Facet będący na emeryturze usiadl w pociągu obok nieznanej sobie kobiety, która jest babcią, nawet dość młodą. Facet mieszka od dawna w Kanadzie. Ma emeryturę polską i kanadyjką. Jeździ często na Kostarykę. Ma łódkę. Pokazywał tej kobiecie zdjęcia. Pokazał jej nagranie polskiego kabaretu. Poczym wziął od niej mail i przesłał to nagranie. Facet jechał na spotkanie z kobietą, którą poznał w internecie. To miało być ich pierwsze spotkanie. Jechał z kwiatami, ale to był bukiet cyntii umieszczony w woreczku foliowym. Facet pytał kobietę z pociągu czy nie boi się latać. I zapytał czy nie miałaby nic przeciwko, gdyby spotkali się kiedy on, ta potencjalna nowa dziewczyna i ona. Cały czas opowiadał, że był tu i tam. Że ma dwie córki. Był ubrany na czarno i miał szarą bluzę z kapturem. Taki sobie strój na randkę. I miał się spotkać z tą nową kobietą w połowie drogi. I powiedział, że ma Facebooka, ale nie używa od wielu lat. Że używa what upp. I w ten sposób pisze i dzwoni. I zadzwoniła w ten sposób ta nowa kobieta do niego. What upp podobno nie zapisuje rozmów i komukacji tekstowej.