Skocz do zawartości
Nerwica.com

panna_nikt

Użytkownik
  • Postów

    150
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez panna_nikt

  1. panna_nikt

    wyczerpanie..

    nikt! nikt nie chce mnie sluchac!!! niewiem dlaczego! a po za tym wstydze sie tego przed nimi... boje sie ze zostane wysmiana i zagnorowana.
  2. tak dziekuje. widze ze chociz u was mam wsparcie. jestescie wszyscy naprawde wspanialymi ludzmi, i nik z was nie zasluzyl na takie ciepienie (mam a msli chorobe)_ dzisiaj czuje sie fatalnie fizcznie czujesie slaba, trzese sie troszke a musze cos dzisiaj zalatwic na miescie, mam nadzieje, ze dotre na miesce ez wiekszych peroblemow. (mam nadzieje, ze nie zaslabne)
  3. panna_nikt

    myśli samobójcze

    "Jest to co najmniej dziwne zachowanie a już na pewno śmieszne. Jeżeli chciałaś zrobić kabaret to udało ci się. Uśmiałem się do łez. Jeżeli jednak poważnie myślisz o samobójstwie(w co wątpię) to zgłoś się do dobrego psychiatry. Pozdrawiam" wiesz co to jest problem i nie jest śmieszne... to forum nie jestod tego aby komus wypisywac takie rzeczy! osoba ta jest poprostu chora i weszla na to forum nie po to zeby uslyszec ze jej problem rozbawil kogos do lez tylko przyszla tu po wsparcie! a wiec na nastepny raz daruj sobie bo mozesz kogos tym bardzo mocno urazic.
  4. mysle ze ci sie uda znalezc dobrego psychologa w UK teraz juz wszedzie mozna spotkac polakow. zycze powodzenia w poszukiwaniu specjalisty. a propo co sie stalo to sie juz nie odstanie. a wiec musimy nauczyc sie z tym zyc... i w przyszlosci zadbac o to aby nasze dzieci mialy normalny zycie ....
  5. panna_nikt

    POTRZEBUJę POMOCY

    wierze, morze faktycznie poczekaj jeszcze z tydzien. ale puzniej, powiedz mu ze juz minelo tyle czasu i widzisz ze on sobie sam z tym nie da rady.. ze nie ma sensu, zeby sam sie z tym meczyl wkoncu od czego ma ciebie! powiedz mu o tym. naprawde wiem co czujesz zarowno i ty i twoj maz. trzymaj sie jakos.
  6. sprobowac zawsze mozna! najwyzej wam nie wyjdzie, ale bedziecie pewni ze nic nie straciliscie. powinnas sie postwic wjego sytuacji postrac poczuc to co czuje on. moze wtedy zrozumiesz czemu sie tak zachowuje. ja osybiscie uwazam, ze on tak reagguje bo boi sie ze zrani ciebie ale siebie, napewno nie jest niczuly skoro widzi twoje potzreby, jesli by udawal ze jest taki czuly to napewno by mu sie to tak dobrze nie udalo , zebys w to tak uwierzyla. pozdrawiam.
  7. panna_nikt

    POTRZEBUJę POMOCY

    szczera rozmowa, moze sie otworzy. moze poszukaj w internecie jakiegos specjalisty ktory prowadzi tez wizyty domowe i pujdz z tym psycholgiem badz psychiatra do meza i moze wtedy... bo na sile to bedzie jeszcze gorzej... on wsumie tez sam powinnien dojsc do momentu w ktorym bedzie chcial takiej pomocy. ale postarj sie jeszcze z nim porozmawaic, szczerze. powiedz ze co by sie nie dzialo ma ciebie, moze na ciebie liczyc, ze nigdy go nie opuscisz ale nie rob tego wysylajac mu smsa... idz do niego. przytul jak dziecko niech naprawde czuje, ze nie jest w tym sam. pozdrawiam.
  8. tutaj zawsze mozesz sie wyzalic! tutaj wiekszosc czuje to co ty. mialas naprawde trudne zycie. skad aj to znam tyle ze w innym zdnaiu . po co tam skladaszpapieryi tak sie tam nie dostaniesz a jak juz sie jakims cudem dostanies to sobie nie poradzisz... moje problemy teaz zaczey sie przez rodzicow. a puzniej to juz polecialo z "gorki" ze tak powiem poprostu to pociagnelo za soba inne problemy to narastalo na siebie przez kilka lat... zawsze bylam sama, beznadziejna, zapomniana. kochana jesli naprawde chcesz zmienic swoje zycie to zmus sie dla siebie samej i pujdz do psychologa, tylko on moze ci pomoc bo tak naprawde tylko on sie na tym zna tak naprawde! a co do chlopaka, nie wanze ile bedzie mial lat 20 czy 40 i tak nie zozumie tego co czujesz... bo sam tego nie przeszedl, a po za tym facet inaczej patrzy na swiat, i nie jest taki wrazliwi i czuly na wszytsko jak kobieta. pozdrawiam cie cieplutko.
  9. zkad ja to znam... moze nie tyle chceci mi brakuje co sie boje.
  10. panna_nikt

