
magic wolf
Użytkownik-
Postów
949 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez magic wolf
-
Kiedyś nasz kot zamordował naszego synka rocznego, przegryzł mu gardło, odgryzł uszy i nos. Podczepiłem tego kota pod kilka balonów z helem, wysłałem tego chooja w kosmos, to był biały kot, to ten z tych najwredniejszych. I już miałem spokój, i wiecie co się stało? Po tygodniu czasu coś walnęło w dach domu i spadło mi wprost przed moje nogi. To był ten sam kot, skurvysyn, myślałem, że już nigdy więcej go nie zobaczę. Okazało się, że balony popękały z racji na niskie ciśnienie w rejonach bliskich opuszczenia ziemskiej grawitacji i ten chooj spadł mi prosto pod nogi, nie wiem jak on to przetrwał ale zrobił oczy tego kota w Szreku i wziąłem go dałem mojemu sąsiadowi, który mi nie oddał 2000 zł. Sąsiad ma trójkę małych dzieci, także życzę mu miłego spędzania czasu ze swoim pupilem A dzieci mi nie szkoda, bo mają jego geny No ale to już przeszłość, mogę Wam zdradzić, że ten kot pozagryzał jednak te dzieci sąsiada. Sąsiad ubił i zakopał tego kota. Po kilku latach w tym miejscu gdzie był ten zakopany kot wprowadził się nowy sąsiad, sporo miejsca tam było, nowy sąsiad zapragnął mieć basen więc wynajął koparkowego, ten zrobił swoją robotę czyli wykopał miejsce na basen. Po wszystkim dzieciak koparkowego poszedł bawić się w tej ziemi wykopanej. I zgadnijcie co się stało? Dzieciak po prostu zniknął i nikt nigdy więcej go już nie widział. Mało tego, policja dowiedziała się o tym zakopanym kocie i zamordowanych przez niego dzieciach. Przeszukali dokładnie to miejsce gdzie był ten kot zakopany i nic nie znaleźli, żadnych zwłok kota. W pobliskim lesie widziano jakieś zwierze, bardzo szybko przemieszczające się, wszyscy, którzy je widzieli mówili, że to był tylko przebłysk, nie dało mu się bliżej przyjrzeć, był wielkości dużego psa i miał czarny pysk ale nie wyglądał jak pies. Ponad to w tym lesie zostało zagryzionych kilka jeleni, wszystkie miały przegryzione gardła. Eksperci badali te ślady ugryzień i okazało się, że to wyglądało jak ugryzienie kota, tylko trzy razy większe... Nikt do tej pory nie może dojść co tak na prawdę się wydarzyło... (Proszę, nie kasujcie tego posta, to o zwierzętach jest, z lekkim dreszczykiem )
-
Nie wiem czy mogę wpasować tą historię do tego tematu ale spróbuję. Pamiętam jak w szkole jak jakaś dziewczyna która siedziała obok mnie pożyczyła ode mnie moją gumkę albo ołówek albo najlepiej cały piórnik i korzystała z niego a ja się temu przyglądałem to wpadałem w stan lekkiej hipnozy, przyjemne, spokojne odczucie z lekkimi przyjemnymi dreszczami, lubiłem to. Albo jak mi rysowały coś ładnymi literami w moim zeszycie a ja się temu przyglądałem, to było przyjemne. Nie wiem skąd te odczucia. Orgazm mózgu odczuwam czasem podczas słuchania muzyki, czy epickich wydarzeń w filmach.
-
A skąd wiesz, że pochodzi od Boga? Może pochodzi od Twojego wyobrażenia o Bogu? Nie wiem, tylko pytam
-
Nie wiem, czy już nie za późno się witać, a co mi tam. Witam wszystkich. Co Wy dziewczyny z tym bólem głowy? Ja biorę tabletkę, nawet się nie zastanawiam, chociaż nie boli mnie jakoś często głowa ale jak już boli to łykam pigułkę.
-
Co to znaczy, że osobiście doświadczyłaś Bożej miłości? Nie rozumiem tego.
-
Kiedyś nasz kot zamordował naszego synka rocznego, przegryzł mu gardło, odgryzł uszy i nos. Podczepiłem tego kota pod kilka balonów z helem, wysłałem tego chooja w kosmos, to był biały kot, to ten z tych najwredniejszych. I już miałem spokój, i wiecie co się stało? Po tygodniu czasu coś walnęło w dach domu i spadło mi wprost przed moje nogi. To był ten sam kot, skurvysyn, myślałem, że już nigdy więcej go nie zobaczę. Okazało się, że balony popękały z racji na niskie ciśnienie w rejonach bliskich opuszczenia ziemskiej grawitacji i ten chooj spadł mi prosto pod nogi, nie wiem jak on to przetrwał ale zrobił oczy tego kota w Szreku i wziąłem go dałem mojemu sąsiadowi, który mi nie oddał 2000 zł. Sąsiad ma trójkę małych dzieci, także życzę mu miłego spędzania czasu ze swoim pupilem A dzieci mi nie szkoda, bo mają jego geny
-
A właśnie, miałem się Ciebie zapytać o ten Twój awatar, co to jest chomik czy królik? On ma pyszczek we krwi? Czemu?
