-
Postów
481 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez gabriel
-
Nie mogę znaleźć chłopaka/dziewczyny
gabriel odpowiedział(a) na peace-b temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Czyli wierzysz w miłość, uczucie. To dobrze Lariana. ---- EDIT ---- Przestań Nanom1. Co to znaczy rozwianiem wątpliwości? Masz drugą głowę, czy może jej nie masz? W czym rzecz? ---- EDIT ---- Przecież ja też nie jestem pięknisiem, żadna dziewczyna nie spoglądała na ciebie zalotnie, nie podrywała cię? -
Nie mogę znaleźć chłopaka/dziewczyny
gabriel odpowiedział(a) na peace-b temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Oj tak bym tego nie równoważył. Ja np. nie robię sobie wymówek a narzekać mogę .Jestem brzydki (w ''pojęciu ''idealnego mężczyzny)i każdy kto mnie widzi o tym wie :).A ,że tego nie zmienię ,to juz inna sprawa i nie chodzi tu o zbędne kg (bo nie mam czego zrzucać ) Nie ma jak to pewność siebie Samotna, ja też się trochę ruszam, gdyby nie to ważyłbym chyba ze 150kg -
Nie mogę znaleźć chłopaka/dziewczyny
gabriel odpowiedział(a) na peace-b temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Jasne, że można samotna, oczywiście! Tylko, że ja uwielbiam wp... dużo i smacznie zjeść(objawy depresji, heh). -
Nie mogę znaleźć chłopaka/dziewczyny
gabriel odpowiedział(a) na peace-b temat w Problemy w związkach i w rodzinie
No co ty chłopaku, ideał to raczej 185cm, dobrze zbudowany ale nie kark Po za tym wygląd jest rzeczą drugoplanową, najważniejsza jest psychika! Trenujmy psychikę a nie mięśnie choć to o wiele, wiele trudniejsze. ---- EDIT ---- Aha, dziewczyny, jedna z was powiedziała, że lubi chudych, wręcz wątłych facetów i że nie chce czuć sie bezpieczna lub zdominowana. Czy rzeczywiście? Nie chcecie czuć się bezpieczne, nie lubicie prawdziwych samców(sorki za wyrażenie), silnych psychicznie i fizycznie? Jak to jest? Ciekawi mnie to. Ja na przykład chciałbym opiekować się kobietą, dawać jej bezpieczeństwo, czuł bym się dowartościowany(choć to trudne u nas lękowców) -
Nie mogę znaleźć chłopaka/dziewczyny
gabriel odpowiedział(a) na peace-b temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Ej, zaraz nie jestem grubasem. Przy 1,9m ważę ok 100kg więc można powiedzieć, że kawał ze mnie chłopa ale nie zwisa mi bęben. Także spoko. -
Nie mogę znaleźć chłopaka/dziewczyny
gabriel odpowiedział(a) na peace-b temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Cholera, samotna nie mam u ciebie szans! -
Moim zdaniem panno nikt masz dosyć silny charakter (oczywiście jak na nerwicowca) masz również dosyć silną psychikę. Nie chcę cię "zjeżdżać" ale widzę, że prubujesz na innych wymusić współczucie, chcesz być wiecznie głaskana a od siebie nie dajesz nic, nie rozumiesz cierpienia innych. Masz wiele a zachowujesz się jakbyś nie posiadała niczego, straszysz samobójstwem a jestem przekonany, że nigdy go nie popełnisz i chcesz żyć. Moim zdaniem histeryzujesz a nawet powiedziałbym manipulujesz ludźmi na tym forum. To mi przeszkadza.