    wyczerpanie..

    dzieki kochane ze wsparcie... dzieki wam widze jeszcze jakies male swiatelko w tunelu ktore niestety powoli gasnie...
  11. boje sie popierwsze tego, zeby juz tam dzwonic... pani w recepcji miała do mnie pretensje bo zadawałam za dużo pytań ;/ (chociaz to przeciez ja placilam za rozmowe!) a po za tym boje sie bo nie mam 18 lat i niechce zeby moi rodzice sie dowiedzieli... tak wiem jest cos takie jak tajemnica lekarska.. ale jak bedzie trzeba przepisac mi jakies leki to ja nie wiem czy lekarz sie zgodzi prowadzic takie leczenie (psychotropami, bo przeciez to nie sa tabletki od bolu glowy) bez zgody rodzicow. po za tym jak juz chyba wczesniej pisałam sprawdzony psychiatra (ona tez jeste psycholorzka) nie przyjmuje juz dzieci. a wiec to jest kolejny powod.. a po za tym strach ktory mnie paralizuje jak tylko sobie pomysle, ze musze tam isc.. ja mam takie wrazenie, ze kazdemu sie nazucam, ze przeszkadzam, nawet tutaj na forum mam wrazenie sie nazucam wszystkim do okola... wszyscy wysluchuja jak sie tylko nad soba uzalam to jest zalosne...wiem i dlatego przepraszam.
  12. panna_nikt

    wyczerpanie..

    ja podjełam już decyzje.. będę radziła sobie sama (zresztą jak zwykle bo i tak zawsze zstawałam w tyle, cała uwaga całej rodzina była skupiona na moim super braciszku ktory teraz ma 20 lat a nawet liceum nie skonczyl) od najmlodszych lat mususlam sobie radzic sama. a wiec teraz tez sobie poradze... moj chlopak niby mnie wspiera lecz i tak mnie nie rozumie... ja juz tez siebie nie rozumiem jestem zabardzo zagubiona w sobie.
  13. ja czasem jestem spokojna ale tylko wtedy jak juz naprawde jestem tak wykonczona ze prawie nie mam sily mowic. mówie ci powinnas spróbować wizyty u sychologa. na pewno znajdziesz jakiegos polaka.
  14. panna_nikt

    Napady lękowe

    wiesz co od tego sie zaczyna... winna lezy (uwzam ze spokojnie moge tak powiedziec) po stronie rodzicow.. jesli dzieci od najmodszych lat maja wlasnie taki obraz w domu, zero milosci, poswieconej uwagi, rzpad rodziny, bujki w domu. to nie ma co sie dziwic, ze takie male dziecko cierpi nawet nieswiadomie.. puzniej z czasem jak takie dziecko dorasta zczyna wiecej rozumiec no a ze mialo taki obraz to tez troche sie tak zachowuje bo takie mialo otoczenie (i dla niego to jest normalne). zostal Ci taki uraz psychiczny poprostu (tz nie mnie to oceniac ale to mi sie wydaje) i poprostu teraz to daj o soebie znac.. mam wrazenie ze pisze bez sensu, ale jednak mam nadzieje, ze cos z tego zrozumiesz. wybacz mam kolejny dziwny dzien...
  15. panna_nikt

    wyczerpanie..

    ja niestety z zadnych... tez przewracam sie z boku na bok i tak mijaja godziny... objawy podobne co u ciebie mocca. ewerysta7 niestety nie poniewaz przy probie powiedzenia o tym mojej matce powiedziala: no juz nie wydziwiaj i nie wyolbrzymiaj... no i sie uspokuj! po czym wyszla... ;/ a wiec chyba sama rozumiesz ze niechce zeby moja matka sie o tym wszytskim dowiedziala...
  16. panna_nikt