-
I bardzo dobrze, ja też zawsze wolałem kogoś najpierw poznać lepiej zanim poszedłem z nim na wódkę, czy na ćpanie (kilka razy zdarzyło się coś wziąć). Tzn., bardzo różnie bywało, ciągle miałem w życiu nowe sytuacje i nowych ludzi ale zawsze lepiej czułem się ze swoimi w tych klimatach.
-
Chrzanić wyższe wartości
-
A ja lubię nastrój budowany pełnymi ustami, zwłaszcza jak mam w kieszeni dwie tabletki ekstazy i dziewczyna ma ładną twarz, wtedy dzieją się cuda
-
Słucham pop-rocka takiego z radia, całkiem przyjemnie mi się tego słucha, tzn., nie jest to mój ulubiony gatunek ale jak jestem w pracy to może sobie lecieć tego typu muza, raczej pozytywnie na mnie działa, aktywizująco, mobilizująco, napędzając, dając kopa do życia. Tego bardziej ostrego rocka nie trawię, jestem zmęczony po jednym utworze, także to mi nie służy. Ale jak widać ludzie są różni, na jednych działa lepiej a na innych gorzej. Także to nie o muzykę chodzi a o nasze upodobania, konstrukcję umysłu itd. (BTW, mnie np. uspokajają horrory serio, wiem, że to nie muzyka a filmy ale to pokazuje jak nie jednoznaczne to wszystko jest, bo wiele ludzi odczuwa niepokój oglądając horrory)
-
Wydaje mi się, że gorsze jest być chorym psychicznie. Z tego co wiem debil nie jest w stanie zrozumieć własnego debilizmu, dlatego, że jest na to zbyt mało inteligentny. A więc nie cierpi zbytnio, po za tym nie ma zbyt dużo myśli, analiz, które mogłyby wywołać w nim przesadne rozkminianie wielu aspektów ludzkiego życia, wywołując wiele nie komfortowych odczuć. A żeby zachorować psychicznie trzeba mieć rozwiniętą inteligencję na tyle aby doprowadzić swój umysł złożonych, skomplikowanych procesów myślowych (plus nie umiejętność zarządzania umysłem ale jednak intelekt sprzyja rozwojowi zaburzeń psychicznych).
-
Shit testy i jak ogół na tym wychodzi.
magic wolf odpowiedział(a) na emikado temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Ja tam nie robię żadnych testów na innych, tzn. nie mam świadomego planu, intencji wykonania jakiegoś testu na innej osobie, jak ona się zachowa czy jak zareaguje na daną sytuację, czy jest warty/a mojego zainteresowania. Jednak myślę, że wszelkie rodzaje sprawdzania innego człowieka jednak odbywa się we mnie ale raczej robię to nie świadomie. -
Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę) - cz. 2
magic wolf odpowiedział(a) na Lord Cappuccino temat w Off-topic
Żebyś mnie widział na lotnisku w Anglii. Nigdy wcześniej się tak nie bałam, jak w tedy. Już myślałam, że nie wrócę do domu A byłam razem z matką, która liczyła na mnie, że wiem co robię i wyciągnę nas z opresji Jaka ja byłam szczęśliwa, gdy nagle w tym tłumie usłyszałam jak ktoś krzyknął "kur**". Już wiedziałam, że jestem uratowane W Anglii to jeszcze nic, każdy z nas coś tam angielskiego kuma, po za tym to cywilizowany kraj, w razie W można było by się dogadać i uzyskać pomoc. Gorzej w jakimś Pakistanie się zgubić, ani się z nikim dogadać ani przeczytać czegokolwiek, mogłoby być słabo. -
W moim przypadku by to nie wyszło. Dlatego, że dla mnie atrakcyjność nie opiera się wyłącznie na wyglądzie. Miałem kilka takich związków ale nie przetrwało to nigdy zbyt długo. Dlatego, że zawsze potrzebowałem czegoś więcej, potrzebowałem większej zażyłości, bliższej więzi intelektualno-emocjonalnej. I to właśnie sprawiało, że kobieta była dla mnie atrakcyjna, również seksualnie. A więc jeżeli tego nie było, tylko pusty seks, to szybko mi się to nudziło, więc nie mogło przetrwać. Zależy kto jakie ma oczekiwania, jeżeli komuś to wystarcza to na zdrowie. Jestem w stanie to zrozumieć.