-
I znowu "wy mnie nie rozumiecie" nikt cię nie rozumie. Twoja dusza krzyczy w niebogłosy: jestem egoistką! popatrzcie jak cierpię! Zapewniam cię, że są tutaj osoby bardziej skrzywdzone przez życie od ciebie, chociażby ci którzy mają problem ze znalezieniem partnerki/partnera. Ty już z kimś jesteś, masz kogoś kto się tobą opiekuje. To już COŚ. Ale nie ty, cierpisz najbardziej i twoja dusza. Nie histeryzuj...
-
Chyba troszkę histeryzujesz. Ludzie są jacy są tylko trzeba nauczyć się z nimi żyć, komunikować i przyjmować od nich pomoc. Ciągle piszesz, że nikt cię nie rozumie i takie tam a ty spróbowałaś kogoś zrozumieć czy tylko twoje potrzeby są istotne
-
No jeżeli jest coraz gorzej i gorzej i tragiczniej i koszmarniej no to jakie masz wyjście?
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
gabriel odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Być może cię nie rozumiemy, być może jesteś mądrą utalentowaną osobą ale niszczysz siebie i innych swym użalaniem się nad własnym cierpieniem. Przyznaj przynajmniej, że chcesz żyć bo ja taka chęć w tobie widzę a współczucie żal innych ci nie pomoże. Uwierz mi. Albo wóz albo przwóz. ---- EDIT ---- Mi też jest ciężko, ręce mi się czasem trzęsą, odczuwam silny lęk i zrezygnowanie ale staram się to ukryć przed innymi na ulicy bo wiem że jak mnie wyczują to będą atakować. Ja wolę atakować pierwszy, chociaż nie zawsze na tym dobrze wychodzę. Nie dam się zgnoić, patrzę ludziom prosto w oczy, uwierz że można albo podemij decyzję włącznie z wykonaniem -
Przestań, przestań panno nikt. Przecież jest tyle różnych sposobów(i skutecznych) Nieraz prowadziłem samochód z dużą prędkością w wąskich alejach drzew i myślałem sobie że wystarczy jeden mały ruch kierownicą i po mnie. Ale nie chciałem tego bo czułem się świetnie, no może nieźle (uwielbiam prowadzić). Na pewno jest coś co lubisz robić. ... edit: Bethi/// Gabriel, nie zmuszaj mnie do ponownego przyznania Ci ostrzeżenia.
-
Proponuję finiszować. Poważnie. Chcę ci pomóc, jeżeli jesteś tak pewna pomóc sobie, zrób to!
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
gabriel odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Brawo, samotna_zagubiona masz rację! Z tym zabiciem to może lekka przesada ale z resztą muszę się zgodzić. Panna nikt zwyczajnie uwielbia przelewać swój ból i zmartwienia na innych pomimo tego że nie jest taka nieszczęsliwa na jaka siebie kreuje. Jestem przekonany, że panna nikt nigdy nie popełni samobójstwa ( i nie jest to prowokacja ) i jednocześnie chciałbym wyrazić nadzieje że jej sie poprawi i zauważy że ma wielu ludzi wokół siebie którzy się o nią troszczą i o niej myślą. -
Jeszcze raz powtarzam, że nic nie stoi na przeszkodzie by sobie ulżyć w ten sposób. Przecież jest tyle skutecznych sposobów na samobójstwo. Jednak radziłbym ci postawić się i zmienić tok myślenia. Przecież kur** nie można być całe życie popychadłem, trzeba czasem komuś strzelić w morde. Wiem co czujesz, też czuję się całe życie jak ktoś nie chciany, też miałem myśli samobójcze i próby. Ale pieprze to, życie jest jedno i trzeba powalczyć, choćby dla hecy, nie można się poddawać bo śmierć i tak przyjdzie. Więc się nie martw
-
Czytając ciebie panna nikt zaczynam chyba rozumieć, że twoja sytuacja jest beznadziejna. Próbowałaś już prawie wszystkiego by wyjść z opresji i nic, widzę po za tym u ciebie uporczywe przekonanie o tym, że już nic nie można zmienić na lepsze. Ale jednak trwasz, piszesz na forum, coś cię jednak trzyma. Co to takiego? Jeżeli nie boisz się śmierci, jesteś przekonana o swojej bezwartościowości to chyba jest jakaś iskierka nadzieii, że nadal jesteś? Możesz to jakoś wytłumaczyć?
