Skocz do zawartości
Nerwica.com

Novocaine

Użytkownik
  • Postów

    116
  • Dołączył

Treść opublikowana przez Novocaine

  1. Novocaine

    Hej :)

    @Anomka fajnie że jesteś faktycznie duzo jest rzeczy które łączą nas pomimo problemów @na_leśnik tak, u mnie np sie to objawia sztywnieniem mięśni albo kompletną blokadą i lękiem przed wyjsciem z domu. Twój cytat jest bardzo prawdziwy
  2. Novocaine

    Hej :)

    A jakie są Twoje pasje?
  3. Novocaine

    Hej :)

    @lękowiec1989 malowanie to moje życie, tylko przez te epizody depresyjne moja wena jet zerowa... No i przez to nic mi nie wychodzi - to jest jednym z powodów mojej frustracji, dlatego jak jak próbuję kolejny raz i nie wychodzi mi to sie wkurzam. :C Nie mam czasu na to, ciężko to wszystko poogarniać. Oooo ja tak samo z tymi aspektami życiowymi życzę Ci żebyś się stał prawie-idealny bo bycie idealnym jest okropne hehe
  4. Novocaine

    Hej :)

    @lękowiec1989 odkładam kasę na sztalugę, płótna i porządne farby Ze słodyczy? Dosłownie wszystko, oprócz żelek lukrecjowych. A tak to wszystko pożrę Aaaa z dietą masz rację ale to chyba dopiero jak będę miała własny ogródek albo wypracuje w sobie nawyk dbania o wszystko i bycie regularną
  5. Novocaine

    Hej :)

    @lękowiec1989 u mnie królują śłodycze pomimo tego że dbam o zdrowe żywienie XD po prostu je uwielbiam :C Ja na szczęście nie czuję ptrzeby iść na l4 bo mam tę świadomość co Ty. Nic to nie da, trzeba będzie się samemu ze sobą użerać w domu, a i zaległości by nas przygniotły. Marzę o najzdrowszej diecie świata, w której nie ma nic przetworzonego :>
  6. Novocaine

    Hej :)

    @lękowiec1989 dolnośląskie Jesli się okaże jeszcze że jesteś z tego samego miasta, to będziesz miał najlepszą panią psycholog na świecie. No nareszcie ktoś głośno mówi moje myśli! Ja czasami nie mam nawet siły wstać z łóżka i umyć się, cokolwiek, zrobić obiad... W moim przypadku zrobienie obiadu jest szczególnie ważne, bo oprócz tych zaburzeń które napisałam, kiedyś męczyłam się z zaburzeniami odżywiania :O Nie jest lekko!
  7. Novocaine

    Hej :)

    @lękowiec1989 Ja tak nie uważałam, ale faktycznie udziela się nastrój. Ale ku^^a mówienie ''weź się w garść'' itp, to jest dla nas jak tortura. Też myslałam, że to u niego system obronny. Na szczęście, z chłopakiem dawno zerwałam, po czym usłyszałam że musi mi coś ważnego przekazać. Napisał mi tylko że ''powinien mnie bardziej wspierać w mojej chorobie'' i nigdy więcej się nie odezwał. Także tego. Nie rozstrząsając już sytuacji mojego dawnego związku, raczej chciałabym się skupić na tym, że brak mi było wsparcia od osób, które zapewniały iż doskonale wiedzą jak się czuję i to rozumieją. Co do psychologa- pani jest naprawdę super. Wrażliwa, życzliwa i zarazem stanowczaw swoim programie leczenia
  8. Novocaine

    Hej :)

