Skocz do zawartości
Nerwica.com

Natrętnik

Użytkownik
  • Postów

    1 013
  • Dołączył

Odpowiedzi opublikowane przez Natrętnik

  1. Picziklaki, a brales duze dawki amitryptyliny, ze masz taka pewnosc ? czy poprostu sie bales i twoje zdanie to czysta teoria. Wenlafaksyna jest jeszcze slabsza serotoninowo, a u mnie dawala rade w ocd w dawkach 300-375 mg, tyle ze zaczyna zamulac po kilku miesiacach zazywania. Ami ma potezne spektrum dzialania, uchodzi za jeden z najlepszych lekow przeciwlekowych, a to duzo w kwestii ocd. Wroce tu za miesiac i jak mi /cenzura/ wroci silne ocd i ogolnie bedzie dupa, to bedziesz moim mentorem na forum.

  2. Sprawdzałem ostatnio na sobie różne.dawki i o różnych porach. I ku mojemu zdziwieniu najlepsze samopoczucie mam na 30 mg, 15 przed snem i 15 rano. Od rana czuje wyraźnie większą chęć do działania, bez pobudzenia psychoruchowego. Taki po.prostu dobry nastrój i motywacja. Już któryś z kolei neuroleptyk, który bardziej mnie aktywizuje w dawkach przeciwpsychotycznych.

  3. Odstawiłem mianseryne, jestem ciekawy czy coś to zmieni w działaniu samego arypiprazolu. Zmniejszyłem dawkę do teoretycznie agonizujacej D2. Trochę kopniaka by się przydało, ale takiego bez nasilonego zok. Z kolei Nassa mam wrażenie że podbijają natręctwa, mimo że niby zamulaja.

  4. No i Miansa poszła w odstawkę. Nie widziałem sensu tego dalej brać. Jedyne co mi dawała to uczucie otumanienia z rana i w ciągu dnia też. Śpię dobrze po samym Anafranilu na noc, także nasennie mi niepotrzebna. Antydepresyjnie nie jest lepiej niż na samej klomipraminie. Jedyne czego się obawiam to że libido trochę spadnie, ale wcale nie musi tak być.

  5. Bo na tym neuroleptyku ogólnie jest dobre samopoczucie. Ja biorę 22,5 mg i to co szczególnie zauważyłem, to że jestem na nim mniej nerwowy, wybuchowy, jakby bardziej wyrozumiały. No i rewelacyjnie działa na mnie przeciwlękowo, na co u mnie żaden neuroleptyk nie działał, może trochę fluanxol.

  6. W dniu 15.01.2020 o 15:01, Don Corleone napisał:

     

    Czesc ;)
    Jest kilka antybiotykow ktore wchodza w interakcje z paro np. Linezolid. 
    Ja bralem rok temu, 10 dni antybiotyki na helicobacter (metronidazol oraz chlorowodorek tetracykliny ) to czulem sie jakbym zmniejszyl dawke paro o polowe. 

     

    @dysthymia, chlopie, gratuluje Ci serdecznie tego orgazmu. Ja musze sie najpierw solidnie napracowac :D 

    Polecam pobrać kilka miesięcy Pregnenolone firmy MRM z USA. Działa nie tylko na libido. Ewentualnie jakieś inne dobre Dhea. Najlepsze robi Swanson i właśnie MrM.

  7. Wracam po przymusowej przerwie z braku kasy do arypiprazolu. Co prawda mnie on jakoś wyraźnie nie aktywizuje, ale cenie go sobie za świetne działanie na równowagę emocjonalną i ogólnie na mnie działa bardzo stabilizująco, na huśtawki emocjonalne. Czuję się na nim taki stateczny.

  8. 16 godzin temu, Lucjano napisał:

    Czyli jaki był czas w jakim próbowałeś arpyprizolu chodzi mi o dostosowanie  i adaptację leku kilka postów wyżej słyszałem że na początku blokuje dopaminę aby później odhamować. Ja brałem amisulpiryd i wkurzało mnie to że na początku idealne a po 3 tyg cukierki lub nawet lekko gorzej niż przed. Niestety nie mam sił i czasu i mimio kilkudniowych prób odpuszczałem ponieważ zamuła była spora

    Z tym arypiprazolem to jest tak, na poczatku napady sennosci, po tygodniu ze 2, 3 dni dopaminowego speeda, a pozniej coraz slabiej i w ogole nic nie czuc. U mnie tak bylo. Bralem miesiac i nie zapowiadalo sie na lepsze. Skonczylo mi sie pudelko i teraz na rispolepcie jestem aktywniejszy, niz na arypiprazolu.

×