-
Teraz pytanie do forum, czy NN4VR2D2 się kiedyś zmieni??? Czy zmieni się jeszcze za naszego życia, żebyśmy mogli obserwować jego przemianę z poczwarki w pięknego motyla, czy zawsze już taki będzie, czy już na zawsze zostanie w larwalnej formie, nie kochany i nie kochający innych? Czy NNV845 dozna kiedyś miłości innej, niż tej od swojego świętej pamięci kota, czy kiedyś nas zaskoczy, swoją nową piękną osobowością, czy nie ma dla niego nadziei?
-
Wybaczcie mi te makabryczne żarty, nudzi mi się, nie ma o czym gadać, nikogo na forum nie ma i głupoty przychodzą mi do głowy
-
Kiedyś swojego dzieciaka rocznego biłem pasem przez pół godziny ale nic to nie pomogło. Wiec położyłem go na ziemię i zrobiłem mu tak jak na tym filmiku poniżej, po kilku sekundach było cicho.
-
kia_ sportage, zajebiste Nie, carlos to dobry chłopak jest, on tak tylko pisze, żeby pokazać Ci, że jest wymagający, że pierwszej lepszej nie bierze. Także carlos to jest facet warty zainteresowania
-
A skąd wiesz, że to właśnie Ciebie obgadują? Jesteś pewna? A po za tym, nawet gdyby Ciebie obgadywali, drwili, kpili, to czy warto nimi się przejmować? Jacy ludzie tak robią? Czy to są ludzie mądrzy, świadomi, czy prymitywy ulegający ludzkim uwarunkowaniom, tym najbardziej prostackim, zwierzęcym, bez krzty wyrozumiałości dla innego człowieka i sytuacji w jakiej się znajduje. Mówię Ci, nie warto takimi ludźmi sobie głowy zawracać, w ogóle nie warto niczym się przejmować. A jeżeli ktoś twierdzi inaczej to tym bardziej, bo nie jest po Twojej stronie, gdyby był na Twoim miejscu to chciałby dobrze dla siebie, co nie? No widzisz, więc jego zrozumienie jest na zerowym poziomie, więc niech spada na drzewo. Jaka inteligentna istota postępuje w ten sposób, że gnoi innego człowieka, dlatego, że on jest taki jaki akurat jest. Człowiek najpierw się rodzi, wbrew swojej woli i później się rozwija w wyniku wielu czynników, zmiennych wypadkowych. Nie jesteś winna, tego, że żyjesz, że jesteś jaka jesteś. Jeżeli ktoś Ci mówi inaczej to niech się buja, on też nie jest winny, że taki jest ale nie warto się nim przejmować Olej ich i wybacz im
-
Hahaha. Kia, carlos teraz jest kozakiem, pisze na randkach z młodymi dziewuszkami, pewnie wczuł się w rolę, może jakiś kurs podrywania sobie kupił w necie, nauczył się rozmawiać i podrywa 18-nastki. Także jak Ty piszesz, że masz ok 40stki to carlos takie z miejsca odrzuca
-
No właśnie, wczoraj robiła obcemu facetowi loda i ujeżdżała go godzinę czasu patrząc na niego z pożądaniem i wiedząc to ja mam się do niej dzisiaj przytulić, szeptać czułe słowa, spojrzeć jej w oczy z głębokim uczuciem, że wiesz... mamy siebie, ufamy sobie, mówimy o największych sekretach. Ha, ha. NO WAY!!! Absolutnie nie! Ewentualnie, jeżeli jestem sam, nie w związku, to dla takiej przygody z kilkoma paniami na raz jak najbardziej. To jest oczywiste, czysta przyjemność. Czyli zajebiście atrakcyjne kobiety, flacha i jakiś koks, żeby się dłużej pobawić.
-
No właśnie, wczoraj robiła obcemu facetowi loda i ujeżdżała go godzinę czasu patrząc na niego z pożądaniem i wiedząc to ja mam się do niej dzisiaj przytulić, szeptać czułe słowa, spojrzeć jej w oczy z głębokim uczuciem, że wiesz... mamy siebie, ufamy sobie, mówimy o największych sekretach. Ha, ha. NO WAY!!! Absolutnie nie!
-
To jest to o czym myślę? Czyli seks z wieloma partnerami na raz? Może gdybym był singlem (a jestem) i gdybym się naćpał to mógł się pobawić ale to tylko zabawa, nic więcej. Nie ma to dla mnie żadnej wartości po za przygodną przyjemnością cielesną.
-
arahja7, my raczej się byśmy nie zeszli, bo ja jeszcze cenię ponad wszystko wierność i lojalność, mentalną i cielesną. No ale może kto wie, w życiu różnie bywa