Marcelina 28

Jak chcesz...

Tak bardzo często przy nerwach czuje uczucie gorąca i miewam stan podgoraczkowy Ale nie jakaś wysoka temp.

Ok dzięki za dobre rady. STARUSZKU!

I naprawdę Cię ona tak uspokoiła? Kupię to normalnie w aptece?

A Ty się tu włączyłeś żeby pouczać "dzieciaczki"? Znam dokładnie znaczenie tego słowa. Powiedzialam tylko że nie lubię tego określenia. Wolę mówić że łykam antydepresanty.

Nie chodzi o to ,tak się mówi o tych lekach. Ja po prostu nie lubię tego określenia. To są moje 1 leki,czasami potrzeba miesięcy żeby dobrze trafić.

Nie psychotropowe. Psychotropy to się łyka w schizofrenii. My bierzemy leki z grupy antydepresantow które działają przeciwlękowo. Nie lubię określenia "psychotropy"

Też tak miałam na początku jak sobie pomyślę jak było wcześniej to nic z porównaniu jak jest teraz,z biegiem czasu nerwica jest coraz gorszą.

A masz jakieś objawy somatyczne?

Ja tez nie boję się ludzi. Wręcz między nimi czuje się ok. Moim największym utrapieniem są kołatania serca,puls do 150 i uczucie że się dusze. Ostatnio doszły mi silne bóle w okolicy serca i między lopatkami. Trzęsą mi się ręce. Ogólnie myślę czy to nie przez leki. Ja ciągle się martwię że się dusze,że padnę jak będę sama z dziećmi i nikt mi nie pomoże. Najgorzej jest rano serce jak młot i silny lęk. Mam już dość tego stanu chciałabym żyć normalnie przez to na nowo popadlam w depresję. Kiedy miałam 5 lat temu pierwszy atak i lekarze zdiagnozowali nerwice to poczułam się lepiej. Wiedziałam że to tylko psychika i mogłam sobie to przetłumaczyć teraz też to wiem ale stres jest nie do opanowania. Czasami wolała bym mieć jakąś prawdziwą chorobę bo wtedy bierze się leki i można się wyleczyć A nerwicy niestety nie.

Nie właśnie nie. Tylko jakieś tam badania w szpitalu z krwi na pracę serca.

Moja doktor rodzinna twierdzi że jestem za młoda na choroby serca

Ja miałam kilkanaście razy ekg

Serce właśnie dokucza mi strasznie. Ból w klatce piersiowej i ucisk na sercu plus do tego jakby zgaga.

Dziewczyny A robiliście badania na poziom hormonów tarczycy? Podobno problem z tarczyca daje podobne objawy do naszych. Ja właśnie jutro idę.

U mnie dzisiaj znośnie. Małe problemy rano Ale to już normalne. Panika i straszny lęk,serce chciało wyskoczyc. Zajęłam się dziećmi zrobiłam pyszny obiad i pojechaliśmy do babci. Moja babcia wyszła właśnie że szpitala i potrzebuje opieki. Jutro ok 8 muszę właśnie do niej jechać. Ale się cieszę bo lubię czuć się potrzebna, wtedy nie myślę o lękach. Też ostatnio lubię pospać zasypiam przed dziecmi czasami. Podziwiam że poszłaś do kina,dla mnie to narazie niemożliwe,byłam 2 mc temu i jakoś przeżyłam.teraz nie czuje się na siłach,ciemność glosny dźwięk może spowodować napad. Mam nadzieję że wkrótce odzyskam siły..

Cześć Gosiu! Czekamy aż napiszesz. Najlepiej zacznij od początku

Hej dziewczynki! Jak tam dziś u Was?

Wiem że się nakręcanakręcam bo kiedy się zapomnę to całkiem dobrze funkcjonuje najgorsze są poranki i wieczory bo wtedy myślę już o strasznym poranku i błędne koło.....

A za jakiś czas zdam relację czy mi lepiej czy jestem w psychiatryku

Nie nie chodzi o to. Tylko pytam Po prostu bo jak jestem na tej dawce to czasami czuje takie straszne pobudzenie, nogi same chcą biegać. Dlatego pytam czy to trazodon czy mój wkręt? Co do leczenia to Wasze słowa bardzo na mnie wpłynęły i zrobię to co lekarz każe.

A czy trazodon w dawce 200mg też pobudza?

Właśnie wenaflaksynie mnie pobudzila i to dawka 37.5 . Obudziłam się w nocy,oczy jak 5 zł,roztrzesienie nie mogłam uleżeć w łóżku potem już nic nie pamietam i później jak już jej nie brałam to pierwsze noce nie mogłam spać. Myślę że leki pobudzające tak na mnie działają. Potrzebuje coś subtelnej,wyciszajacego. Na trazodonie podobał mi się 1 tydzień,totalna obojętność- ciało chodzi,dusza śpi. Ale teraz prawie po miesiącu jest inaczej,nie mam już depresji aż takiej(Pierwsze 3 dni na tritrico po przebudzeniu totalny ryk,nie wychodziłam z lozka) tylko że rano jest najgorzej,140 puls i totalne roztrzesienie jak u alkoholika na detoxie. Ale w ciągu dnia jakoś funkcjonuje,są lepsze i gorsze dni. Ostatnie 3 dni dusilam się, miałam z pięć ataków paniki,dlatego pomyślałam że trazodon wymieka. Chciałam wskoczyć-Tak jak zamierzalismy wcześniej z lekarzem -na dawkę 300mg Ale on się bał że będzie trzeslo mną gorzej.

Po raz kolejny dziękuję Ci za słowa wsparcia. Tak zrobię!

Masz rację... zapasy mam spore. Tylko ze znam wszystkie ulotki.Wiesz...Najgorsze że tak bardzo chce sobie pomoc,żyć normalnie to jest straszna choroba,najwiekszemu wrogowi nie życzę.