Skocz do zawartości
Nerwica.com

Natrętnik

Użytkownik
  • Postów

    1 013
  • Dołączył

Odpowiedzi opublikowane przez Natrętnik

  1. Mowiac o polaczeniu z czyms co dziala na NET mam na mysli NRI, lu NDRI jak ktos nie ma ocd, bo np. miansy, mirty powoduja, ze czlowiek sie czuje jakby bral jakis fevarin, czy paro, zamiast dodawac energii. Byc moze to dlatego, ze Nassa dziala antagonistycznie na te same receptory co wortio I sie poteguja.

  2. Wstrzymywalem sie z opinia na temat tego leku, ale po rownym miesiacu zazywania moge juz co nieco powiedziec. Od poczatku jade na dawce 20 mg (przez tydzien 30 mg, ale za mocno ryje banie, dziwne sny, zachowanie zaraz po przebudzeniu). Po zadnym SSRI po miesiacu zazywania nie czulem sie tak dobrze, bardzo lagodnie wchodzi, tylko zoladek I jelita wariuja przez pierwsze 2 tygodnie. I potwierdzam, jest to lek bardzo silny serotoninowo, ale nie zwarzywia jak klasyczne SSRI. Przeciwlekowo jest w moim przypadku duzo lepszy od paroksetyny, dobrze ogarnia czlowieka psychicznie, ma potencjal przeciwobsesyjny I to konkretny, ale nie chce narazie krakac. Dobrze polaczyc go z czyms noradrenalinowym, ale w monoterapii tez jest bardzo przyjemny. Wart swojej ceny, nawet na recepte 100 %. Zobaczymy co bedzie za kolejny miesiac.

  3. Picziklaki, a bierzesz te 15 mg rano czy wieczorem ? Jestem na telefonie z lekarzem I ten mnie uparcie namawia, zeby wywalic fluanxol, ktory na dluzsza mete niczego dobrego nie wnosi I wrocic do Abilify. Chce tez zeby wywalic mianseryne, ale on jest antyNassa.

  4. Ja  mam chyba przez metylofenidat zj..ne receptory dopaminowe, bo mnie abilify w ogole nie aktywizowal, a czasem wręcz powodowal takie stany senności, ze w kinie na komedii zasnalem. Za to wrocilem do flupentiksolu i dużo lepiej mnie aktywizuje, nawet jak już się "wypali" po kilku tygodniach.

     

    W dniu ‎22‎.‎03‎.‎2020 o 12:14, liptint napisał:

    ja abilify wyrzuciłam. Aktywizowało   agresywnie. Miałam poczucie ciągłego napięcia.

    Olanzapina bardzo dobrze działała na sen, ale miałam po niej mlekotok, nie mogłam się skupić i tycie.

    Ketrel jest ok ale zaś tycie. Da się żyć.

     

    Dla mnie ola i ketrel to dwa nieporozumienia. Te leki poza zamulaniem i tyciem nic nie wnosza u mnie do leczenia. Ketrel niby taki unikatowy, działa na noradrenalinę, a czulem się na nim bardziej otumaniony niż na 4 mg rispoleptu.

  5. W dniu 21.02.2020 o 16:48, Arnin napisał:

    Zależy od dawki i działania tej substancji na Ciebie, z wilczym apetytem na niższych dawkach można też walczyć skutecznie ;) Znaleźć kompromis z dawkami między dobrym snem a gorszym apetytem. Dla mnie to działanie było wręcz wskazane przy niedowadze, 41 kg przybyło przy całym okresie leczenia.

    Problem w tym, ze przy miansie/mircie nie o zwiekszony apetyt sie rozchodzi. Po tych lekach sie tyje nawet jak.sie je tyle samo co wczesniej (bardziej po mircie). Mozna ten efekt wykorzystac na silowni zeby zwiekszyc mase miesniowa. Bo siedzenie na tylku nic dobrego nie przyniesie. Kiedy bralem 90 mianseryny przez 2 miesiace pracowalem jako kurier w dzielnicy blokowisk, biegalem nawet na 5 pietra z buta I nawet grama nie schudlem, a jadlem bardzo malo.

