Skocz do zawartości
Nerwica.com

Novocaine

Użytkownik
  • Postów

    116
  • Dołączył

Treść opublikowana przez Novocaine

  1. @LanaBanana ja też go czasem zaniedbuję jak mam gorszy czas... Fakt, taką radość się czuje jak coś wyjdzie
  2. @Nieistotne00 dziękuję Co u Was, jak wam tydzien mija? Coś tu uchichło
  3. @Lilith wiem, na razie powoli się pryzwyczajam do nich, mała dawka na początek @Heledore u mnie leki kilka tygodni, raz 2, innym razem 6 . Mam nadzieję, że tym razem po prostu psychoterapia przyspieszy w działaniu, bo nie chcę długo musieć brać leków. To dobrze że czujesz się wspaniale, chociaż Ty Co tam lekarz, Tobie ma być dobrze
  4. @Heledore Dziękuję :) brałam kiedyś już coś podobnego dlatego mam nadzieję, że pomogą bardzo :< A Ty jak się trzymasz?:)
  5. Dziękuję Ci bardzo... Przyda się bo choroba nie odpuszcza :c @LilithEscitalopram
  6. Hej :) Widzę że coś się u Was zawsze dzieje :) Ja miałam małą przerwę od forum, bo głowa za bardzo mi nie dawała żyć. Jestem po wizycie u psychiatry, dostałam leki i mam nadzieję że naprawdę wyjdę na prostą. Jak się dziś trzymacie?
  7. Hej, to jest piękne :) Mi również wiara wiele daje w codzienym życiu, a bywa tak, że jest to jedyna deska ratunku. Z moją psychą jest ostatnio dość nieciekawie. Wiem że nie jest to postawa wzorowego chrześcijanina, ale za Różaniec chwytam praktycznie tylko w najgorszych momentach. Zawsze pomaga. Po prostu mówię, a Oni działają :)
  8. Specjalnie weszłam w ten wątek żeby coś doradzić haha Trochę mi to poprawiło dzień XD
  9. @Lilith Dzięki za pomoc!
  10. @na_leśnik pod kolorową sztalugą brzmi świetnie, nie wpadłam na to - marketingowe myślenie XD nasz offtop i tak juz przyciąga ludzi bo jest tu miła atmosfera. no i wszyscy mają podobnie tak się składa
  11. @Lilith Pierwotna nazwa może być bardziej chwytliwa, określająca bezpośrednio naszą grupkę Ty jesteś tu dłużej więc wybierz którąś z nich Po prostu fajnie jest pogadać razem o najtrudniejszych rzeczach, których wielu z nas się kiedyś wstydziło lub nadal wstydzi. Dlatego fajnie żeby mogło się nas zrobić trochę więcej - zawsze jest to jakieś wsparcie. Skoro masz moc moderatora, prosimy o zmianę nazwy W ogóle, zastanawiam się nad zapisaniem do psychiatry. Tak trochę btw, ale nie wiem czemu - boję się. To będzie kolejny lekarz, nowa osoba, której będę musiała opowiadać mój stan. Poprzednia pani psychiatra która mnie leczyła, nie słuchała mnie na wizytach. Mówiłam co się zmienia, a miałam wrażenie że nie obchodzi jej to :C Przepisywała mi leki te same, przez ponad rok? Wiem że to wszystko zależy od lekarza, pacjenta i od doboru leku, ale jakoś tak ciągle się nie zapisałam na wizytę.
  12. @Lilith gdybym tylko wiedziała, jak zmienić temat XD Cały czas ktoś pisze, że spotyka tu ''ludzi takich jak ja''. Więc tak najlepiej nazwać nasz temat - ''Ludzie tacy jak Ty'', bo 'pogaduchy' i inne nie są zauważane Co myślicie? I jak Wam mija ta przepiękna sobota?
  13. @Iamhere nerwica depresyjno lękowa, nerwica natręctw... Ostatnio czuję się jakbym miała fobię społeczną. Na razie nie biorę nic. W przeszłości Trittico, Atarax, Rexetin ostantio. Tyle pamiętam z tych leków. Ja też nie mam siły, jak mi coś nie wyjdzie to tracę zupełnie motywację. To się tyczy wszystkiego - pracy, hobby, związków, planów, czegokolwiek. Cały czas się boję że o to się stanie, bo komuś się stało, albo może się stać bo wypadki chodzą po ludziach albo że oszaleję i stracę kontrolę nad sobą. Od początku listopada mam kolejny zjazd, ale chodzę normalnie na terapię. Kilka dni temu miałam luźniej - bardziej to była sinusoida - najpierw euforia, plany, wszystko się uda i pewność itp. To się kończyło po kilku godzinach, znowu uczucie bezsensu i niepewności, tej cholernej beznadziei... Nie czuję nadziei na tzw. lepsze jutro. Jest masakra. Ciągle mam wrażenie że jestem ciężarem dla chłopaka, dla rodziców, rodzeństwa, znajomych i znajomych z pracy... mój mózg mnie zżera. Brak siły
  14. @Nieistotne00 myslalam że skończy się na kilku komentarzach tylko Fajnie że jesteście ludzie, naprawdę. @Lilith też o tym myślałam, najlepiej żeby to było coś takiego, co od razu przyciągnie uwage
  15. O witamy! Też zajmuję się grafiką i rysunkiem Ja się leczę od prawie 6 lat, ale problemy są od dziecka, z różnych przyczyn. Fajnie, że jesteś, fajnie się tu gada. Co do szczęścia i energii - też innym zazdroszczę Powiem Ci, że również mam lęki, ale jeszcze nerwicę, depresję itp :C Somatyzacja objawów nie jest nam obca, więc myślę że sobie wzajemnie pomożemy chociaż tutaj
  16. @Nieistotne00 nie wiem, jeszcze tego u mnie nie zdiagnozowano xd No fakt, ale obojętnie, byleby się tylko temat do pisania nie skończył
  17. @wanderlust zapewne spędzę cąły weekend z chłopakiem Jak dziś u Waa? Ja praktycznie całą zmianę czułam mega euforię (nie radość!), czułam że wszystko mogę że wszystko się uda bla bla. Jakiś czas temu dno - totalny dół. Czy to nie jest przypadkiem dwubiegunówka???? Btw, właśnie się relaksuję (chyba) przy moim najlepszym na świecie hobby, czyli rysowaniu
  18. Hej :) Mi tak nawet nawet, wydaje mi się, że moja sinusoida nastrojów trochę się podnosi do góry, ale nie chcę zapeszać, wiadomo. Praca, zakupy, gotowanie i spędzanie czasu z chłopakiem... Oczywiście martwienie się o wszystko. Na szczęście weekend cały wolny więc sobie odpocznę. Co u Was?
  19. NIE WIERZĘ! Myślałam że jestem jedyną osobą, na którą hydroxyzyna działa na odwrót. Z tym że u mnie doszła jeszcze agresja. 2 razy, jak wziełam hydroxyzynę (częstotliwość brania była różna, miała być doraźnym lekiem), miałam kołatanie serca, gorąco, panika i wściekłość. Te uczucia były nie do opanowania. Do dzisiaj od kilku lat jej nie biorę
  20. @na_leśnik Mam mnóstwo... kurzą się w szafce Może faktycznie to dobry pomysł, dzięki
  21. @KotBezOgona nie przejmuj się A tak btw, widziałam Twój wpis - ja teraz co prawda jeszcze się uczę, ale zaczełam w tamtym roku dopiero, a mam 24 lata. Byłam wcześniej na studiach i wytrzymałam tylko (aż?) 4 miesiące. Tragedia. Nie chciałam tam dalej być, bo zewsząd było widać, że to wszystko skupiało się jedynie na zdobyciu durnego papierka, po którym mogłabym zarabiać cudowne 1700 zł. Cieszę się, że zrezygnowałam, chyba nigdy nie jest za późno na powrót do nauki, jeśli w końcu odkryje się to, co chce się robić
  22. @Przemek_44 masz rację XD ja uwielbiam odpoczywać w domu, najlepiej z moim chłopakiem, nawet jeśli on gra na konsoli a ja sobie oglądam Netflixa, cokolwiek. Lubię jeszcze wciąż od nowa układać swoją dietę (jestem pozytywnie przeczulona na punkcie superfoods i ogólnie zero chemii) Hmmm, spacer !!! SPACER JEST NAJLEPSZY A tak ogólnie, jak Wam minął dzień? Fajnie że jesteście.
  23. Novocaine