    Napady lękowe

    hej. ja mam dokladnie to samo, jeszcze jak moj chlpak mnie przytrzymuje to juz wogule wpadam w taka agresje.. z nieufnoscia mam tak samo, od jakiegos czasu nie wierze ijuz nikimou... i wszyscy maja do mnie pretensje ze jestem taka "nerwowa" delkiatnie to nazywajac. z lekiem jest podobnie. mam nadzieje, że chociaż ty z tego wyjdziesz. i tak jak powiedziela ashley tez polecam wizyte u psychologa.
  17. panna_nikt

    wyczerpanie..

    ja wstałam o 15.. ale zasnelam po 5 rano bo mam straszne problmey z zasnieciem... juz od kilku dni nie moge spac.. a ja daleje sie mecze... i dlaje sie boje. wiem jestem glupia, ze wkoncu z tym nie skoncze ale ja nie mam wsparcia u siebie.. nikt nie zdaje sobie sprawy z powagi sytuacji... nikt nie chce mnie zrozumiec.. a wiec jestem sama..
  18. gdyby to było takie proste... a u ilu specjalistów wy byliście zanim trafiliscie na odpowiedniego ?
  19. panna_nikt

    wyczerpanie..

    ja robilam wszytskie badania i wszytsko jest ok. nie mialam rezonansu... przepraszam ale wczoraj bylm w totalnej rozsypce... a wtedy to juz wogule nie panuje nad soba.. chciala bym aby to wszytsko sie skonczylo. dzieki za wsparcie i że chociaz wy nie macie do mnie pretensji, że tak narzekam na wszystko...
  20. panna_nikt

    wyczerpanie..

    ja tez pragne czuc sie szczesliwac, nie bac sie. powiedziec sobie "ej, dzisiaj siewietnie wygladasz" "super dzien" "mam dobry chumor" ja mam jeszcze napady agresji, zaniki pamieci dekoncentacje . niemode sie na niczym skupic. z dnia na dzien jest coraz gorzej! a co ja zalatwie?! zadzownie bede chcial pogadac z psycholorzka poprosic ja abynie przyjela (bo nie przyjuje juz dzieki") to recepcjonistka sie zapyta "ale mowilam "pani" ze psycholog taka i taka nie przymuje dzieci" i takie pie***enie. codziennie zasypiam o 5 nad ranem... nie moge w nocy spać. przynajmniej kilka razy dziennie zakreci mi sie tak w glowie ze prawie lece i nogi mam jak z waty! stram sie trzymac, zeby nikt nie zauwarzyl. mam ochote plakac.... i znow uzalam sie nad sobia... boze jaka ja jestem zalosna !!!!!!!!!!!!
  21. panna_nikt

    wyczerpanie..

    jasne tyle że mając 16 lat wszyscy maja cie za przeproszeniem w dupie... przepraszam ale mam okropny chumor. mam ochote zapasc sie pod ziemie !!! umrzec!!! niemoge! znowu mam stany lękowe zaraz się udusze albo mi płuca zmiazdzy.
  22. panna_nikt

    myśli samobójcze

    ja mam jedne tabsy tussipact sa na kaszel a zawieraja efedryne biore na na odchudzanie lecz strasznie kusi mnie zeby wziasc ich cala mase i sie nie obudzic. marze o tym tak mnie to kusi efdrya jest bardzo szkodliwa i wogule, i dziala jak silny narkotyk. strasznie mnie kusi zeby sobie łyknac i papa. eh... niewiem kiedy to sie zaczeło już niepamiętam i niewiem kiedy sie skonczy....
  23. a wie ktoś może czy jest potrzebne skierowanie do psychiatry ?
  24. dziekuej wam wszytskim za te slowa. potrzebuje psychiatre dzieciecego, na fundusz we wrocławiu sprawdzonego. jeste tylko gorzej i gorzej od tygodnia (co wczesniej mi sie niezdazalo, bo atmosfera jest nie do wytrzymania) siedze w domu a i wychodze tylko na papierosa... tak bardzo chciala bym umiec normalnie zyc... ________________________________________________________ tak bardzo chciała bym mieć te 7 lat taki bez problemów świat...
  25. boje sietego ze ona mnie nie zoruzmie. i ze moi rodzice sie dowiedza.. a strasznie tego niechce. boje sie ze trafie na nieodpowiedniego i wtedy sie zraze... i juz nic nie zrozbie ze soba..
×