  6. W dniu 19.04.2019 o 15:33, yahoo35 napisał:

    Dla mnie Fluanxol w małych dawkach to taki chamski pobudzacz. Niby ma on aktywizować ale u mnie powodował akatyzję i po 3 miechach dałem sobie spokój i przerzuciłem się na sulpiryd. Sulpiryd przy Fluanxie to ambrozja rozjaśnia umysł wypędza lęki i odhamowuje, ma tylko jedną wadę jego działanie szybko się kończy dlatego w końcu dobrali mi abilify i ten działa cały czas stabilnie. O dziwo u mnie nie powoduje akatyzji a to podobno też częsty objaw na tym leku.

    Ja mam zupelnie inne odczucia. To chyba jedyny pobudzacz, ktory nie powoduje efektu zeschizowania, rozdraznienia I wku..ienia. Wrecz przeciwnie. Ja czuje sie na nim jak na dobrej dopaminie, czyli aktywizacja z jednoczesnym blogim spokojem. I to nie jest tak, ze on po jakims czasie przestaje.dzialaac, tylko te dzialanie wchodzi w krew I czlowiek sie przyzwyczaja. Wystarczy odstawic fluanxol, zeby sie przekonac, bo od.razu pojawia sie spowolnienie psychoruchowe.

  7. Ja nikomu nic nie sugeruje, ale ludzie ktorzy placza ze zezarli cala tablice mendelejewa psychiatrii i telepie ich lęk, to w wiekszosci przypadkow zbyt male dawki lekow glownych i za duzy smietnik lekow dodatkowych. Na pewno 300 wenli w monoterapii zrobi mniejsza sieczke z mozgu i watroby niz np 75 wenli + 2-4 mg clonazepamu cidziennie, czy innego benzo.

  8. W dniu 03.08.2013 o 21:15, deader napisał:

    A nie "rozbudza" cię papieros z rana?

     

    Metylofenidat to stymulant, u ADHDowców chyba zachodzi rekcja paradoksalna

    Metylofenidat jak amfa I kokaina, fajnie daje kopa, ale na krotka mete. Po jakims czasie bierze sie to z rana, zeby sie czuc mniej zle niz bardzo zle. Najprzyjemniejsze oczywoiscie pierwsze dni, rano czlowiek ma ochote tira przeladowac lapami.

  9. Jest ponoc klinika w Gliwicach bodajze, ktora zamyka na jakis czas i wypuszcza w o niebo lepszym stanie. Zajmuje sie stricte OCD. Myslalem o tym powaznie, jak fluoksetyna omal nie doprowadzila mnie do obledu. Zaczalem brac inne leki, z rispoleptem wlacznie i jakos ucichlo, juz nie mysle o zalatwieniu sobie miejsca tam. Teraz ze wzgledu na uboki najskuteczniejszych lekow na ocd, musialem szukac alternatywy i mialem do wyboru, duloksetyne, albo brintellix. Biore juz 2 tygodnie ten drugi 20 mg i dziala troche jak paro, ale mniej zamula, zdecydowanie. Ma silne dzialanie na SERT, silniejsze na pewno niz np. Fevarin, szybko ogarnia umysl. Tylko te rewolucje zoladkowo jelitowe irytuja, mam nadzieje ze przejdzie. Tak to bez ubokow, do roboty chce sie chodzic.

  10. 12 godzin temu, Orzeszkowa napisał:

    Biorę B już miesiąc i czuję się dobrze. tzn pomaga na depresję, żadnych uciążliwych uboków nie mam. ale chemiczna kastracja jak przy wszystkich ssri :(  odstawiłam też wellbutrin, różnicy żadnej nie widzę. jak brałam oba to już praktycznie nie czułam well - Brintellix ma mocniejsze działanie i "przykrył" go w większości aspektów: większy apetyt, palić znowu się chce, zerowe libido, senność.

     A wortioksetyna czasem nie wchodzi w interakcje z bupropionem i nie powinno się ich laczyc ? Zwiekszylo ci się stężenie wortioksetyny wiec Cie zmuliło.

×