    Hej :)

    Tak, wolałabym się zamknąć w domu i nie musieć nigdzie wychodzić.
  24. Novocaine

    Hej :)

    Hej, @Heledore tak, nadal czekam. no dzisiejsze zajęcia były po prostu fantastyczne, nie żartuję. Oczywiście nerwowo wyczekuję poniedziałku Co u Was?
  25. Novocaine

    Hej :)

    @wanderlust to świetnie, gratuluję U mnie z wystąpieniami publicznymi nie ma problemu zazwyczaj, jeśli akurat nie mam zjazdu. Raczej stronię od przebywania ogólnie wśród większej ilości ludzi. Wyobraźcie sobie, że wychodzicie w połowie zajęć bo was ściska, boicie się i łapie was stres. Tylko dlatego. Zawsze byłam introwertyczką ale teraz to już nabiera postać socjofobii chyba. Jak myślicie? Po prostu muszę chodzić do pracy i na zajęcia bo coś w tym życiu trzeba jednak robić. @Nieistotne00 sztywnienie mięśni objawia się podczas sytuacji stresowych, nie pamiętam czy miałam to już w dzieciństwie. Teraz ciężko mi się wysłowić w takim stanie. Mam wrażenie, że jak wykonam jakiś ruch (sięgnę po coś do torby, wstanę z krzesła), to zrobię jakiś niekontrolowany ruch. No i do tego wszystkiego dochodzi ciągłe przeczucie, że ktoś mnie obgaduje, mówi że się nie nadaje i że co ja sobie wyobrażam... Wydaje mi się że mówię coś głupiego, na siłę, a się nie znam, albo że robię wszystko źle, wolno... To już poza sztywnieniem mięśni. Eh Pozdrawiam wszystkich
×