia.. Także, to ja. Na forum zdecydowałem się dołączyć, po ostatnim ataku, który miałem jakieś 30min temu ale udało mi się uspokoić.