Ja mam aktualnie tak, że nic nie czuję, jak słucham muzyki nie potrafię się zamknąć w sobie, i właśnie "ta pustka" powoduje to, że nie chce mi się siedzieć przy komputerze i ostatnio wielokrotnie myślę o wyjściu z domu, skoro leki dalej mam brać :/
U mnie to samo, muzyka wywołuje u mnie tyle emocji co sranie czyli żadnych. Po prostu tak jakby mi się znudziła. Po sobie wiem, że tego nq co choruje nie idzie leczyć, leki w ogóle nie pomagają. A choruje właśnie na negatywne objawy schizofrenii