rangzen

Znam kobiety,które postanowiły zakończyć związek bo już im niesłużył,był toksyczny, wypaliło się...podziwiam za odwagę bo to nie jest łatwy krok.

pływanie i sauna i zimny prysznic po.

https://m.facebook.com/photo.php?fbid=2865575203482960&id=1690519620988530&set=a.1720374338003058 komentarze pod tym postem, nieswiadomosc i brak dystansu ludzi nie zna granic

podobna idea jest w książce Oswoić lęk. Praca nad sobą i zmiana dialogu wewnętrznego.

Tak. Czy wierzysz w Boga?

am nerwice/GAD. Uważam, że warto udać się na terapię i pomóc sobie z nieuświadomionym lękiem bo ciało zawsze nam pokaże nawet jak nie jesteśmy świadomi. Lęki będą nawracały przy nowych sytułacjach/etapach życiowych. ja dopiero za 4 razem trafiłam na terapeutę który mi odpowiadał .

mam ochotę się użalać nad sobą i płakać..mój partner mnie nie rozumie..moja rodzina lubi wypierac i zamiata trudne rzeczy pod dywan..a rozmowa o uczuciach to dla nich oznaka słabości i zazwyczaj spotykam się z pasywną-agresja. Nawet jesli jestem do nich asertywna to koniec koncow...pojawia sie dzień jak dziś i mi brak oparcia..

U mnie dziś melancholia ..opadam z sił. Koło emocji mnie wycieńcza..gdzie znalezc spokoj..

do siebie:kurwa mać, znowu to samo. do innych:i co się cieszycie do świata:ratunku!!!

@zycie_bez_uczucwitaj! niejesteś osamotniony! wiem co czujesz!

konstruktywna konwersacja. Robię podobnie jak @nvm Choć teraz po ciąży trochę dłużej mi to zajmuję. Uczę się na nowo w nowej sytułacji rodzinnej.

Jestem absolutnie zadowolona z terapii tutaj. Pani psycholog jest Polką i na dodatek z Poznania. Mam tutaj w Ie poukładane życie i jest mi dobrze..oprócz małych epizodów gdzie moje demony wpadają na kawę Okres poporodowy niełatwy ale i dużo mnie uczy o sobie..bycie mamą mnie satysfakcjonuje ale, że moja relacja z moją mamą, która umarła dokładnie rok temu w lutym,nie była łatwa..to czasami pojawiają się flashbacki. Mam okazję spojrzeć na wszystko jeszcze z innej perspektywy..na wszystko czyli na przeszłość, rolę rodzica. Miłego dnia wszystkim!

Witam. Mam na imię Kasia. Bardzo się cieszę, że istnieje to forum! Mieszkam w Irlandii od 5lat. Przeszłam terapię psychoanalityczną. Cierpie na nerwice natręctw myślowych, związane z odrzuceniem i wyidealizowanych oczekiwań do bliskich relacji z ludzmi...upraszczając w skrócie Ostatnio urodziłam dziecko,jest to trudny czas i w głowie aż się kotłuje. Orginalnie pochodzę z Poznania. Pozdrawiam wszystkich