-
Co za pytanie. Sens trzeba życiu nadać samemu
-
Szef widać nie silił się na wymówki- "zwalniam cię bo mam cię dość/jesteś bezużyteczna.", Tak to zabrzmiało. W sumie to wcale się nie dziwię, osoba z poważną depresją jest dla firmy, pracodawcy mało potrzebna. Ja wytrzymałem tylko okres próbny, nie zniosłem ciśnienia. Jeżeli ktoś ma niewymagającą pracę(np. wykłada towar w markecie) to depresja nie przeszkadza już tak bardzo. Jeżeli natomiast w pracy trzeba myśleć, telefonować, załatwiać różne sprawy, pilnować terminów to jest bardzo ciężko się utrzymać. Zresztą ilu ludzi tzw. sukcesu mamy na tym forum? Jednego, dwóch może zadnego? Musisz uporać się najpierw z deprechą bo nic z tego nie będzie.
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
gabriel odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Panna nikt to nie jest pesymizm, to filozofia przegranych i to nie jest recepta na lepsze jutro -
Źle mnie zrozumiałaś, świat poradzi sobie bez ciebie i beze mnie. Przecież do cholery żyjesz dla siebie a nie dla innych. Po za tym jak dla mnie prawdziwi samobójcy nie ogłaszają wszem i wobec, że skończą ze sobą tylko robią to. My lękowcy wbrew pozorom chcemy żyć i boimy się śmierci. Ja miałem tylko jedną próbę samobójczą(po pijaku), na szczęście nieudaną. Na trzeźwo bym się nie odważył, kiedy wypiję alkohol robię się cholernie odważny(chyba jak każdy z nas) i różne głupoty przychodzą mi do głowy Panna nikt(a jednak ktoś) wyobrażam sobie, że jesteś w cholernym dole skoro tak piszesz ale nie warto kończyć, lepiej coś zacząć I w ogóle mi nie przeszkadzasz
-
Jak dla mnie jest to gadanie głupot. Przecież nikt ci nie każe, świat świetnie sobie poradzi bez ciebie, lub bez innej osoby z podobnym myśleniem. Czy na prawdę nie możesz chociaż postarać się by było ci lepiej? Przecież to jest masochizm Każda istota dąży do tego by żyć, by przetrwać a tutaj widzę zachowanie wbrew naturze ---- EDIT ---- To rzeczywiście podłe, szczególnie, że niektórym pozostały jedynie marzenia
-
Ok Przecież to tylko forum. Tutaj spokojnie możemy mówić o swych lękach i potrzebach a także o życiu co dziennym Z leków na sen polecam melatoninę, ewentualnie dziurawiec no a przede wszystkim ruch(szczególnie rano).
-
Co się stało? Czyżby poranne lęki? Jeżeli cię przestraszyłem to przepraszam
-
Z pewnością
-
W moim przypadku pomaga wyeliminowanie alkoholu, ewentualnie wielogodzinna masturbacja(jeżeli ktoś ma czas i warunki to dlaczego nie ale powoduje zupełną utratę resztek koncentracji i pogłębienie depresji ale zmęczenie i sen gwarantowane) po za tym oczywiście wysiłek fizyczny w każdej postaci. Jeżeli ktoś nie ma zajęć na co dzień i śpi do powiedzmy 10.00 to wcale się nie dziwię, że nie może zasnąć. Jesteś zapewne młodą osobą i pomimo depresji masz w sobie duże pokłady energii, które należało by w jakiś sposób rozładować. Nie potrzebnie się tak rozpisałem bo pewnie jest to jednorazowy problem z zaśnięciem u ciebie