    @lękowiec1989 Dzięki, na pewno będę pisać, zawsze dla mnie jest to jakaś pomoc. Co ciekawe, moja mama też choruje na depresję i nerwice. Moja starsza siostra też chorowała ale się wyleczyła - u terapeutki do której ja chodzę. Sis poukładała sobie życie, naprawdę. Uwierzyła w siebie, ma dobrą posadę w pracy, naprawdę jest już okej. Zero lęków, zbędnych nerwów i depresji. Przed postawieniem mi diagnozy, kiedy moja siostra się leczyła, strasznie się bałam że też mnie to spotka. Na początku choroby też mało osób o tym wiedziało, wstydziłam się tego. Teraz też niewiele osób o tym wie, tylko te najbliższe. Mój krąg znajomych jest zawężony, ale z mojego wyboru. Nie zależy mi żeby otaczać się kręgiem 'przyjaciół', bo wiecie jaki jest dzisiejszy świat. Chcę mieć te kilka osób i tyle. Nie jestem socjopatką, umiem się dogadać i szybko zdobywam nowe znajomości. Ale chora główka mnie blokuje, zero wiary w siebie, ciągłe lęki i stany nerwicowe. I do tego ten brak sensu. Tym bardziej, że faceci z którymi byłam nie rozumieli tego problemu - jeden wprost mi powiedział, że chce mieć silną kobietę, a nie się kimś ciągle zajmować. Raz, jak miałam mega schizę i wizję że idę do kuchni i tnę ręce nożem (serio - ale tylko raz na szczęście mi się to zdarzyło), powiedział ''JAGODA WYOBRAŹ SOBIE ŻE MASZ CHŁOPAKA, MACIE DZIECI I ON SIĘ ZABIJE. CO ROBISZ?'' - To było straszne. A powiedziałam mu to przez telefon rycząc i trzęsąc się ze strachu. Chciał mnie zamknąć w szpitalu bo nie chciał mieć tego problemu. Jak poszłam raz do psychologa, to już był szczęśliwy, bo przecież problem został rozwiązany. Po jednej wizycie. Źle reagował na moje problemy z psychą i cały czas mi wmawiał że mam nie wymyślać, że ludzie mają gorsze problemy i że wszystko kręci się wokół mojej depresji i że to moja wina. Jego żelaznym argumentem było to, że jego dwaj kumple mieli choroby psychiczne. Tylko że jeden miał/ma poważną schizofrenię i przebywał długo w szpitalu - było z nim dużo problemów. Drugi z kolei w ogóle nie chciał wyzdrowieć, naprawdę, poznałam go - umawiał się z terapeutkami i bardzo się użalał nad sobą. Nie umniejszam problemów tego chłopaka, ale bolało mnie to że mój były mówił ALE PRZECIEŻ MOI KUMPLE TO MAJĄ I JA WIEM JAK TO JEST. Zakładał po prostu że będę się zachowywać tak samo jak oni albo gorzej. Nie demonizuję mężczyzn ani trochę. Takie podejście w przeszłości źle się na mnie odbiło i tyle. Ten brak niezrozumienia okazywał mi chłopak, który znał sytuacje ale był uprzedzony i chciał mieć idealną laskę - sam też sprawiał wrażenie idealnego. To się napisałam
  9. Novocaine

    Hej :)

    @Heledore dużo pracuję więc mam bardzo mało czasu popołudniami, a pani doktor nie przyjmuje codziennie. Aczkolwiek wizyta się odbędzie od razu po wypłacie jeśli mnie rozumiesz :D Muszę iść, dzisiaj miałam masakrę, dosłownie. Melisa? Świetny specjalista. Mam nadzieję, ze teraz masz kogoś normalnego. Fakt, cieszę się że mnie wspierają ale to samo się dzieje, nawet teraz jak jestem z moim chłopakiem... @lękowiec1989 nie spodziewałam się takiego posta, dzięki :D Fakt, dzisiaj pomimo rzetelnej wiedzy wiele osób odrzuca psychiczne problemy mówiąc magiczne WEŹ SIĘ W GARŚĆ, NIE WYMYŚLAJ, LUDZIE MAJĄ GORZEJ. Hurra, moje problemy nagle zniknęły, synapsy w mózgu nagle postanowią pracować a ja pokocham siebie, bo ktoś ma gorzej. Temat rzeka. Też trzymam za Ciebie kciuki, dzięki za miłe słowa :) @wanderlust ja miałam różne przygody z terapeutami, na szczęście dłuższą relację nawiązałam tylko z dwoma. Aktualnie chodzę do kochanej terapeutki, która mnie przede wszystkim SŁUCHA i nie zwala na mnie winy. Jest kochana, ma ludzkie podejście i współczuje pacjentowi. To długi temat, ale chętnie napiszę (tylko później xd) o tym, jaki powinien być dobry psycholog, bo ja akurat na takiego trafiłam. Ja dzisiaj miałam jazdę z ludzikami ale to też mogę rozwinąć. Może jak napiszę co się działo, to ktoś napisze ''O JA TEŻ TAK MAM'' i jakoś mi będzie raźniej :D Pozdrawiam Was bardzo!
  10. Novocaine

    Co teraz robisz?

