
seneri
Użytkownik-
Postów
691 -
Dołączył
Treść opublikowana przez seneri
-
Co do krwawienia się nie wypowiem ale wszystko jest możliwe i może idź z tym nawet do rodzinnego. A co do powrotu to ładnie wytrzymałaś miesiąc szkoda to marnować. Poczekaj jeszcze jeden miesiąc i jak dalej będzie tak źle to heja z powrotem na leki. Po co się męczyć.
-
Też w pewnym momencie byłem w stanie bez nadziei. W końcu wskoczyłem na to kombo i w pewnym sensie życie mi to uratowało. Sporo poczytałem na forach polskich i zagranicznych żeby nje zrobić sobie krzywdy. Tak jak mówiłem wcale nie trzeba aż tak wysokich dawek. Najpierw spróbowałbym powiedzmy 300 + 30. Między lekami zachodzi fajna synergia i może w końcu u Ciebie Szarak wenla dostanie od mirty kopa w du.e i zaskoczy. W każdym bądź razie za was wszystkich trzymam kciuki :)
-
Szaraczek jeśli naprawdę jest Ci tak źle jak piszesz to chyba nie masz nic do stracenia. Można śmiało walić 600 mg wenli i do tego 90 mirty na noc. Na pewno was to nie zabije uwierzcie mi!! Nikogo oczywiście nie namawiam żeby od razu na.urwial takimi dawkami ale skoro ktoś nie widzi światełka w tunelu a wenla nie chce ponownie zaskoczyć to niech spróbuje do diaska. Co ma do stracenia? Sam brałem takie dawki miesiącami. Nic mi nie jest. Eksperymentalnie próbowałem nawet 750 wenli i 120 mirty ale tylko raz czy dwa ze względu na moje zamiłowanie do eksperymentów. Nic złego mi się nie działo!! Teraz postaram się odstawić mirte bo tyje po niej mimo ćwiczeń. Z wenli też schodze na 300 ale jeśli ktoś zapytałby mnie na czym się najlepiej czułem z perspektywy czasu to 450-600 wenli i 60-90 mirty. Szarak jak masz już wszystkiego dość i brak nadziei to spróbuj. Nie umrzesz. Gwarantuję!!
-
Wskakuj na 150 wspomoz się benzo ale tylko doraźnie bo tk zdrqdzieckie scierwo!! Może poproś lekarza o mirtazapine na noc małą dawkę. Nowsza i troszkę lepsza od mianseryny imo jedyne minusy to tycie i brak refundacji. Jak Ci nie podejdzie to odstawisz. Wenla plus mirta to potężne przeciwdepresyjne i przeciwlekowe kombo. Przynajmniej u mnie :)
-
Tracershy mam identyko z tym snem. Jak się nie wyśpię to cały dzień zje.any. Jak się wyśpię to bajka. U mnie najgorsze są wczesne wybudzanie i tak leżę i nie mogę już zasnąć. Teraz bardzo rzadko ale biorę wysoką dawkę mirty na sen. Dlatego bardzo się boję ją odstawić choć planuję zrobić to niedługo bo jestem już konkretnie pulchny mimo ćwiczeń.
-
Ale dziwne jest to że mimo wszystko bez psychotropow źle śpisz. Absolutnie się nie czepiam. Mam ten sam problem i boję się odstawienia mirty czy ewentualnie miansy bardziej niż odstawienia wenli. Serio. Po prostu brzmisz tak dobrze że się tak wyrażę a gdzieś tam mimo wszystko jest problem natury być może już nie psychologicznej ale nawet neurologicznej. No nic pierwszą próbę odstawienia mirty podejmę na majówkę. Nie liczę na jakieś cuda ale zobaczymy.