    Właśnie wróciłam z pracy, przeglądam forum i staram się nie myśleć Palę sobie fajke, czekam na chłopaka i nie chce mi się nawet słuchać muzyki
  11. Novocaine

    zadajesz pytanie

    Dobra, teraz moja kolej NIENAWIDZĘ LASAGNE!!! :<<< A czy Ty często coś pieczesz/gotujesz?
  12. Novocaine

    Hej :)

    @Heledore @Lilith - 5 lat temu wykryto mi zaburzenia i choroby na tle psychicznym, chociaż tak naprawdę problemy tego typu mam od dziecka. Chodziłam do pani psycholog około 2 lata z przerwami, brałam leki około 3 lata, zmieniałam je ale tylko kilka razy. Obecnie chodzę do jednej pani, która jest cudowna - od marca. Były przerwy, ale teraz staram się chodzić regularnie. Trochę mnie ograniczają finanse, ale czasem pomagają rodzice i chłopak więc myślę że raz na 2 tygodnie będzie optymalnie... Na razie jestem przed wizytą u psychiatry, czuję że muszę się wspomóc bardziej bo nie wyrabiam i coraz bardziej wariuje i oddalam sie od rzeczywistości
  13. Novocaine

    Hej :)

    @wanderlust wiedz że wiem co czujesz. Nieuzasadnione, irracjonalne i natarczywe lęki to moja codzienność. Też mam chłopaka, dobrą pracę, kochaną rodzinę, przyjaciół, hobby.. Mimo to, chciałabym zamknąć się w pokoju i z niego nie wychodzić. Maksymalnie odpycham od siebie te najgorsze myśli, walczę żeby było lepiej. Ten stan, to tak jakbym była w pomieszczeniu, w którym jest 2589489 drzwi i okien. Cały czas ktoś wchodzi przez różne drzwi i mówi że jestem do niczego, nic nie potrafię, nic nie osiągnę i nie uda mi się. Komuś tak, ludzie osiągają sukcesy, ale nie jest to pisane mi. Przez okna też się ładują i nie dają mi spokoju. Terapia i leki to sposób na pozamykanie tych wszystkich drzwi i okien... Chyba rozumiecie moją metaforę. Kochana nieh Ci nie będzie wstyd. @RedCornish witamy serdecznie. Zgadzam się - czytanie postów, nawet kilku, uświadamia nas, że z tym syfem męczy się w cholerę osób... Dobrze, że możemy być dla siebie wsparciem chociaż w ten sposób.
  14. Novocaine

    Hej :)

    @Lilithwłaśnie atmosfera nie jest zła. Wszyscy są mili tylko że rzadko jest czas na rozmowę. Jestem nowa, pracowałam 3 miesiące na pół etatu, teraz dopiero jestem na pełnym. Tu nie chodzi tylko o pracę, tak jest ze wszystkim. Studia zaoczne, sklep, spotkanie rodzinne... Ostatnio po prostu opuszczają mnie siły chyba
  15. Novocaine

    Hej :)

    @Heledore, @Lilith dzięki za odpowiedź :> Depresja, zaburzenia nerwicowo lękowe i chroniczne poczucie bezsensu. Boję się chodzić do pracy, bo pewnie ktoś coś mi zrobi albo mnie okrzyczy blabla. Mam tego dość. Nie biorę leków, chodze na terapię regularnie, babeczka jest naprawdę konkretna. Ale jak wiecie, 'to' często wraca pomimo terapii. Chyba. Wiem że są równie inni, którzy mają podobne/ takie same problemy, ale czuję się że jestem z tym sama. Co u Was?
  16. Novocaine

    Hej :)

    Hej wszystkim, Jestem tu nowa i coś mnie skłoniło żeby napisać akurat na forum. Mam 23 lata, od 5 lat zmagam się z zaburzeniami psychicznymi. Jestem w trakcie kolejnego 'rzutu', więc nie jest zbyt ciekawie. Może ktoś też jest tu nowy i chciałby czasem porozmawiać? Pozdrawiam, Novocaine
×